Niedziela. Mimo, że wiele dzieci zapisanych nie przyszło(z niektórych przedszkoli ledwo kilka procent dopisało) to brakło numerów startowych, dyplomów(!), widziałem jak przed trójką dzieci po skończonym biegu panie z nagrodami "krówki + soczek" zwyczajnie się zwinęły.
Jeden z ojców coś skomentował w tym momencie(nie usłyszałem co), jedna z pań powiedziała "a co tam" i...poszła dalej.
Wiecie co...żenada.
Przecież to o dzieciaki chodzi. Brak numerów dla dzieci(ciekawe, czy dla dorosłych zabrakło)? Dyplomów? Ojej "znowu nas zaskoczyła ilość uczestników"?
Zachowanie z nagrodami-upominkami to już poniżej krytyki i dziwię się, że ludzie zmilczeli.
Przecież dzieciakom bardzo chodzi o dyplomy, chcą się czuć nagradzane.
Nieistotne, że nagrody to symbole -odwrócić się plecami do dzieci i odejść z "drogocennymi" soczkami... Smacznego!
Fajna inicjatywa, świetny komentator ale widok kilku dzieciaków nie rozumiejących czemu nic nie dostały, lub tylko część(komuś chyba cukiereczka na odchodne wciśnięto) wywołuje złość i zniechęcenie.
Nie trzeba było wiele, żeby to dopiąć -wystarczyło robić swoje i ponieważ chodzi o dzieci, wiecznie rozkojrzone istoty, spytać -CZY WSZYSCY BIEGNĄCY DOSTALI JUŻ NAGRODY?
Brakło w organizacji dobrej woli -nie wszystkich oczywiście ale kilku osób no i uderzyło to w najwrażliwszych, w dzieci.
Szkoda ze widzicie winę tylko w organizatorach .....bo daje sobie rękę uciąć ze to pisze zawiedziony rodzic ze jego dziecko nic nie dostało .....jeśli nie dostało to tylko przez osoby ,które proszone kilka razy żeby odeszli z mety mieli to koło nosa ....i stali zawzięcie nie patrząc czy dzieci będą miały miejsce i dostęp do słodyczy i upominków. ....Ale Wy tacy właśnie jesteście tylko same negatywy widzicie i to jest żałosne ......festyny be .biegi be . Wszystko co jest zorganizowane nie pasuje ..To są właśnie ludzie ......
Widać, że się niezbyt chce czytać, a bardzo odpowiadać prawda?
Napisałem, że nie winię wszystkich, a te nagrody to symbole -napisałem, że dyplom jest najważniejszy, a ty sądzisz, że to był konkurs małej miss, gdzie w dolarach płacono i o to żale...
Jak ktoś nie umie zbudować zaplecza, lub wyjaśnić podwładnym jak się dzieci traktuje nie powinien się zabierać za takie imprezy.
Najgorsze jest, że dzieci widziały nierówne traktowanie ale ty oczywiście napiszesz "nie wzbogaciliście się to żal do cudownych organizatorów i łaziliście po mecie".
A z tym ostatnim to też prawda -wielu rodziców niemal zadeptało resztę, bo skoro ich pociecha już dobiegła to co im tam. Tu się zgodzę.
A tak spytam -masz dzieci?
Popieram , tez tam byłam i jestem zniesmaczona tym jak potraktowali niektóre dzieci , notesik w nagrode albo krówka. Moj syn powiedział , że to ostatni raz, bilety więcej kosztowały niż ten notesik, śmiech na sali !!!
Ludzie wy biegacie dla nagród czy dla idei? Uczysz dziecko od małego, że trzeba oczekiwać nagród i podziękowań za przebiegnięcie 100 metrów, zamiast tłumaczyć że to dla zdrowia dla wypracowania dobrych nawyków? To impreza masowa, sponsorów jak na lekarstwo, spodziewałeś się tableta? Ludzie są tylko ludźmi, uważasz, że ktoś specjalnie nie dał soczku i batona Twojemu dziecku?
07:29 - dziad swoje i baba swoje. nie rozumiesz, że jest zasada, albo daje się wszystkim - jeśli przyjęto taka zasadę - albo nikomu, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci, każdy kto nie dostał tej nagrody czuje się zawiedziony. Nie trzeba kończyć psychologii ani pedagogiki, żeby o tym wiedzieć.
akcję z soczkami widziałam, znudzenie na twarzy i ŚWIADOME odejście, bo kto by tam czekał do końca.
nie widziałeś -nie komentuj. jak czytam nie uległam dziewczęcym fantazjom po 30ce, bo i ktoś inny to widział.
pewnie dzieci bez numerów nie dostały -bo numerów brakło.
a te soczki to tylko uratować, bo istny majątek kosztowały
serio jak tam chodziło na mecie o dobro dzieci to ja przepraszam
No tak, bo bilet 1,50 to straszny wydatek. Współczuje takich rodziców.
Otóż to -jak masz dać ochłap i każdemu inny to nie daj nic. Tak bym to ujął.
Dyplomy i podziękowania wystarczyłyby, dzieci poczułyby się sportowcami. A tu nawet numerów brakło...
To się z dorosłych ściąga i daje dzieciom ale nie u nas. Jeszcze by pana X czy pani Y nie wyczytali przez głośniki...
Następna będzie lepsza -soczków im zostało :/
A to bylo pod patronatem prezydenta?
Ja również widzę,, niedostatki" organizacyjne . Jestem rodzicem i widziałam pismo , które nauczyciel otrzymał od organizatora i czytał dzieciom w kalsie mojego dziecka. Napisane tam było , że każdy uczestnik otrzyma koszulkę i ciepły poczęstunek. I co gdzie te koszulki?? Powiecie , że marudzę, ale to wpływa na chęć uczestniczenia przez dzieci w następnych imprezach. Przecież wszyscy rodzice wiemy, że jeżeli coś się obiecuje dziecku to jest święte. Nie ma nic gorszego jak zawieść zaufanie dziecka.
niektórzy nie rozumieją jak czytam.
zawiedzione, nierówno potraktowane dzieci, obsługa odwracająca się plecami do rodziców z dziećmi co widziałam i co komentowaliśmy. nie byłam z dzieckiem dla biegania(chore) ale koleżanki biegło i miało pytania. właśnie czemu jedne to, inne to.
ktoś organizuje i ok, nie wnikam czy darmo ale jak się podjął niech działa nie udaje.
marazm i odbębnienie. bo sztuka jest sztuka prawda?
dzieci dostały nagrody będzie opisane, społeczna inicjatywa. a że część dzieci się oblizało niczym, część po krówce, a wiele dyplomów nie dostało to już napisać nie można?
rodzice inna kategoria. kilka dzieci się pogubiło, bo biegły w ostatniej grupie i tłuszcza wlazła na tor, zasłoniła metę, weszła pod nogi.
jak tak można?
a organizator nie umie ogrodzić PORZĄDNIE tego odcinka i przez megafon uspokoić rodziców?
jak ruszyło kilka grup to już żywioł. dobrze, że nikt nie ucierpiał
pani prowadząca dzieci naprawdę się starała. z pasją jak oceniłam. no ale sama cudu nie stworzy.