Czy jest takie miejsce w Ostrowcu co to można by sprzedać już niepotrzebne rzeczy takie jak lampa nocna ,czy niechciane już krzesła i inne np ubrania buty suknie w której raz się było na ślubie np.Wszystko się wyrzuca lub zagraca piwnice .Ale byłam w Anglii i tam w tym bogatym kraju jest takie wielkie targowisko w niedzielę i ludzie przywożą wszystko czego już nie potrzebują sprzedają za grosze ale nie wyrzucają podoba mi się taka gospodarność.
My Polacy,tez mamy takie miejsce - śmietnik,czyli wysypisko śmieci w Janiku.
nie musisz do Anglii tego BOGATEGO kraju jechać, by zobaczyc coś co się zwie pchlim targiem. Wstaw na tablice.
U WAS w Anglii w TYM BOGATYM KRAJU macie starocie?? Przecież to BOGATY KRAJ TA WASZA ANGLIA.
Drwicie nie wiem dlaczego nie piszę że mieszkałam tam byłam po prostu na urlopie i ktoś mnie zaprowadził, ale śmieszne to nie jest .My Polacy to tacy bogole że hej wszystko na śmietnik a do pracy za granicę.
Wiecie co widzę ze nie ma o czym z Wami dyskutować lecz nie rozumiem zadziorności jak połowa Ostrowca w owej Anglii pracuje bądż u Niemca czy w Skandynawii no ale my Polacy już tak mamy .A jak to się nazywa Zazdrość też byście tak chcieli.Do odważnych świat należy.
W wielu krajach istnieja targi roznosci wszelakich ,ktore sa bardzo popularne.I jest to doskonaly pomysl...Czesto w naszych domach posiadamy mnostwo zbednych rzeczy w bardzo dobrym stanie ,ktore na wyrzucenie na smietnik jeszcze nie zasluguja wiec z braku innej alternatywy sa gromadzone.
Taki sam problem jak funkcjonowanie tzw. wystawek, nadal za trudne jest ustalenie jednolitych zasad wystawiania zbednych mebli, telewizorow itp, ktore moga jeszcze komus sluzyc a nam sa juz niepotrzebne. Moze "rewolucja smieciowa" przy okazji rozwiaze ten problemik.
Co jest na śmietnik, my Polacy wyrzucamy na śmietnik,nie wciskamy drugiemu jako super towar,tacy "bogale" jesteśmy ha ha ha
A do pracy za granicą, jak najbardziej,skoro u nas jej nie ma,nie widzę zupełnie związku pracy z wyrzucaniem używanych,zużytych rzeczy na śmietnik ?
Jest taki "pchli targ" w Sandomierzu, ja po wiosennych porządkach w szafie wybrałam się tam z koleżankom, wiadomo miałyśmy obawy, że ktoś powie z O-c, ze handlary co kupują w ciucholandach a sprzedają tam za drugie tyle, ale odważyłyśmy się i pojechałyśmy, opłacało się! Ludzie stoją tam z różnymi rzeczami. Trzeba tylko wyjechać z O_c o 3 w nocy zająć miejsce na placu i tyle. Giełda ta jest co sobota w Sandomierzu. Odwagi Jaga bierz co masz nie potrzebne i spróbuj .
Po co nam Sandomierz jak można w Ostrowcu
w Ostrowcu Ci nikt nie kupi ale w Sandomingo ludziska z Ostrowca kupią - gdzie tu logika???
No bo tak to masz coś "nowego" z Sandomierza, nie z Ostrowca.
Jest to jeszcze w Sandomierzu?
Meble, i starocie jakie kupujecie od kogoś czy na,,pchlim targu"to można sobie lokatorów przyprowadzić do mieszkania robaczki nocne pluskwy. A kto mial to wie jakie to kosztowne i jak trudno wytępić.
Tymbardziej ze meble buty,ciuchy inne moga byc po nieboszczyku...
Madki zaraz ci powiedza ze powinnas oddac im za darmo