" Nie ma i nie będzie", " proszę zostawić CV, jak coś będzie odezwiemy się", "nie potrzebujemy", "mamy już swojego kandydata", "zadzwonimy", " nie ma, ale jeśli Pan chce proszę zostawić CV". Takie standardowe odpowiedzi można usłyszeć pytając się o pracę w tym mieście. Stanowiska obsadzone przez kolesi, znajomych, rodziny. Ostrowiec to taki Rodzinny Zakład Pracy Chronionej. Nie masz odpowiednich znajomych, rodziny, nie masz przynależności politycznej - jesteś nikim, nie istniejesz, jesteś zerem choćby nie wiem jakie miałbyś kwalifikację i jakim był człowiekiem. Władze nie robią nic, żeby tą sytuację choć trochę zmienić. Najważniejsze są słupki wyborcze i to jaką mają piękną wizję przyszłości miasta. Najważniejsze to nabić sobie własne kieszenie, kombinować aby jemu a nie TOBIE było najlepiej, gnoić, niszczyć, "a TY jeleniu siedź i masz się z tym zgadzać, bo Twój głos się nie liczy". Niech szlag trafi w to miasto i w te władze. Życzę im by kiedyś na własnej skórze przekonali się jak to jest EGZYSTOWAĆ w takich warunkach, bo póki co to są przyspawani do swoich koryt, nie dopuszczając nikogo do siebie.
Gościu myślisz, że jak ktoś ma pracę to zwolni się tylko po to aby Tobie oddać miejsce? Problemem nie są obsadzone stanowiska tylko to, że nie powstają nowe.
bo sensu w tym elaboracie nie ma.
Założyciel wątku, jakie masz wykształcenie i kwalifikacje? jakie doświadczenie? od tego zacznijmy
nie przesadzaj,a ci mniej zdolni mający tylko podstawowe wykształcenie to co maja zdychać z głodu.Są prace do których nie potrzeba mieć studiów magisterskich,doktoratów np sprzątanie itp.No jeśli wszyscy się by wyuczyli to to doświadczenie zawodowe przy miotle muszą niestety zdobywać - no i kwadratura koła,problem nie do rozwiązania.