mieszkam w zasobach OTBS na ul.Polnej 3a i mam więcej wody niebilansującej się niż zużytej,zresztą wszyscy tak mają i nie potrafię tego zrozumieć dlaczego z licznika mam nadpłatę a zarazem płace za wodę niebilansującą się i to dużo więcej niż z licznika,czy jest ktoś w Ostrowcu kto mógłby realnie to wytłumaczyć?
A może mieszkańcy (zwłaszcza ci młodzi) wreszcie zainteresowali by się problemem.Co za czasy ,jeżeli coś się nie zgadza trzeba interweniować w OTBS.
@mirek24 ilu masz sasiadowna tym wspolnym liczniku? Wszedzie jest podobnie, a powody sa tylko 2. Liczniki domowe sa liche i nie dokrecaja malych ilosci oraz kochani sasiedzi dzialaja skutecznie. Co u ciebie dominuje, nie wiem.
Pole manewru jest tym szersze, bo pewnie jakis hydrant jeszcze podpiety, albo nie wiadomo co. Stad biora sie tak duze roznice.
Co jakiś czas któryś blok w OTBS ma takie problemy ,generalnie płaci się z licznika ale dochodzi bilans wszystkich mieszkań i licznik blokowy u kogoś w piwnicy .U znajomej na Górzystej parę lat temu mieli bardzo duże ubytki wody ,rok temu chyba na kuźni a naście lat temu w blokach po cegielni .
Problem niebilansującej się wody występuje i jest szeroko komentowany, od Tatr po Bałtyk i od Buga po Nysę Łużycką. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę odpowiednie hasło, aby się o tym przekonać. Rządzący (na szczęście tylko do 2007 r.) nieźle to wymyślili, a Parlament przyjął ustawę.
Naród się piekli i pomstuje. Posłowie piszą interpelacje, bo przecież skąd mają pamiętać, że łapkę za ustawą też do góry podnieśli. Może o to chodziło, a może tylko im tak zgrabnie wyszło.
tylko czemu własciciele osiedli domków jednorodzinnych takich niebilansujacych się wód nie mają?
Gosc 19-34 - maja indywidualna umowe i licznik. I sasiad im podebrac nie moze, chyba ze mu pozwola.
Zapytajcie hydraulików, oni znają różne metody na hokus pokus ;) Potem nie dziwne, że woda się nie bilansuje. Ktoś zaoszczędzi kosztem innych , to się nazywa uczciwość..
Polska pomyslowosc nie zna granic jezeli chodzi o "uczciwosc" inaczej.
Jest tu zablokowany post niezgodny z forum ,nie mam dowodów ale jest tak jak pisze tamten forumowicz.Co jakiś czas jeden blok ma problemy które potem nie powtarzają się to nie jest normalne tym bardziej ,że nikt nie zauważa by woda się pojawiała w okolicy a gdzieś musi uchodzić skoro są duże straty .
@Czlowiek, tez czesto mnie to zastanawia, choc dotyczy innego osiedla jak to jest, ze full ludzi nie placi a spoldzielnia oficjalnie dlugow nie ma?
Długów wobec dostawców m.in. wody nie mają spółdzielnie, które prowadzą działalność gospodarczą. Dopóki mogą zakładają za zadłużonych mieszkańców. W ostatnich latach coraz częściej zdarzają się przypadki niewypłacalności spółdzielni i w ślad za tym ogłoszenie ich upadłości. Szacując na podstawie wielkości zadłużeń mieszkańców jakie podają na swoich stronach internetowych spółdzielnie ostrowieckie, to będzie tego łącznie ponad 10 mln zł. Można powiedzieć, że spółdzielnie są zbawieniem dla gospodarki Ostrowca. To one są stronami umów z wodociągami, MEC-em, gazownią, Zeorkiem i to ich problem skąd wziąć pieniądze na zapłatę faktur. Gdyby nie to, sytuacja spółek miejskich byłaby taka jak ostatnio MPRD. Z tego co mi wiadomo spółdzielnie odbierają dług po eksmisji dłużnika i sprzedaży mieszkania. Sądzę, że w dużo gorszej sytuacji są wspólnoty mieszkaniowe. One jeśli nie mają możliwości prowadzenia działalności muszą zaciągać pożyczki na zapłatę faktur. Są takie, które się ratują dzierżawiąc dachy pod anteny jak na Mickiewicza, nie biorąc pod uwagę możliwości negatywnego oddziaływania na otoczenie. W spółdzielni byłoby to raczej nie do pomyślenia.
Szanowny gościu-wiwi. Jest Pan na dobrej drodze. Ja jestem tego samego zdania. Gdyż główą przyczyną niebilansującej się wody jest ustawa, pozwalająca na okradanie mieszkańców.Bo wystarczy ustawić główny węzeł pomiarowy na wejściu do bloku i wówczas wodomierz będzie podawał sfałszowane odczyty, ponieważ wąskie gadło za głównym wodomierzem będzie dawać stały słałszowany wynik, bo zawsze niezgodność licznika głównego działa na szkodę mieszkańców. Dlatego należy koniecznie zmienić treść ustawy lub obejść ją stosując sztuczki prawne. Musi się znaleźć grupa uczciwych i odważnych posłów, którzy zaskarżą wadliwą ustawe do Trybunału Konstytucyjnego.Ponieważ jest wadliwa różnicuje społeczność indywidualną ze społecznością zbiorową zamieszkującą bloki mieszkalne, gdyż odbiorcy indywidualni mogą sprawdzić prawidłowość działania swoich węzłów pomiarowych, a mieszkańcy bloków są pozbawieni takiej możliwości bo może to zrobić tylko PWiK , którego interes ekonomiczny zabezpiecza powyższa ustawa.Bliższych informacji udzielam pod adresem email:marian.swiercz@onet.pl
Szanowny Panie!
Jestem mieszkańcem Z Iłży ale u nas blokach istnieje ten sam problem mianowicie też nie bilansuje się woda. Ja znalazłem przyczynę tego stanu rzeczy a mianowicie przedsiębiorstwo wodno - kanalizacyjne stwarza wąske gardło przepływu za głównym wodomierzem i wodomierz daje sfałszowane odczyty.Należy rozpatrywać cały węzeł pomiarowy składający się z armatury towarzyszącej.Jak używa się kształtek instalacyjnych o zmniejszonym przekroju przepływu, wskutek czego zmniejsza się strumień przepływu wody,a zwiększa się szybkość przepływu strumienia obracającego turbinkę licznika wodomierza, który podwyższa jego odczyt o stałą wielkość na jaką się ustawi węzeł pomiarowy, gdzie jednym z elementów węzła jest wodomierz główny na wejściu do bloku. Bliszę informacje zainteresowanym tym problemem proszę o kontakt telefoniczny 731123964 lub email:marian.swiercz@onet.pl
Na stawkach również jest dopłata z tytułu niezgodności. Przy spisywaniu spisują tylko pełne m3, co po części przyczynia się do niezgodności z licznikiem głównym. Reszta niezgodności może być spowodowana tym, co opisał marian35.
Może UOKIK?