Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy masz zaufanie do ostrowieckiego szpitala?
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
                        • Odp.: Nie zależy im na zdrowiu Polaków

                          Bardzo dobrze 18:07 powiedziane, bo trzeba być zwykłą opozycyjną gnidą, bez odrobiny przyzwoitości i obiektywizmu, bya mówić, zę rządowi nie zależy na zdrowiu Polaków.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Nie zależy im na zdrowiu Polaków

                          Zbiór liczb urojonych

                          Dzisiaj nie będzie o testach PCR, gdyż ich wątpliwa wiarygodność jest już wiedzą powszechną i dotarła nawet do niegdysiejszych decydentów, którzy skłonni byli wątpić jak tylko dotknął ich wynik pozytywny (vide: ewangelista Łukasz). Dzisiaj bardziej matematycznie. Gdy ktoś mi mówi, że statystyka to oszustwo to protestuję.

                          Statystyka to funkcja, która umożliwia wyodrębnienie i opisanie danych doświadczalnych. Pozwala nam opisywać duże grupy bez konieczności analizy całej populacji. Kto przeanalizowałby milion osób? Chyba, że testem PCR, ale to inna sprawa. Statystyka, podobnie jak test PCR może być użyteczna. Pozwala ona określać i przewidywać procesy populacyjne, oddaje nieocenione usługi w genetyce, zwłaszcza cech ilościowych, w genetyce populacyjnej i ewolucyjnej, a ostatnio, wraz z wykładniczym wzrostem liczby danych z sekwencjonowania genomów, także w genomice. Jednakże błędnie zastosowana lub celowo fałszowana staje się przekleństwem, które może doprowadzić do nieobliczalnych szkód wyrządzanych środowisku i społeczeństwom, o czym już wielokrotnie się przekonywaliśmy. Zresztą taka jest cecha nie tylko statystyki, ale matematyki, która może stworzyć dowolny model. Model może być poprawny formalnie, ale cechą modelu jest bazowanie na danych wejściowych, które mogą być nawet „wzięte z sufitu”. Dopóki odbywa się to w zaciszu akademickim i służy badaniu możliwości wszystko jest w porządku. Problem zaczyna się, gdy taki model staje się podstawą przewidywań, które zamykają całe społeczeństwa w domach. Przekonaliśmy się o tym na początku tzw. epidemii.

                          Modelować można wszystko, ale gdy dane wejściowe to dane dotyczące żywego organizmu, nie wystarczy być sprawnym matematykiem. Do tego potrzeba wiedzy biologicznej, wiedzy z zakresu genetyki populacyjnej i ewolucyjnej człowieka i patogenów, wiedzy z zakresu immunologii, fizjologii człowieka. W przeciwnym wypadku wprowadzane do modelu dane mają tyle wspólnego z rzeczywistością ile powierzchnia Grecji z powierzchnią zgłoszoną do dopłat rolniczych. Kilka lat temu okazało się, że Grecy tak sprytnie wykorzystali geometrię, że dane o powierzchni zasiewów zgłoszone do dopłat unijnych dwukrotnie przekroczyły powierzchnię tego kraju. Komisja Europejska zorientowała się dopiero po kilku latach tej kreatywnej greckiej działalności. Grecy matematykami byli i jak widać nadal są świetnymi. To oni wymyślili geometrię w starożytności. Nie dziwi więc, że teraz ją wykorzystują „w słusznej sprawie”. Już wiadomo skąd wzięło się powiedzenie „udawać Greka”.

                          Dzisiaj Greka udaje rząd, który kreatywnie wykorzystuje statystykę. Wiadomo dlaczego rośnie procent zakażeń. Okazuje się, że nie tylko można manipulować liczbą cykli w reakcji PCR zmieniając tym samym wyniki negatywne w pozytywne. Teraz już wiemy dlaczego rząd z uporem godnym lepszej sprawy odmawia podawania liczby wykonanych testów oraz procentu pozytywnych testów, epatując jedynie liczbami osób „zakażonych”. Piszę w cudzysłowie, bo zakażony to nie chory i nie wiadomo czy faktycznie wykryto RNA aktywnego wirusa.

                          Okazuje się, że według rządowych rozporządzeń 2+2 niekoniecznie wynosi 4. Domyślam się, że operują na zborze liczb zespolonych, kiedyś nazywanych urojonymi. Są to takie liczby jak np., 2, 3, 5000, itd. uzupełnione o jednostkę urojoną zapisywaną literą "i", np. 2i. Okazuje się, że rozporządzenia rządu piszą matematycy – fanatycy liczb urojonych, bo tylko tak można wytłumaczyć zalecenia oceny liczby testów PCR na koronawirusa. Według rozporządzenia z 9 października 2020 laboratoria prywatne miały obowiązek informować o liczbie wykonywanych testów. Nie miały one podawać wyników testów. Czyli liczba wyników pozytywnych była zaniżana.

                          Jeżeli wykonano 100 testów państwowych i 100 prywatnych, w których stwierdzono po 5 wyników pozytywnych (5 państwowych i 5 prywatnych) to otrzymano 200 testów i 10 wyników pozytywnych co daje 5%. Jednakże laboratoria prywatne raportowały tylko liczbę testów, zatem w systemie była informacja: 100 testów państwowych, 100 testów prywatnych oraz 5 wyników pozytywnych z testów państwowych. W sumie 200 testów i 5 pozytywnych czyli 2,5%. Teraz już wiem dlaczego procent testów pozytywnych był zdecydowanie niższy niż wynika to z rozprzestrzenienia się wirusa w środowisku. Moim zdaniem pozytywne wyniki powinny oscylować w granicy 10-15% (za taki procent przeziębień odpowiadają koronawirusy) lub wyższy, gdyż reakcja PCR jest niespecyficzna. A więc, mieliśmy częstość pozytywnych testów na poziomie 2.5i, bo wyniki pozytywne z laboratoriów prywatnych stanowią jednostkę urojoną.

                          Chciałem, to mam. Zmieniono rozporządzenie i procent wyników pozytywnych cudownie wzrósł po części uzasadniając moje tezy o niespecyficznej reakcji. Tyle, że za wysokim procentem stoi kolejna liczba urojona. Teraz wyniki pozytywne wykonane w laboratoriach prywatnych są wprowadzane do systemu. Ale uchylono konieczność raportowania liczby testów wykonanych prywatnie. W takim razie policzmy to jeszcze raz. Wykonujemy 100 testów państwowych i 100 testów prywatnych. W każdym przypadku uzyskujemy 5 wyników pozytywnych (państwowych i prywatnych) czyli jest 200 testów, 10 pozytywnych co daje 5%. Jednakże do systemu wprowadzamy 100 testów państwowych, 5 wyników pozytywnych państwowych i 5 wyników pozytywnych prywatnych. Mamy 10 wyników pozytywnych na 100 testów, co daje 10%. Pandemia przyspiesza. Tyle, że te 10% znowu jest urojone, jest efektem manipulacji systemem.

                          Gdy liczba zakażonych przekroczy liczbę testów to napiszą 10i i wszystko będzie się zgadzało. Matematycy z terminem „liczba urojona” długo walczyli, ale chyba są na przegranej pozycji. Rząd z powodzeniem stosuje liczby urojone do liczenia pozytywnych wyników testów. Tym sposobem wszyscy staliśmy się elementami zbioru liczb urojonych. Mamy urojoną epidemię potwierdzaną urojonymi testami PCR oraz urojoną statystyką. Grek by tego nie wymyślił.

                          foliarz@
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Nie zależy im na zdrowiu Polaków

                          foliarz@
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 59

                          Odp.: Nie zależy im na zdrowiu Polaków

                          21:51 - woleli zajmować się Margot, czy jest kobietą czy mężczyzną, piątką dla zwierząt, aborcją, reorganizacją rządu i Ty nadal uważasz, że to było pilniejsze niż zajmowanie się tym co pilniejsze. I po co nam będą te ustawy, z których nawet może nie będziemy w stanie skorzystać, bo nas już nie będzie. Musisz przyznać, że priorytety rządu są jakieś dziwne, prawda? I Ty śmiesz mówić o jakimś obiektywizmie, przyzwoitości? Słownik do ręki i sprawdź co znaczą te słowa i jak się mają do rzeczywistości.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Nie zależy im na zdrowiu Polaków

                          Możliwe, że chcieli mieć tematy dla odwrócenia uwagi, no ale przy tylu zgonach to już raczej się nie da

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 61

                          Odp.: Nie zależy im na zdrowiu Polaków

                          21:46 - Ty człowieku to chyba jesteś jak i Twoje myślenie sprzed wieków, bo studenci medycyny to są ludzie z przekonania i im nie trzeba nakazywać, aby się czegoś dodatkowego nauczyli. Oni po prostu garną się do wiedzy, aby nie zostać w przyszłości prowincjonalnym lekarzem w jakiejś mieścinie. Mam syna właśnie na takich studiach i chętnie nawet poświęcając wakacje przeszkoliłby się w zakresie obsługi respiratorów czy jako anestezjolog, bo to byłoby coś więcej niż sucha teoria na studiach i tylko okrojona praktyka od czasu do czasu w szpitalach i najczęściej jako obserwator. Jestem pewien, że gdyby starszym studentom zaproponowano taką możliwość, wielu z nich by chętnie skorzystało i nie mielibyśmy w tej chwili problemów, że respiratory obsługują pielęgniarki po 30 minutowym szkoleniu przez Internet, które w normalnych warunkach trwa kilka miesięcy.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 58

                      Odp.: Nie zależy im na zdrowiu Polaków

                      20:55 - w końcu obiecał nam to premier, że wirus jest w odwrocie, nie trzeba się go bać, rząd łącznie z premierem i prezydentem przestali nosić maseczki - to ludziska im uwierzyli, a wiadomo że wyborcami PIS jest łatwo manipulować. No i wyszło co wyszło.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
1 post w tym wątku został wyłączony z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tym postem.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:
Biuro Rachunkowe "Complex"
Branża: Biura rachunkowe
Dodaj firmę