Pismen, nawiedzony to jesteś Ty. Kto tak prosił żeby przyjmować wcześniej dzieci? Owszem, były takie osoby ale wbrew pozorom nie było ich tak wiele. Dlatego rodzice powinni mieć wybór. Ci, którzy uważają, że jego dziecko gotowe jest na szkołę, proszę bardzo niech posyłają. Nikomu nic się nie odmieniło, jakim trzeba być ograniczonym człowiekiem aby pisać takie bzdury!
pismenowi wybór nie jest potrzebny.
on woli, żeby panstwo za niego decydowało
ot taka mentalność - człowieka radzieckiego.
Bo tych co chcieli już dzieci są na studiach ... he...
a ja z tymi rodzicami byłem, miód i wino piłem,
A com widział i słyszał, w bajki na forum umieściłem
Pismen, czy Ty naprawdę nie widzisz różnicy między małym przedszkolem, w którym jest wyżywienie (śniadanie, dwudaniowy obiad i podwieczorek) a wielkim szkolnym molochem, często połączonym z gimnazjum? W przedszkolu najstarsze dzieci jakie są to sześciolatki właśnie. W szkole można i siedemnastolatka spotkać. Wszystkie dzieci mają wspólne łazienki. Co mają zrobić te, które są bardziej lękliwe? Człowieku, tu nie chodzi o samą naukę ale o wiele innych rzeczy, które są równie ważne. Dodatkowe zajęcia w przedszkolach zabrano właśnie po to, żeby przekonać rodziców do posyłania swoich sześcioletnich dzieci do szkoły. Rząd się jednak przeliczył. He..
Nie widziałem nigdzie osobnych wejść czy szatni dla gimnazjalistów. Wchodzą i przebierają się w tej samej szatni co maluchy. Wskaż mi proszę, w któej szkole jest inaczej.
Poniekąd jest to w dużych miastach załatwienie miejsc w przedszkolach, których brakuje bardzo dużo. Jeden rocznik "wyrzucony" z przedszkola załatwi ogrom miejsc. Bo było od 3 do 6 lat czyli cztery roczniki, a tak będzie 3 roczniki. Wiatr z głowy.
Pismen, to były pojedyńcze przypadki, gdy ktoś chciał puścić dziecko wcześniej do szkoły.Teraz też, gdy ktoś chce, może to zrobić. Ale nie może to byc regułą. To rodzice powinni decydować, bo sprawa dotyczy ich dziecka. Chyba, że zaczynamy bawić się w CHRL lub Koreę. Uważam, że poświęcanie dzieci, tylko po to, żeby ocalić nauczycielskie etaty jest podłe. Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Akurat. Do normalnej, to jeszcze nam daleeeeko. Począwszy od wysokości wynagrodzeń, na poziomie kształcenia i wyposażenia szkół kończąc. Nie mam nic przeciwko obowiązkowi szkolnemu nawet od 4 roku życia, ale w odpowiednich warunkach szkolnych i programowych. W naszych realiach to bliżej CHRL.
Patrzac obiektywnie radze sprawdzic zanim zaczniesz twierdzic jak jest w Europie.
Wspolne wejscie to tylko problem organizacyjny, jesli stwarza problemy - pole popisu dla rodzicow, zamiast klepac anonimowo na forum prosze udac sie do dyrektora szkoly i zaproponowac rozwiazanie. To nie jest trudne.
Role babc i rodzicow w rozpieszczaniu znam nie z pojedynczych przypadkow tylko wieloletniej obserwacji.
to w resorcie są teraz wykłady z pedagogiki ?
Twoje doświadczenie jest tyle warte co kot napłakał. Widać, że nie masz pojęcia o czym piszesz, a już na pewno nie uczyłeś małych dzieci. Oczywiście z pożytkiem dla niech, bo to musiałaby być trauma.