Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Nie wierzę w instytucję małżeństwa

Ilość postów: 27 | Odsłon: 2127 | Najnowszy post
  • Nie wierzę w instytucję małżeństwa

    wszystkie małżeństwa które znam się rozpadły albo podążają w tym kierunku.mam 33 wiosen :-) i jak słysze pytanie:kiedy wyjdziesz za mąż to aż mi ciarki chodzą po plecach

    Gość
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

      Nie znasz wszystkich więc nie pisz bzdur! Tam, gdzie jest wiara w Boga i życie zgodne z przykazaniami, tam panuje szczęście. Ja jestem szczęśliwą mężatką od parunastu lat i takich małżeństw jak moje znam bardzo dużo.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

        Ale też bardzo dużo żyje na pokaz, obok siebie. pozdro ........ :)

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

          W instytucje małżeństwa przestają wierzyć ludzie, którym lewackie media zrobiły siano z mózgu, wyprały wartości takie jak Bóg, szacunek, miłość. Ci, którzy tych wartości się nie wyzbyli żyją w szczęśliwych związkach małżeńskich.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

            No bez przesady, Można być szczęśliwym i nie potrzeba do tego żadnej religii. Ja i mój mąż nie jesteśmy wierzący a małżeństwo mamy szczęśliwe od kilkunastu lat. Nie trzeba latać do kościoła żeby wiedzieć co w życiu ważne. A z drugiej strony ile jest takich kościelnych przysiąg o których już po paru latach nikt nie pamięta a najmniej ci, którzy je składali...

            Gość_Kaśka
            Zgłoś
            Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 5

      Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

      niestety to prawda ,ale taki mamy porządek na tym swiecie .oim zdanie małozenstwo po 10 latach to juz kazirodztwo.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 7

      Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

      Rozumiem Cię. Mam tak samo ;]

      Gość_ancze
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

        Ja też sama jestem , bo jak widzę to wszystko , co sie dzieje w małżeństwach , to mi sie odechciewa , niestety . Wole chyba być sama , bo męczyć sie z kimś całe życie - przerażająca wizja. A życie tylko jedno .

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

          Ciekawe co na starość zrobisz, zdziwaczejesz do reszty chyba.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 9

      Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

      hola, hola z wszystkich moich znajomych z młodzieńczych lat, to chyba jeszcze moje małżeństwo trwa. Cieszę się że już niedługo

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

        męczyć z kimś ? widać, że jesteś sama bo to z tobą nikt nie chce się męczyć... jesli się kogoś kocha to mozna z nim być bez nudy, ale z miłością nawet do końca życia.

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 11

      Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

      Jesteś jeszcze młoda to nie myślisz poważnie o takich sprawach. Poczekja kilka lat to wtedy być może inaczej pomyślisz.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

        a co za różnica czy żyje z kimś na tzw.kocią łapę czy z papierkiem?no więc taka ,że jak mi jest bardzo żle w związku to moge powiedzieć DOWIDZENIA i tyle a nie szwędać się po sądach,publicznie prać wszystkie brudy

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

          Też tak myślę jak gość 17:49 , a jeszcze dodam , że jak intercyzy nie było przed ślubem musisz pół majątku , nawet swojego oddać za fri.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

            A ja chciałem poznać dziewczynę po 30 taką żeby była jakaś do życia i muszę niestety się zgodzić. Te które są to albo rozwódki, albo z dzieckiem i jest ich naprawdę dużo. Zwłaszcza na portalach randkowych szukają szczęścia.

            Gość_30+
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

              dlaczego rozpadają się małżeństwa w tak ogromnej liczbie?bo ludzie są głupi!!!poznają się trochę się ze sobą spotykają, nie znają się dobrze, ale co tam machną sobie dziecko(albo wpadka albo zbyt pochopna decyzja)i wtedy pod wpływem emocji bądź namową rodziny ślub.Pojawia się dziecko więc i obowiązki,problemy no i czas, zgrzyty, których młodzi ludzie nie potrafią często łagodzić, unoszą się honorem, obrażają się i rozstają zamiast ROZMAWIAĆ.Czasy się zmieniły, a uświadomiła m i to pewna anegdota przeczytana kiedyś gdzieś tam-''młody chłopak pyta parę staruszków jak to się stało, że pół wieku są razem i są dalej szczęśliwi, a na to oni odparli,że pochodzą z czasów kiedy niczego nie wyrzucało się od tak, bo się trochę zepsuło, więc trzeba kupić nowe- ich życie nauczyło, że wszystko da się jeszcze naprawić tylko trzeba chcieć i serce w to włożyć''-moim zdaniem taka jest prawda, takie mam podejście, choć mam dwadzieścia-parę lat

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

                To właśnie jest sedno, tak myślę. Dziś ludzie zbyt łatwo rezygnują, jak coś nie pasuje to wolą się rozstać niż podjąć wysiłek i wypracować jakiś kompromis. Pierwszy kryzys i od razu tragedia i rozstanie . A z kryzysu da się wyjść, trzeba go wspólnie pokonać. I myślę jeszcze, że mają nierealne oczekiwania wobec związku - zawsze będzie kolorowa bajka a "żyli długo i szczęśliwie " zrobi się samo. A to tak nie działa, nic nie robi się samo, trzeba się bardzo starać, dbać o siebie nawzajem, słuchać , rozmawiać, czasem po prostu ustąpić zamiast za wszelką cenę stawiać na swoim.

                Ja mam akurat wśród znajomych pozytywne przykłady dobrych związków, wieloletnich, zarówno małżeństw jak i nieformalnych. To od ludzi zależy jak dbają o relacje.

                Gość_Kaśka
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Nie wierzę w instytucję małżeństwa

                  A jeżeli rozmowy, prośby, żadne próby ratowania małzeństwa nie pomagają, to co? Tkwić tak przez całe życie obok siebie? Złożyć pozew o rozwód jest bardzo łatwo. Jednak uważam, ze jeżeli jedna strona nie jest chętna do ratowania zwiazku, w pojedynkę nic się nie zrobi.Nawet stawając na głowie. Czasami partner okazuje się zwyczajną pomyłką. I w takich przypadkach sądzę, ze nie warto męczyć się wzajemnie. Rozwód jest lepszym wyjsciem.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:Dodaj firmę