No bo pewnie wymagasz nie wiadomo czego i najlepiej za darmo.
A jak się nie opłaca to komuś to nic dziwnego,że mu się "nie chce".
e , gdzieś musi być "haczyk" bo to raczej niemożliwe.
Gościa do wylewki w garażu mixokretem znalazłem za Iłżą.Za mało metrów i miejscowym się nie opłacało.Kupiłem Anonse radomskie,kilka telefonów i zrobione.Im się opłacało.Po tej stronie Ostrowca małych firm jest mnóstwo.
Mali nie maja rusztowan a wiekszym sie nie oplaca, bo za maly metraz. A i tak wszyscy narzekaja, ze "ni ma co robic".
Mali też mają rusztowania,to jest podstawa.Poza tym nie mówimy tu wieżowcu.
Nie wierzysz w bezrobocie?
To Ci coś powiem, jetem kobietą,mam 20 lat<świeżo po szkole>.Zaraz po maturze znalazłam pracę ciężką, fizyczną (bo akurat przyjmowali i szukali młodych). Od połowy maja do listopada tam pracowałam, niestety nadeszła zima i standardowo musieli zwalniać nowo-zatrudnionych.Wraz ze mną wyleciało z zakładu 70 osób.Wiadomo, żal, rozpacz,no ale cóż zrobić... Więc postanowiłam szukać pracy, mam na prawdę ciężką sytuację i nawet robota fizyczna nie jest dla mnie straszna. O biurowej nawet nie marzę.. Dzwoniłam na chybił-trafił do kilkudziesięciu firm z pytaniem czy kogoś nie potrzebują.Jeździłam do O-c rozwozić CV prawie codziennie tam, gdzie szukali kogoś i gdzie nawet się nie ogłaszali. Niestety, kilka razy byłam proszona na rozmowę, ale gdy było już wszystko cacy pracodawcy zaczynali pytać standardowo skąd jestem... Więc mówię, że nie mieszkam w O-cu, tylko na wsi 11 km od O-ca... i ??? ,,Aha... no to się odezwiemy, dziękujemy Pani''. I jak dotąd nikt się nie odzywa...Patrzenie jak na głupią, niekiedy głupie docinki ze strony ,,wielkich biznesmenów'', w rozmowach na temat mojego pochodzenia..
Ogłaszałam się na różnych portalach, w tym też i tutaj
w ogłoszeniach(nadal widnieją, codziennie je aktualizuję).
Roboty szukam od listopada <w międzyczasie ,bodajże pod koniec grudnia i cały styczeń pracowałam w Starachowicach w kebabie 7dni w tyg. przez 12h.>, bo doszłam do wniosku, że w Ostrowcu i tak pracy nie znajdę.
Niestety znieśli mi niektóre połączenia pekaesów i nie miałam czy już za bardzo jeździć , zostały pociągi. No więc wychodziłam na pociąg 40 min przed odjazdem, bo od mojego domu do stacji mam 4,5 km. Wychodziłam rano po 6, niekiedy na drugą zmianę wychodziłam z domu przed 18.00 mróz nieraz był niemiłosierny, ale jakie miałam inne wyjście? W międzyczasie nadal próbowałam szukać pracy w O-cu. Chciałam zgłosić się na staż
i przyjąć do kilku firm, ale później gdy przychodziło co do czego okazywało się, że mnie nie przyjmą jednak bo mają już ,,swoich''. Wszędzie nepotyzm, kolesiostwo i układy.. Albo przeszkoda w postaci niemieszkania
w Ostrowcu. Więc bardzo Cię proszę nie gadaj głupot,
że bezrobocie to fikcja, bo bynajmniej ja dla wygody w domu nie siedzę.
Dokładnie ja mam wykształcenie wyższe i tez firma się rozpadła straciłam prace i latam po urzędach byłam w wielu urzedach firmach i nic CV przyjeli i tyle BEZROBOCIE W OSTROWCU STRASZNE PO CO BIURA PRACY?? Narzekam bo nie chce jałmużny tylko prace i płace
Bo łatwiej siedzieć w domu i narzekać, że pracy nie ma i oczekiwać, że państwo da za darmo - takie to nasze ostrowieckie społeczeństwo:( Tylko narzekać potrafią.
Państwo magistry znają się tylko na poważnej robocie.
A ja nie rozumiem dlaczego Laura tak generalizuje wszystkich bezrobotnych.Do ilu zadzwoniłaś,do 3,4,5 speców?Co Ty uważasz,że wszyscy bezrobotni to w jednym fachu wyspecjalizowani i siedzą i czekają aż do nich zadzwonisz?Widocznie zlecenie jakie oferujesz jest dla nich po prostu nieopłacalne i już.Więcej dymania z rozkładaniem rusztowań niż samej robocizny i pewnie za pół darmo.
Do 12:32 :bo albo sama ma pracę ,a innych niepracujących uważa za leni itp, albo myślami może mieszka w Anglii albo Bóg wie gdzie i nie zna sytuacji na rynku pracy w Polsce;/ Do Gość 12:06: Może już więcej nic nie pisz??
Malowanie elewacji w okresie zimowym chyba nie jest wskazane oczywiście nie jestem specem w tym temacie,ale taka praca to raczej na wiosne w temperaturze plusowej.