Facet to swinia -to taka piekna piosenka
Jeśli Twoj mąż z tobą nie sypia,to znaczy,że ma kochankę
Facet, 21:07, szczerze wątpię w tę kochankę - i to wcale nie przez naiwność własną. Jestem dobrym obserwatorem i mam więcej sprytu od niego, więc nie mógłby tego ukryć.
Dodam jeszcze, że to nie typ faceta, który jest perfidny i wyrachowany, który by potrafił kłamać.
Dzięki, Klaro, za dobre i ciepłe słowa. Co do okresu przygnębienia związanego z przemijaniem, to jeszcze nie weszłam, jakoś nie myślę o tym, poza tym czuję się wciąż bardzo młodo.
Mądra z Ciebie babka , wierzę że poradzisz sobie . Poczuj swoją wartość , krytykę kwituj uśmiechem .
Smutna 40,rzeczywiście jesteś b.smutną kobietą.Jestem od Ciebie starsza i własnie będąc w Twoim wieku przekonałam się,że innym mężczyznom się podobam.I trwa to nadal.A wiesz czemu?Bo dbam o siebie,nie ubieram się jak stara babka,podkreślam ubiorem swoje "mocne" strony{broń boże przesadnie},mam ładny makijaż,zawsze "zrobione"włosy i co b,wazne ,często się uśmiecham.Kiedyś mąż powiedział mi,że przytyłam,kazałam mu się obejrzeć w lustrze.Dziewczyno,czym ty się przejmujesz.Zgadzam się z Klarą,że Twój problem tkwi wewnątrz Ciebie.zmień nastawienie na świat,jesteś na pewno piękną kobietą i b.wrazliwą.A mąż,no cóż dokucza Ci,bo zapewne biedny przechodzi,albo już ma za sobą andropauzę.I pamiętaj smutna,że ......................w życiu piękne są tylko chwile.Lap je kochaniutka.
Ja bylabym szczesliwa gdyby moj maz powiedzial, ze kocha mnie za osobowosc, wnetzre, charakter a nie za moj tylek cycki D i wlpiekne wlosy.
A nie kocha Cię za osobowość,wnętrze,charakter?Oj to coś nieciekawie to wygląda.A jak to napisałas wulgarnie:tyłek,cycki,piękne włosy tez u kobiety odgrywają wielką rolę.Faceci są wzrokowcami.A tak dla ciebie z 22:00,jestem po studiach,mozna ze mną o wszystkim podyskutować,ale oprawa wizualna też jest b.ważna.A do smutnej,zobaczysz,założysz kiedyś wątek z nickiem:uśmiechnięta.Głowa do góry.Trzymaj się cieplutko.
Facet przechodzi andropauzę ot co. W wieku 40+ u nich to sie zaczyna i różne sa objawy. Jedni za wszelka cenę chcą sie dowartościować w ich mniemaniu i szukaja kochanki,inni po prostu już tracą że tak powiem hm....twardość pewnej części ciała a u nich to jest po prostu klęska zyciowa i reakcja lub odreagowanie oczywiście na żonie bo na kim.Nie martw sie juz po ptaku a Ty jesteś w kwiecie wieku i to go boli.
ehh smutna..interpretujac twoje posty na wszystko masz odpowiedz gotowa i recepte ktos ci cos doradza zaraz riposta skoro jestes taka pewna siebie,fajnie sie ubierasz,zarabiasz na siebie,kupujesz perfumy dla siebie itp,itd bielizne to zastanawia mnie skad u ciebie przekonanie ze mu sie nie podobasz???i ze nie ma kochanki??moze masz uspiony spryt??
wez go na wakacje najlepiej w ciepłe kraje
Co ja bym zrobiła zostawiłabym go jest tylu fajnych mężczyzn wolnych a 40 lat toć to młodość sama .No chyba że są dzieci to już inna sprawa.Napiasałam już ale admin wywalił.
Sory Smutna 40 a ten twoj caly maz to takie cudo ,ze tak ci mówi??Powiem ci tak jemu juz tak nie staje jak mial lat 20 a ty ciągle mozesz nawet jak bedziesz miala 50+ więc weź sie ocknij i nie przyjmuj sie pierdolami, które opowiada twoj maż.Powiedz mu że on dla ciebie to nie jest wystarczająco szalony i zobaczymy jego mine he he he he he
Opublikuj swoje zdjęcie w sieci ,ocenimy Twój wizerunek optyczny a może mąż ma rację?.Każdemu się wydaje że jest najpiękniejszy a często bywa że kiedyś ...było się..ale to już było.Dawaj fotę na forum i uzyskasz prawdziwe opinie menów.Trudno aby oceniały Cię kobiety bo to będzie niewiarygodna ocena.
Do wczoraj 22:59 i dzisiaj 07:22.
Po pierwsze nigdzie nie napisałam, że jestem piękna i atrakcyjna, ale że zwyczajna, przeciętna; napisałam tylko obiektywnie, że jestem szczupła - co jest zgodne ze wskazaniem wagi i uważam, że 54 kg przy wzroście 166 cm i 40-ce na karku to nie jest chyba źle. Mam stabilizację finansową, więc stać mnie na kosmetyki i ubrania - to nie jest pisane jako przechwałka, tylko stwierdzenie pewnego faktu. Przemądrzam się, ripostuję? Szczerze mówiąc, nie zauważyłam. To nie jest też tak, że nie podobam się mężowi obecnie, 10 lat temu też tak było. "skad u ciebie przekonanie ze mu sie nie podobasz" - nie z wymysłu, ale z tego, co on sam mówi, ot, stąd. Zresztą...
Wrzucać zdjęcie? Może bez przesady. I nie mam zamiaru dowartościowywać się innymi facetami, nie jestem desperatką.
i teraz pewnie się zacznie dowartościowywanie z innymi facetami a to normalne ze z czasem ogien przygasa i tak się w związkach dzieje