Ślub to ślub, przysięga. No chyba,że ktoś honoru nie ma to inna sprawa. Niech się rozwodzi.
Każdy ma tylko jedno życie i musi je przeżyć sam w najlepszy sposób jaki można . Nie umoralniajcie nikogo na siłę . Każdy ma prawo do własnych wyborów i tylko zainteresowani wiedzą co dla nich jest najlepszym wyjściem . Czasy zamartwiania i samookaleczenia dla idei są już na szczęście przeszłością .
Szacunku do siebie i honoru to trzeba nie mieć tkwić w takim toksycznym małżeństwie. Ma pić, bić, znecac się psychicznie a kobieta powinna trwać przy takiej bestii, bo to nawet człowiekiem nie można nazwać takiego kogoś. I nie gadajcie że to choroba itd. W takich przypadkach kobiety zawsze dają szansę mężowi. Jest terapia, wszywki, odwyki i co? Mało który się zmieni. A jak nie to kobieta powinna dalej tak żyć bo slubowala? Ludzie zastanówcie się czasem co piszecie
Nie wiem jak potoczyły sie losy założycielki wątku, ale jestem w podobnej sytuacji, a właściwie na ostatniej prostej do rozwodu z alkoholikiem. Byly terapie, był antikol, wszywki i zapewnienia, niestety kwestia czasu, aż zacznie pić. Najbardziej żal mi dziecka, dla niego przerwię tę chorą sytuację. Mam nadzieję, że napiszę ponownie, gdy będę już wolna.
Odejdź od męża jestem dzieckiem alkoholika. Moja mama nie miała chyba odwagi odejść od ojca może bała się i to były inne czas. Dziś mam w sobie pewien ukryty smutek. Nie mam żalu do mamy. Tak zazdrosze innym koleżankom ojcow. Odejdź zawalcz o spokój dla siebie i dziecka.
ja jestem żoną alkoholika, mam dorosłą córkę. Patrzę, jak miota się w dorosłym życiu i widzę, jaką krzywdę jej zrobiłam fundując tatusia alkoholika. Nie miej wątpliwości.
Tak, odejdz i stworz dzieciom dobry dom.
już niejedna tak myślała.Należało myśleć przed ślubem,teraz to myśl jak męża udobruchać
Napewno o jesteś jeszcze młoda kobieta i być u boku męża uzależnione o od alkoholu nie ma sensu tyłu wolnych porządnych facetów przemysł i sama podejmij decyzję
Ty na głowę chyba chory jesteś. Przed ślubem nie da się odkryć wszystkich cech partnera a często nawet i po wielu latach jest to niemożliwe. Ludzie się zmieniają. Stają się lepsi lub gorsi. Męża udobruchać. Rozbawiłeś mnie do łez. A co to jakiś pan i władca w systemie totalitarnym? Milczeć i wykonywać. Z drogi się usuwać, kiedy zły i dupę miodem smarować, żeby się nie daj boże nie złościł. Może niech jeszcze chomąto kupi i zacznie żoną pole orać? Ludzka głupota jest nieskończona, o czym świadczy Twój post 7:23.
Jako dziecko mialam ojczyma alkoholika i jedyne czego chcialam to swiety spokoj. Nie mysl, ze dzieci wola byc z ojcem alkoholikiem niz nie miec ojca w ogole. Dzieci potrzebuja spokoju i milosci. Ojciec alkoholik na odleglosc jest lepszy niz ojciec alkoholik w domu. Zwlaszcza jesli sie awanturuje.
Mądre słowa. Czasem jak widzę, jak ktoś wypisuje takie głupoty, jak Gość z 7:23 to nóż się w kieszeni otwiera.
Beczkę soli trzeba zjeść i tak się
człowieka do końca nie pozna,a ci z nałogami potrafią się świetnie maskować
hahaha ,sześć lat temu kobieta założyła wątek a towarzystwo grzebie jak żyd w ulęgałkach
Ale temat aktualny,a może jeszcze aktualniejszy do dziś. Mało to takich związków,że kobieta nie ma gdzie pójść,albo niezaradna życiowo,uzależniona całkowicie od faceta i facet robi z nią co sie mu żywnie podoba,bo i tak wie że ona nie odejdzie.
i tu musicie uczyć się od Arabów,jak mu babsko nie pasuje to wyprowadzi na pustynie i przywiąże babsko do uschłej palmy. Polak to ma gest że hej,nawet pozwoli aby odeszła nie płacąc chłopu odszkodowania za zmarnowany czas i pieniądze a niekiedy majątkiem się podzieli.
Mieć męża polaka to zaszczyt wielki dla kobiety i chluba.Każda powinna być przeszkolona w szkole arabskiej.KOD-ów i czarnych marszów odechciało by się.
Ibrahim, już sobie imię obrałeś, to jeszcze przejdź na islam (o ile juz tego nie zrobiłeś), i przeprowadź się do jakiegoś arabskiego kraju, tam znajdziesz żonę o jakiej marzysz.Co tu robisz człowieku jeszcze???