Bardzo nie lubię chodzić po urzedach, mam nie mile wspomnienie, KIEDYS BEDAC W MOPSIE NIE WIEDZIELUSMY CZY DOBRZE WNIOSEK MIELISMY WYPEŁNIONY POPROSILISMY PANIA BY ZERKNELA NA TO ON... PROSZĘ WYJŚĆ I POCZYTAĆ NA TABLUCY INFORMACJYJNEJ
uważają się za lepszych od zwykłych ludzi, co im będzie jakaś hołota zawracać głowę
Może przeciążeni? Może przemęczeni? Ale faktem jest, że dobrze przeszkolony urzędnik powinien wiedzieć, że oprócz poinformowania interesanta, gdzie może poszukać pomocnych informacji powinien jeżeli zajdzie taka konieczność zaoferować również pomoc. Jeżeli tego nie zrobił należałoby złożyć na niego skargę do zwierzchnika tego urzędnika. A jeśli i to byłoby nieskuteczne do prezydenta miasta, któremu MOPS podlega.
Prawico-zdrowo, a wiesz ilu jest takich interesantów w Mops, ktorym trzeba wytłumaczyć wszystko od A do Z? Setki. I jeśli ci urzędnicy mieliby wszystkim tłumaczyć jak wypełnić banalnie prosty wniosek, to kolejka z sierpnia nie wiem czy miałaby koniec w grudniu. Oni wszystko wiedzą, wiedzą co im sie należy,wiedzą jak produkować dzieci, jak rzucać pracę bo jak jest 500+ to nie opłaca się pracować, ale głupi wniosek wypełnić to już nie, tego nie potrafią, to juz dla nich za trudne.
Tak się składa, że wiem co to znaczy przeciążenie interesantami, gdyż ... uwaga, uwaga ... sam byłem urzędnikiem przez jakiś czas. I pomimo, że po 8 godzinach czułem się "wypompowany" to zawsze każdego interesanta witałem z uśmiechem i informowałem, gdzie i w jaki sposób może znaleźć informacje jak wypełnić dany formularz, zawsze... powtarzam ZAWSZE dodając, że jeśli będzie to konieczne, gdy tylko dokończę obsługiwać innego interesanta to będę służył pomocą. A swoją drogą - skąd tyle nienawiści do ludzi? Mam nadzieję, że nie jesteś urzędnikiem, gdyż przez osobę o takim nastawieniu nie chciałbym być obsługiwany :)
Prawicowo -zdrowy, byłeś urzędnikiem, a przepraszam w jakim urzędzie? Rejestrowałeś auta, czy sprzedawałeś ubezpieczenia? Bo wiesz, urzędnik a urzędnik to kolosalna różnica.
Prawicowo-zdrowy miał w umowie o pracę stanowisko- Menager terenów ogrodzonych obsługujący funkcję podnoszenia szlabanu. W końcu po 8 godzinach podnoszenia szlabanu można czuć się wypompowanym. "Uwaga, uwaga......sam byłem urzędnikiem przez jakiś czas." Z urzędniczych spraw miał w zakresie czynności podawanie pracownikom długopisu do podpisania listy. Nic tylko gratulować.
Jeżeli cokolwiek ma tłumaczyć opryskliwość wobec interesanta to radzę zmienić zawód, gdyż wyraźnie dotyka ciebie wypalenie zawodowe. Nie ma takiego wytłumaczenia dla źle wykonującego swoje obowiązki urzędnika, że pracuje w tym czy innym wydziale. I żadne awanturnictwo tu na forum tego nie zmieni. Natomiast jak już napisałem wcześniej, powinien to być poważny sygnał dla osób decyzyjnych aby przyjrzeli się osobom zatrudnionym na etatach w urzędach, gdyż ich praca wpływa nie tylko na wizerunek całej instytucji, w której są zatrudnieni ale również na takie instytucje jak prezydent czy starosta.
Owszem ale kultura obowiązuje w obie strony. Urzędnik ma wykonywać swoją pracę a nie być chłopcem do bicia dla niektórych sfrustrowanych interesantów. Niestety aż za często się zdarza, że co niektórzy interesanci zapominają, że urzędnika obowiązują przepisy i pewnych spraw po prostu się nie da się załatwić po ich myśli.
I żeby nie było, że bronię urzędników. Sama miałam wątpliwą przyjemność rozmawiać z kierownikiem wydziału jednego z urzędów w naszym mieście. Nie wiem ile lat miała ta osoba ale buta i pewność siebie kiedyś ją zgubi.
22.37, nie jestem na szczęście urzędnikiem,a to co przemawia przeze mnie nie wiem jak nazwać, może to i nienawiść, a może tylko zniesmaczenie widokiem zapuchniętych, cuchnących i niedomytych ludzi na korytarzu gdzie inni muszą z nimi przebywać załatwiając swoje inne sprawy.
Ja natomiast uważam, że Urząd Skarbowy jest instytucją, gdzie są najmilsi pracownicy. Nigdy nie zdarzyło mi się, żeby ktoś mnie zlekceważył, zbył itd. Zawsze chętnie wytłumaczą i pomogą. Nawet, jeśli dojdzie do pomyłki urzędnika, potrafią się przyznać do tego bez problemu. W sytuacji niedopatrzenia petenta czy jakiejś zwłoki z jego strony, zawsze można się dogadać i znaleźć rozwiązanie. Dodam, że moja opinia jest obiektywna i nie jestem w żaden sposób związana z US. Jest to najbardziej przyjazny urząd w Ostrowcu. Pozdrawiam pracowników US.
Tak sie sklada ze w Urzedzie Skarbowym jest nie mily facet na dzień dobry albo odpowie albo nie, sama mina tego pana mowi za siebie.
Ten z twarzą z filmów gangsterskich z bliznami po trądziku?
Takim byleś prawicowo -zdrowo miłym, cudownym, pomocnym i sympatycznym urzędnikiem, to dlaczego tylko "przez jakiś czas"?
święta prawda i w tedy to najlepiej w urzędnika bum bo nie miły nie grzeczny itp!!! naprawdę proszę sobie wyobrazić np 15 osób przychodzi i pyta gdzie ma wpisać imię i nazwisko na wniosku można mieć dość i potem urzędnik nie miły!!! albo stwierdzenie proszę mi dać potwierdzenie na piśmie że byłam i zgłosiłam w instytucji że mojemu ojcu dzieje się krzywda bo pije alkohol - a ja nie mam czasu się tym zająć bo pracuję. Naprawdę troszkę opamiętania. Jestem przekonany że jeśli klient jest miły i grzeczny to tak samo zostanie obsłużony, szczególnie w MOPS.
Jeżeli to co napisał gość z 22:24 jest dla Ciebie "świętą prawdą" to prezydent miast powinien w trybie natychmiastowym zarządzić szkolenie urzędników z naciskiem na rzetelne, profesjonalne i miłe obsłużenie interesanta, który przypominam jest osobą utrzymującą twoje stanowisko pracy. Mam nadzieję, że ktoś z decydentów w Urzędzie Miasta to przeczyta, gdyż takie nastawienie do obsługi interesanta jest niedopuszczalne.