16.13. O widzę,że odezwał/a się jeden/a z licznych milionerów w tym mieście.Najlepiej zatrudnić 3 gosposie i dwie nianie.Jak szaleć,to szaleć!
Nie trzeba być milionerem, żeby zatrudnić pomoc domową.
Rozumiem, że jesteś przeciążona obowiązkami domowymi i stąd ta zgryźliwość. Że szczerego serca polecam odpoczynek i znalezienie chwili dla siebie na relaks. Na pewno na to zasługujesz :)
16.37 Ja akurat uwielbiam gotować i zajmować się domem.Pracuję zawodowo w domu,co też mi bardzo odpowiada.Jak się jest chętnym do pracy,to wszystko można pogodzić.Choć mam wyższe wykształcenie,to zawsze uważałam,że damą,to trzeba się urodzić, a nie udawać.Dziękuję Ci za troskę, ale pozwól,że sama zdecyduję, kiedy będę się relaksować.Usiłowałaś też być dowcipna, ale musisz się jeszcze wiele uczyć, niestety.Ja Tobie natomiast radzę zakasać rękawy i do roboty,gdyż praca uszlachetnia ha ha ha, a na odpoczynek trzeba zapracować.Powodzenia.
Nie rozumiem dlaczegi krytykujecie osoby majace dzieci i 500+. Dla mnie to wielka duma byc matka to najpiekniejsze co moze byc. Kazde malzenstwo dazy do zalozenia rodziny. Podroze ? Jaka to przyjemnosc samemu. To wspaniale pokazywac dziecku swiat uczyc go wszystkiego. Nic zadna kariera kasa nie dorowna byciu matka. Smiejecie sie z 500+. Kiedys bedziecie starzy i ciekawe kto zapracuje na wasza emeryture jak mlodego pokolenia bedzie malo. Byc matka to cos pieknego. A ci co tak krytykuja matki to chyba sami nie chca miec dzieci lub po prostu nie moga. Ale nie opluwajcie innych.
16:56 za to Ty damą bylas w poprzednim wcieleniu. A czego 16:37 ma się wiele nauczyć? I co może od Ciebie? A dlaczego ona ma zakasac rękawy. Wspólnie z partnerem mężem nie można? Skoro pracują zawodowo oboje dlaczego to kobieta na robić wszystko?
Ale po co te złośliwości, naprawdę nie rozumiem. Już drugi post taki złośliwy dajesz, ktoś Ci dobrze radzi a Ty wylewasz jad. I mamy uwierzyć, że taka jesteś szczęśliwa i zadowolona z życia ?
Koniecznie musisz sobie poprawiać w ten sposób samopoczucie że komuś dokuczysz ?
23:06.Sorry,ale nie jesteś dla mnie partnerką do żadnych rozmów.Damo,sprawdź czy służąca już przygotowała ci posłanie na odpoczynek po nic nierobieniu ha ha.
Co za ludzie. Niedługo za cale zło tego świata będą winić 500+ To chyba po-wcy co od koryt odeszli?
Już obwiniają. Niestety, ale wystarczy poczytać i to nie tylko w Ostrowcu tak jest.
Bardzo mi żal Ciebie człowieku. Zostawiłeś miłość gdzieś w sklepie przy kolejnych zakupach... myślę, że powinieneś popracować nad sobą. Pooglądać stare zdjęcia, wrócić do miejsca gdzie zostawiłeś miłość... chyba że nigdy nie kochałeś zony. Moim skromnym zdaniem poszliście w "mieć" a nie "być", a tu musi być równowaga. Nie wiem ile jesteście razem, co was połączylo, kto o kogo zabiegał. Bardzo mi Ciebie szkoda i twojej żony też. To dla was dramat. Zanim jej to powiesz spróbuj się zakochac drugi raz. Jedź z nią gdzieś. A czy ją zdradzasz? może to ci przyćmiło miłość. Może oczekujesz czegoś innego? powiedz jej to. Pozdrawiam i zyczę dużo dużo siły i miłości. Pamiętaj że uosobieniem miłości jest Bóg, czy Ci się podoba czy nie. Poproś go może Ci pomoże, teraz jest dobry okres adwentu. Nie myśl że jestem jakimś zagorzałym katolikiem, ale przezyłem już dużo, łacznie z totalnym zwątpieniem, piciem, łajdactwem i rozpadem związku. On pomaga... zanim powiesz żonie że jej nie kochasz zrób wszystko aby być pewnym na 101% ze tak jest. Pozdrawiam
Napisała szczęśliwa i zadowolona kobieta która jak widać jest ciepłym i życzliwym człowiekiem, istnym wzorcem kobiecości :)))
Nie zauważyłam aby post pani z 16:56 był złośliwy. Sama podpisuję się pod tym co ona napisała.
Tak was boli, że kogoś stać na pomoc domową a wy musicie same te kible i podłogi szorować ? Oczywiście to uwielbiacie, to już wiemy :)
Śmieszna jesteś . Sądzisz , że osoba , którą stać na wiele nie pracuje ? Z pewnością pracuje , inaczej by nie zarabiała. A że nie chce po pracy jeszcze tyrać w domu ? Bardzo dobrze , należy jej się odpoczynek . Tak samo jak mężczyźnie.
Tak płytkiego myślenia to dawno nie widziałem gościu 15:44. Owszem, trzeba rodzić drugie dziecko ale nie ze względu na pieniądze tylko po to aby mieć pełną, szczęśliwą rodzinkę. Nie kasa w życiu jest najważniejsza, a już na pewno nie kariera. Kiedyś po nas zostaną tylko dzieci własne i ich wspomnienia o nas. Wielu ludzi zdaje się teraz o tym zapominać. Żal mi Ciebie 15:44.
Rozumiem ludzi, którzy sprzeciwiają się 500+, ale rozumiem też tych którzy cieszą się z pieniędzy. Błąd jest taki że nie można wszystkich wrzucać do jednego wora. Z jednej strony mamy rodzinę kochającą się, gdzie rodzice ciężko pracują za małe pieniądze, wielodzietną, niewykształconą, mało zarabiającą, ale zdolne dzieci, które chcą coś osiagnąć. Z drugiej patologię rozmnażającą się "za 500+", gdzie całe życie opierają na socjalu. Z jednej strony mamy człowieka zamożnego, który tyra po 20 godzin na dobę, wstaje rano i idzie spać późno w nocy, daje innym pracę i myśli codziennie jak walczyć z aparatem skarbowym i innymi słuzbami aby mu nie zniszczyli firmy. On może mieć niesmak że jego pieniądze idą na tego obok, który pracą się nie splamił, lubi wypić i wszytsko mu się należy. Z drugiej strony mamy człowieka uczciwego, pracowitego który zarabia 1500 zł ale ma dużo dzieci, nie pije i kocha swoją rodzinę. 500+ jest źle rozdysponowane i tyle... System socjalny jest tragiczny, a efektem ubocznym są niechciane i zaniedbane dzieci, które zapełniają domy dziecka i różne placówki. W tym jest problem - ale to tak na marginesie.