Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Kto zostanie nowym Prezydentem RP
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Nie kocham żony

Ilość postów: 183 | Odsłon: 12836 | Najnowszy post | Post rozpoczynający
                • Odp.: Nie kocham żony

                  11:59 tak to już jest z tymi kobietami że jak ktoś prawdę rzuci w oczy to od razu wyzywają od najgorszych. Niestety większość kobiet właśnie łapie faceta na "brzuch" bo im sie pracować po prostu nie chce i siedzą w domu i pluja jadem na wszystkich i rzucaja się jak ryby z wody wyrzucone. 12:24 ja współczuje szczerze tobie bo widać że nieszczęśliwa jesteś bardzo.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Nie kocham żony

                    13:16 WIĘKSZOŚĆ kobiet łapie na brzuch? Skąd wy czerpiecie te głupoty? To, ze byłam w ciąży przed ślubem nie oznacza, że jej nie planowaliśmy. Owszem planowaliśmy dziecko i się o nie staraliśmy, nie planowaliśmy ślubu, ale ostatecznie wzięliśmy ślub. Jak można kogoś złapać na brzuch? Ile taki związek potrwa i skąd gwarancja, że facet się ożeni? No i co to za życie z kimś kto nie kocha? Skąd wy macie te swoje paranoje?

                    Gość
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 74

        Odp.: Nie kocham żony

        Nie zwracaj uwagi na przytyki , bo większość z nich ma podobne problemy , lecz kłopot z przyznaniem się do nich . W życiu czasem tak się układa , że po kilku latach wspólnego życia każdy idzie inną drogą aż te drogi całkiem się rozchodzą . Czy warto udawać , że wszystko jest dobrze ? Czy życie w kłamstwie da szczęście nam i naszemu dziecku ? Porozmawiaj z żoną . Najpierw podpytaj co sądzi o Waszym wspólnym życiu , czy tak wyobrażała sobie Wasze wspólne życie , czy jest szczęśliwa. Powiedz jej , a przynajmniej spróbuj jej powiedzieć , że Ty nie jesteś do końca zadowolony , że oczekujesz czegoś innego . Może uda się Wam spokojnie to przedyskutować i dojść do jakiegoś porozumienia , niekoniecznie od razu rozstania . Może każde z Was trochę się postara i okaże się , że będzie lepiej . Jeśli nie , to i tak jesteście w lepszej sytuacji niż wiele innych małżeństw , które mszą tkwić w nieszczęśliwych związkach z powodu kredytów , podziału mieszkania . Życzę Ci odwagi i szczerości z obu stron .

        Gość_papieroważona
        Zgłoś
        Odpowiedz
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 32

      Odp.: Nie kocham żony

      Zalamany

      A zadales sobie pytanie,dlaczego jej nie kochasz? Co takiego stalo się,co takiego zrobila,ze przestales? Może wasz związek przechodzi chwilowy kryzys? Może jesteś troche tym małżeństwem znudzony,bo wkradła sie rutyna? Wszystko poukładane,nie brakuje pieniędzy,własne mieszkanie,pewnie samochód,dziecko zdrowe,no nic się nie dzieje,prawda? Totalna rutyna i nuda? Jesli to jest powód,dla którego uważasz,ze nie kochasz zony,to jesteś próżniakiem i tchórzem.Bo,żeby to zmienić wystarczy troche własnej inicjatywy,pomyśli o odrobina kreatywności.Wrażenie o braku uczucia do zony może być chwilowe i złudne,wiec nie podejmuj pochopnych decyzji.Warto jeszcze spróbować zawalczyć o uczycie,o rodzinę.No jeśli to nie pomoże,to może jest ci potrzebny porządny kop od zycia,który uświadomi ci,ze straciles to co najcenniejsze w zyciu? Rodzinę,stabilizację i na pewno jakies szczęście,które ma różne barwy i odcienie i różnie może być pojmowane.Bo bycie szczęśliwym to nie tylko myślenie o sobie i swoich potrzebach.Bycie szczęśliwym to tez dawanie szczęścia swoim najbliższym.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Nie kocham żony

        czasem mam różowe okulary i wydaje się nam że

        zawojujemy świat i co?po pewnym czasie klapki z oczu i czuje pustkę patrzysz

        na osobę obok siebie i myślisz kurczę co ja tu robię a co będzie za lat 5-10?

        Gość_aa
        Zgłoś
        Odpowiedz
      • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 36

        Odp.: Nie kocham żony

        11.05.Szczere wyrazy współczucia dla założyciela wątku.Poprosił chłopina o radę, a dostaje kopniaki,obelgi,wyzwiska.Każda żona i teściowa, które poczuły zagrożenie, uważają się tu za autorytety upoważnione do oceniania człowieka i co najważniejsze opluwania Go za niepowodzenia w Jego małżeństwie.Gościu(a raczej gościówo)z godz.11.05 dlaczego obrażasz człowieka nazywając Go tchórzem i próżniakiem?????Jeśli nie miałaś nic mądrego do napisania(czemu się nie dziwię czytając twoją wypowiedź),to zachowaj swoje uwagi dla siebie.Jakoś dziwnie skądś znam już ten styl sfrustrowanej idiotki.Barbara, to ty?

        Gość
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Nie kocham żony

          Niestety ale malzenstwa bez dzieci szybciej sie rozpadaja. Mozecie mowic co chcecie ale taka jest prawda. Dziecko to najwspanialszy dar. To wlasnie prawdziwa rodzina. Miedzy malzonkami tworzy sie szczegolna wiez. Dla faceta kobieta ktora urodzila mu dziecko jest szczegolna najwspanialsza i inne nie moga sie z nia rownac. Moze ktos powie ze to staroswieckie ale to rodzina jest najwazniejsza. Wiem to z wlasnego 20 letniego malzenstwa.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Nie kocham żony

            12:28 i tak i nie. Pewnie, ze większosć chce mieć dzieci, ale nie znaczy, że gdyby ich nie mieli to nie byliby ze sobą. Jednak taka prawda, że więź silniejsza.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Nie kocham żony

              12.31.Do więzi dwojga kochających się osób,gdy są dzieci dochodzi więź z nimi i odpowiedzialność za nie i za to, aby ich nie skrzywdzić.Nie znaczy to,że dzieci są nierozerwalnym spoiwem, jeśli między rodzicami nie ma uczucia.Och,życie!!!!!

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 43

            Odp.: Nie kocham żony

            Tam gdzie jest miłość i dobry związek to dzieci umacniają więź. Jeśli miłości nie ma to pojawienie się dziecka może tą więź zupełnie zerwać.

            Owszem, dla mężczyzny matka jego dziecka to najwspsnialsza kobieta na świecie - pod jednym warunkiem.... że on kocha tą kobietę. Jak jej nie kocha to może mu i całą drużynę piłkarską urodzić i co z tego - nie pokocha jej z tego powodu.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Nie kocham żony

              12.51.Masz absolutną rację.Bez prawdziwego uczucia nic się nie da w związku zbudować i tylko naiwne kobiety wierzą, że urodzenie dziecka umocni związek, tak samo np.jak wierzą w to ,że po ślubie mąż czy żona zmienią się na lepsze.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Nie kocham żony

                Często urodzenie dziecka właśnie powoduje rozpad związku.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
        • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 50

          Odp.: Nie kocham żony

          11.40

          Nie jestem ani żoną,a na pewno nie teściową,no i nie jakas Barbara.Mozesz mnie oceniać jak ci się tylko podoba,ja wyraziłam swoje zdanie.Bo czy człowiek ,(kobieta czy mezczyzna) któremu nie chce się walczyć o związek to nie próżniak? A taki,który sie boi ratować,bo nie jest pewny,czy się uda,nie jest tchórzem? Te epitety,jak je nazywasz nie są skierowane bezpośrednio do założyciela wątku.To tylko przypuszczenia,pytania,rozważania,gdybania,bo nikt z nas nie zna przyczyny z jakiej przestał kochać żonę.Prosi o radę,ale jak ktos może cos doradzić jak nie zna powodów,które nim kierują.My chcąc mu doradzić możemy tylko tworzyć własne teorie,ale marna taka rada.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Nie kocham żony

            Jak przestał kochać to od razu tchórz i próżniak?

            Chyba musiał być powód?

            Nawet choćby na rzęsach chodził to naprawić w tej materii sie nic nie da.

            Możesz mieć te swoje teorie tylko nie wyzywaj innych którzy mają inne zdanie.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Nie kocham żony

              14.12

              Nie dlatego,ze przestał kochać.Tylko dlatego,ze gdyby mu się NIE CHCIAŁO ratować związku,lub gdyby się BAŁ.Ja tego nie wiem,to wie tylko założyciel wątku.

              Mam prośbę,bo nie chce mi się tłumaczyć tego samego w kółko,przeczytaj dokladnie co napisałam,postaraj sie czytać ze zrozumieniem,i wtedy czepiaj sie.

              A jak przestał kochać na 100%( no bo ty gościu z 14.12 jesteś o tym przekonany),i nic nie da sie juz zrobić,naprawić,to po co wątek?Po co prosba o rade? Twoje wypowiedzi świadczą o tym,ze to koniec związku i kropka.

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Nie kocham żony

                14.38.Na twoim miejscu nie zalecałbym nikomu czytać ze zrozumieniem twoich wpisów,bo po pierwsze,to ciężka praca, a po drugie jak byś nie obrażała,nie wieszczyła dostawania "kopów od życia"(żałosna jesteś)to nikt by nawet nie zwrócił uwagi na twoje wyszukane refleksje(tak to delikatnie ujmijmy).Masz specyficzny sposób przekazywania swoich wniosków.Bez urągania nie umiesz z nikim rozmawiać, a wiesz o czym to świadczy?O braku argumentów w dyskusji i ciasnocie umysłowej.

                Gość
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Nie kocham żony

                  15.36 hahaha

                  A co ty człowieku możesz wiedzieć o mojej umiejętności rozmawiania??

                  Zauważ,ze tylko ty nie możesz zrozumieć moich wpisów. Moj umysl nie jest ciasniejszy na pewno od twojego,bo w twoim brakuje jeszcze inteligencji.Wybierasz najprostsze rozwiązania,bez wysiłku,rozwód i koniec.Jak to się mówi?? Aaaa,ze wszystko pojmujesz na "chłopski rozum".

                  A jesli,ktos nie jest pewny swoich uczuć,i nie wie jaka podjąć decyzję,tak jak założyciel wątku,to czasami takiej osobie jest potrzebny zimny prysznic,czy tzw kop od zycia,żeby mógł lepiej cos zrozumieć.I nie jest to złośliwość z mojej strony.

                  Gość
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
          • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 52

            Odp.: Nie kocham żony

            Dla MADREGO I WARTOSCIOWEGO mezczyzny kobieta ktora urodzila jego dziecko bedzie jego krolowa kobieta dla niego wyjatkowa. Jeszcze w dzisiejszych czasach gdzie jest ped za kariera gdzie kobiety uwazaja ze rodzina nie powinna byc na pierwszym miejscu a lepiej imprezowac nie umieja nawet prostej potrawy ugotowac itp. Gdzie ta kobiecosc ? Kobieta ktora tworzy ognisko domowe jest matka to skarb dla mezczyzny.

            Gość
            Zgłoś
            Odpowiedz
17 postów w tym wątku zostało wyłączonych z wyświetlania ze względu na sprzeczność z Zasadami Forum lub czasowo. Możesz wyświetlić wątek wraz z tymi postami.

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -