Trzeba sobie dać czas na przeżycie smutku, żeby potem można było znowu prawdziwie i szczerze przeżywać radość. Nic na siłę, smutek też jest potrzebny.
Chyba,ze ta osoba nie daje o sobie zapomnieć i rozdrapuje rany, przez co stajemy się bardziej zamknięci w sobie albo odwracamy się o 180 stopni i rzucamy w wir nowych znajomości. Czego życzę Ci Julietto.
Myślę że każdy potrzebuje bratniej duszy.A to jak Julietta pisze ,tak oszczędnie w słowach a mimo to przejmująco.Jakoś mnie to poruszyło...
Moim zdaniem coś tu jest mocno nie tak. Z każdym kolejnym postem coraz bardziej przekonuję się, że brakuje odpowiedzialności, zaradności i poczucia bezpieczeństwa.
I masz rację. Tak właśnie jest. A byłoby pięknie gdyby nie .... zawsze to GDYBY
Nie tylko Ty, nie jesteś stworzona do samotności. Każdy człowiek na tej planecie. Człowiek to istota społeczna i nawet Wilk stepowy czasem zatęskni za jakąś Herminą :)
A jak Orfeusz się obejrzy za siebie i straci Eurydykę?
Dziękuję za słowa otuchy i muzykę. Dziś już nie czuję się tak bardzo sama:)
No i proszę, forum to nie tylko siedlisko zła...:) Julietta, nadal szukasz towarzystwa?
Amancik się trafił w typie Romeo na "dzień dobry" :)
A tobie co znowu nie pasuje ,xxx? Nawet nie wiesz czy to facet napisał czy kobieta i wstawiasz taki beznadziejny komentarz.
xxx dobrze napisał/-a, gość z 23;48 widać, ze jest zainteresowany i oferuje swoje towarzystwo