Nie rozumiem kobiet. Zapoznałem taką 7/10, fajna, ładna, skoczna jak sarenka, szminka na ustach i apaszka na szyi, ciemne włosy i zielone oczy. No i gadamy sobie. Ja słucham, i słucham, i słucham i słucham... Po godzinie pieprzenia o jakichś serialach, celebrytach, nauce języków, postanowiłem zmienić temat na jakiś godny ludzi mądrych i świadomych. Zapytałem ją co sądzi o tym, że państwo może zabrać dziecko rodzicom którzy go nie karmią. Zmieszała się i powiedziała że jest za pomocą innym i szkoda jej dzieci. Zapytałem ją czy wie co Rothbard pisał w Etyce Wolności o samoposiadaniu się dzieci i czy wie jakie to ma konsekwencje społeczne i ekonomiczne. Zamurowało ją - nie wiedziała co powiedzieć, więc zachęcałem ją do dalszej rozmowy na taki ważny temat. Kontynuowałem - dzieci samoposiadają się, co oznacza że rodzic nie ma prawa dokonania agresji na swoich dzieciach, lecz także nie powinien mieć prawnego przymusu państwa aby je edukować ubierać czy karmić bo sam też jest wolny i nie może tymi czynnościami ograniczać wolność dziecka. Ona zażartowała że ni powinniśmy rozmawiać o dzieciach na pierwszej randce. Bardzo śmieszne - ograniczana jest wolność rodziców i dzieci, są pozbawiani naturalnych praw a ona żartuje. Wypiła kawę, spojrzała na telefon i powiedziała że musi iść do toalety. Zobaczyłem że wychodzi z baru. Chciałem ją odwieźć albo odprowadzić ale ta uciekła.
Z kobietami nie da się normalnie rozmawiać !
Dziewczyna chciała przeżyć chwilę uniesienia, a Ty jej zafundowałeś rozważania filozoficzne. Przesadziłeś chłopie, tym bardziej na pierwszej randce, jeżeli to była pierwsza.
Także widzisz, że dla niej i dla Ciebie normalna rozmowa to zupełnie co innego.
to było chyba badanie gruntu :)))))
Eryk aleś filozof do bzulania tej panny teź byś tak podchodził?
Boli, nie? Na pocieszenie ci powiem, że tak 70-80% społeczeństwa jest na tym poziomie. Myślisz, że dlaczego np. taka Polska jest gdzie jest? Ano właśnie dlatego, bo ludzie nie są skażeni chęcią swojego rozwoju. pozdrawiam
świat jest wypełniony ludźmi z takimi typami osobowości które kierują się głównie uczuciami, introwertyków kierujących się logiką lub instynktem jest mało, nie można mieć do człowieka pretensji że ma taki a nie inny typ osobowości, tego nie da się zmienić
Nie przesadzajmy. Nie mieszałbym ekstrawersji i introwersji z tym czy ktoś jest oczytany czy nie, czy ma jakieś poglądy czy nie. Takie pytanie. Czy instynkt to nie jest przypadkiem uczucie?
powinieneś był przez całą randkę rozmawiać głównie o niej i zachwycać się jej powabnością, tego ona oczekiwała, nie dostała tego oraz pewnie uznała cię za świra to zwiała,
dysputy filozoficzne to tylko z kolegami, jak znajdziesz kobietę która też to lubi, to znowu nie będzie to kandydatka na żonę (nieugotowane nieposprzątane nieuprane chłop głodny i zły)
kobiety mają inne zainteresowania i priorytety, torebkę było pochwalić a nie pytać o zdanie w skomplikowanych sprawach
Komando, mam nadzieję, że to sarkazm. Post Eryka jest niczym deszcz po długiej suszy. Wracając dziś z pracy, pomyślałam ze smutkiem, że nie ma w moim otoczeniu mężczyzn, z którymi można porozmawiać o ważnych sprawach. A chwilę później przyszło mi do głowy, że my, kobiety, jesteśmy w pewnym stopniu odpowiedzialne za to. Wizyty w galeriach, u fryzjera, kosmetyczki i śledzenie Pudelka czy Fb zajmuja czas i nie rozwijają, zmieniają priorytety i osłabiają nas, przynoszą pustkę. Pamiętam, jak wiele razy rezygnowalam z pojętego tematu na randce, bo widziałam, że dla chlopakow ciekawszy jest mój wyglad.
Pewnie jesteś paskudny....ja też bym uciekła...
Ja bym z Tobą chętnie na takie tematy porozmawiała no ale mam już męża :)
podpowiedz mu jak Cię znalazł :))
He he, mój mąż na pierwszą randkę zabrał mnie.. .... na cmentarz na denkowskiej.
haha i wszystko jasne, ultimatum kop dół albo się ze mną hajtasz :D
Gorzej jak się w taki dół wpadnie we dwoje..na lata
Myślał że będzie romantycznie.... Kwiaty... Świece.... ;) W każdym razie była to bardzo oryginalna sceneria na randkę a nie jakieś tam kino czy pizzeria. Kto z was zabrał dziewczynę na randkę nie do baru???
do lasu narobić hałasu :D
Do lasu to chyba zbierać grzyby ;)