W wątku tym przewija się klasyka elementów apostazji: każdy powód jest dobry, by hołdować neo-pogaństwu lub pogaństwu i odcinać się od Kościoła. A to, że „klęczy pod figurą a ma diabła za skórą” (to takie koronne powiedzonko, zdanie wytrych, aby totalnie odciąć się od takiej ‘bezecności’ i samemu nigdy nie ‘klęczeć pod figurą’), a to, że ktoś ma z kimś nieślubne dzieci (czego oczywiście nie pochwalam), a to że pedofil, gdy być może z premedytacją, z ciągotkami pedofilskimi (albo i nie) poszedł na kleryka, by później szkodzić Kościołowi (co za ‘poświęcenie’ w zdobywaniu wiedzy), itd. itp.
A ileż to trwa ten Twój KOŚCIÓŁ? Można powiedzieć, że to współczesny wymysł.
W skali dziesiątków milionów lat istnienia Matki Ziemii, o KRK można mówić jak o McDonald'sie. Teraz jest "jutro" go nie będzie.
Zdecydowanie nie można tak powiedzieć.
Nie zamierzam Ci prawić wykładu z Dobrej Nowiny, bo to by było jak Mt 7,6
Ale to też ze współczesnego wymysłu :) Maaaaaaaaarny argument.
Nie odpuszczasz, 22:12. Ten ‘współczesny wymysł’ (NT, czyli DN) pochodzi z okresu nieco przed końcem starożytności. Zatem w całych dziejach świata ten ‘punkt’, to właściwie jakby ‘współczesność’ :))).
No i czyj argument jest ‘Maaaaaaaaarny’ (wiem, co odpowiesz, ale jutro może pojadę na grzybki, to rozumiesz … Pa)?
22;12 nie kloc sie z mocherem...
Moze po menopauzie i w łeb sié zrobilo
To akurat jest "normalne", najbardziej nasyceni nienawiścią są ci, którzy "miłość" głoszą. Zresztą... czego można oczekiwać od wyznawców mściwego Jahwe? Dla Żydów mniej niż bydło znaczą... Jak powiedział jeden z naczelnych rabinów.
Ty dilucyna jesteś tak nasiąknięty jadem że wystarczy za wszystkich. Dawno nie poznałam człowieka o tak dużej nienawiści do innych. Jesteś okropny.
Lucyfer to jaszczur na jaszczurami, lepszego nie trzeba. Dno i pięć metrów mułu. Lucyfer to zło.
Ja jestem mizantropem to fakt. Na nienawiść to trzeba sobie zasłużyć i być Kimś. Więc tobie i podobnym raczej to nie grozi.
Ty jesteś nikim więc wszystko się zgadza. Masz w sobie duże pokłady nienawiści a zła energia bije od Ciebie na kilometr. Współczuję wszystkim, którzy muszą zadawać się z kimś takim jak ty.
Ja jestem szczęśliwa w przeciwieństwie do Ciebie zakompleksieńcu.
Sobie odpowiadasz ...a więc tym samym, co do mizantropii- nienawidzisz siebie ?
To przykre. Myślałam, że tylko siebie nie kochasz, ale widzę, że jest duuużo gorzej. Leki nie działają ?