Czy możecie mi podpowiedziec, gdzie udac sie z nerwobólami? mam 45 lat, a lekarz ogólny powiedział, zem młody i mi przejdzie. kiepski z niej jasnowidz- nie przeszło, a nawet sie nasiliło. przepisała mi zel do smarowania, ktory nic nie pomaga. plastry z apteki tez nieskuteczne.
jaki lekarz moze mi pomóc, bo juz ledwie sie ruszam, a rejonowy potraktował mnie jak symulanta.
Zbolały Heńku najlepiej idź do lekarza pierwszego kontaktu i popoś o takie skierownia do neurologa. Tylko nie daj się zbyć.
ja mam 20lat i mam nerwobule w lydkach.szczegolnie na wieczor.taki smieszny bol. bylam tez u lekarza pierwszego kontakty i mi powiedzial to samo co i Panu.ze przejdzie i zebym duzo pomidorow jadla bo maja duzo potasu..a wcale nie przechodzi.robia mi sie tez zylaki w tym wieku :((gdzie sie udac?tesz do neurologa??
Zanim się doczekasz na wizytę u neurologa na NFZ to zwariujesz z bólu. W zeszłym roku zapisy były bodajże na 4 miesiące do przodu.