Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.
    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 4

      Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

      Skoro uznał że niego modlitwa w kościele to głupoty i szkoda mu na to czasu to po co w ogóle mu ślub kościelny ? Bo tak ładniej wygląda ? Księża powinni z całą stanowczością odmawiać takim ludziom sakramentów. Weźcie cywilny i wystarczy. Do kościelnego po prostu trzeba dorosnąć. Nie jest on żadnym obowiązkiem.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz
      • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

        ja na kościelny ślub jestem gotowa ma się go raz w życiu na dodatek z osobą którą kocham najmocniej na świecie i to podwójnie boli słysząc takie coś .

        Gość_ja
        Zgłoś
        Odpowiedz
        • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

          Kościelnego ślubu muszą chcieć dwie osoby a nie tylko jedna. Potem do kościoła też z Tobą nie pójdzie, z dziećmi również nie. To sygnał ostrzegawczy dla Ciebie.

          Gość
          Zgłoś
          Odpowiedz
          • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

            Ale ślub ustalaliśmy u księdza razem więc myślę że chciał nie wiem co się zmieniło może przerosło go to wszystko ?

            Gość_ja
            Zgłoś
            Odpowiedz
            • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

              Może zmądrzał?

              Gość
              Zgłoś
              Odpowiedz
              • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

                Gościu z 10:12 oświadczył sie ,zamówiliśmy ślub a teraz zmądrzał >? jedno ma się nijak do drugiego ..

                Gość_ja
                Zgłoś
                Odpowiedz
                • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

                  olej chłopa znajdź innego -no nie mamy po 18 lat jestesmy razem od 10 lat cięzko tak nagle wszystko stracić zawsze lepiej znaleźć jakieś inne rozwiązanie uważam że zawsze można się jakoś dogadać każdy ma swoje humory swój temperament ...

                  Gość_ja
                  Zgłoś
                  Odpowiedz
                  • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

                    Jesli tu napisalas to czego oczekiwalas od nas ? Ze potwierdzimy Twoje zdanie czy zaprzeczymy ? Sama opisalas wasze relacje i wynika z nich ze nie jest dobrze a nawet powiedzialabym ze zle Jest miedzy wami jak w starym malzenstwie w ktorym wygasly uczucia i tylko obowiazek pozostal Z Twego opisu wynikaja glebsze wnioski Ty po prostu boisz sie zostac sama boisz sie co ludzie powiedza co rodzina powie Ty sie po prostu uzaleznilas od niego Nie chce dziecka, zgadzasz sie ,az po namowach sie zgodzil A wiesz co bedzie jak sie urodzi ? Powie Ci ze chcialas to masz ajemu daj spokoj , nie bedzie chodzil na nauki pewnie znajdziesz jakis sposob zeby nie chodzil Tlumaczysz ze kazdy ma humory ,tak zgadza sie ale nie mozna miec ciagle humorow Nie jestem psychologiem ale ten zwiazek wyglada ze jest toksyczny Nie piszesz ze cie kocha ze jest czuly troskliwy ze czujesz sie przy nim bezpieczna tylko ze sie z nim wyklocasz a to czy bedziecie miec dziecko.a to o kosciol A on zgadza sie dla swietego spokoju , potem gdy cos bedzie nie okej bedzie Ci przy kazdym sporze zarzucal zes na nim wymusila decyzje Zrobisz jak uwazasz to Twoje zycie I nie licz ze po slubie bedzie lepiej Bierzesz odpowiedzialnosc tez za to w jakiej atmosferze rodzinnej bedzie wychowywac sie twoje dziecko Bo ztego co piszesz to on nie dorosl do malzenstwa

                    Gość_KOKA
                    Zgłoś
                    Odpowiedz
                    • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

                      KOKO masz 100 % racji. Tak to właśnie wygląda.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                    • Post nadrzędny dla poniższego tego posta o numerze 28

                      Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

                      Uważam, że powinnaś się zastanowić jeszcze. Co to za związek, kiedy już na etapie narzeczeństwa są konflikty, a kompromis zawsze wychodzi z Twojej strony? Myślę, że tym bardziej nie dojdziecie do porozumienia, w ważnych kwestiach, po ślubie.

                      Gość
                      Zgłoś
                      Odpowiedz
                      • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

                        Ja : Zal mi cie naprawde bo widze ze zawiazalas wezel i nie wiesz jak go teraz rozwiazac Bardzo chcialabym sie mylic ale wszystko wskazuje na to ze przeplaczesz niejedna godzine Chyba ze jestes twarda i wsxystko splynie po Tobie ale z tego co piszesz na to nie wyglada Bedziesz tylko sie meczyc Seks wszystkich problemow.nie zalatwi a jesli, to beda tylko chwile Naprawde wierz mi ze bycie samotnym solo nie jest najwiekszym nieszczesciem Wiekszym. nieszczesciem jest samotnosc we dwoje Bedziecie zyc nie razem ale obok siebie

                        Gość_KOKA
                        Zgłoś
                        Odpowiedz
                        • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

                          Ja :I jeszcze jedno Poki nie ma dzieci nie ma mieszkania samochodow i tego calego dorobku nie masz jeszcze wymowki.ze szkoda tego zostawic Tak w ogole to zawsze cierpia najbardziej dzieci bo one zawsze wiedza ze cos jest nie tak Nie ukryjesz tego Wiec zrobisz jak uwazasz.ale moja rada Lepiej teraz pocierpiec troche niz cierpiec do konca zycia a czas leczy rany

                          Gość_KOKA
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 31

                          Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

                          Koka, lubię Cię, ale może nie tragizujmy. Młodzi panowie tak często mają, że boją się wszelkich sprawdzianów, egzaminów, pytań. Może obawia się, że ksiądz o coś spyta nie będzie umiał odpowiedzieć?Ja tam do związku dwojga ludzi wole się nie wtrącać, bo pozory mogą mylić zarówno na plus, jak i na minus. Mam nadzieję , że dadzą sobie radę i wypracują jakiś kompromis. MŁODZI- wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia i dużo miłości.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

                          Dzieciak ten twój przyszły mąż. Nie dorósł do bycia ani mężem ani ojcem. Z tej mąki chleba nie będzie...

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Post nadrzędny dla poniższego posta o numerze 33

                          Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

                          Gosc 17.27 Co to za facet ktory boi sie pytan ksiedza A poza tym po to sie idzie na te spotkania zeby o pewne rzeczy zapytac jesli sie nie wie Madry czlowiek nie boi sie wiedzy Wybacz gosciu ale jak pisze :ja : sa razem 10 lat wiec chyba ten narzeczony ma najmniej 28 lat wiec wydaje mi sie ze te cyfry powinny swiadczyc o jako takiej dojrzalosci Poza tym mozna bac sie dentysty bo sprawia bol ale ksiedza ? Wybacz tez cie lubie choc nie wiem kim jestes ale to Twe tlumaczenie jest troche dziecinne Jeszcze do lat 50 tych 20 wieku kobiety nie pracowaly i cala odpowiedzialnosc za rodzine spadala na faceta Dzis kazda kobieta pracuje i nie musi byc niewolnica pana i wladcy i nie musi mu zakladac kapci jak przychodzi z pracy Z tego co pisze. ,,ja ,, wylania sie obraz cichej skromnej zakochanej kobiety a on pan o wladca rozdaje wg humoru albo razy albo poklepanie po policzku Ja przezylam juz kilkadziesiat lat i cos niecos o zyciu wiem Oczywiscie nie zycze im zle ale wg mnie z tej maki chleba nie bedzie

                          Gość_KOKA
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

                          A tak szczerze ,,ja ,, Jak bylo z tymi oswiadczynami Czy to czasem nie rodziny suszyly Wam glowy ze moze wreszcie zrobcie cos. Wezcie slub zyjcie jak ludzie a nie tak nie wiadomo jak ? Gadali gadali ,ale na przymus nie mozna podejmowac takich decyzji Pewnie tez mowilas jak to bedzie pieknie Slub ksiadz organy suknia welon goscie nastroj przysiega ze bedzie kochac az po grob lzy szczescia Tak ,to piekny scenariusz ale zycie to nie bajka ale czesto melodramat

                          Gość_KOKA
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

                          I jeszcze jedno,,ja,, zycze Ci jak najlepiej j zycze sobie zeby moje krakanie sie nie sprawdzilo i jesli tak sie stanie to gotowa jestem zjesc te wszystkie kartki na ktorych pisalam na brudno posty. do Ciebie Slowo harcerza ze tak zrobie

                          Gość_KOKA
                          Zgłoś
                          Odpowiedz
                        • Odp.: Nauki- kościół-ślub i problem z narzeczonyn

                          Dzień skupienia-a od kiedy te głupoty wprowadzono?Ślub miałem 30 lat temu i takiego wynalazku nie miałem.Mało tego nikt tego nie wymagał.A niby to ma uchronić przed rozwodem?Nie uchroni.Chcecie ślubu to weżcie cywilny albo zmiańcie księdza.Dzisiaj kasa czyni cuda.

                          Gość
                          Zgłoś
                          Odpowiedz

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Losowa firma:Dodaj firmę