Chcesz zjesc jablko i miec jablko a tak sie nie da. 40 godzin, KP - niech bedzie ale ze wszystkimi konsekwencjami a nie jakies protezy. Praca od do i dziekuje, ciekawe tylko jak rozwiazesz chocby sprawe spotkan z rodzicami, rad pedagogicznych, urlopow i paru innych spraw. Oczekuje rownie madrych propozycji geniuszu.
Normalnie rozwiąże. Spotkanie z rodzicami, to kwestia jednej godzinki raz na kwartał. Można dać za to jakąś niewielką premię albo potraktować jako nadgodziny. To samo tyczy się rad pedagogicznych. Ludzie pracują nie w takich warunkach i nie narzekają. Nauczyciel to nie święta krowa, to zawód jak każdy inny i tak samo powinien być traktowany. Na wszystko znajdzie się sposób, trzeba tylko chcieć.
Właśnie - trzeba być konsekwentnym w swoich wywodach i brać wszystko pod uwagę, skoro KN ma nie obowiązywać, to w zamian pozostaje tylko i wyłącznie KP z wszystkimi konsekwencjami, tak jak pisze pismen - prawo do urlopu, oraz jeszcze oczywiście urlopu na żądanie, bo my n-le nie korzystamy z tego oraz pracy w określonych stałych godzinach. Tylko ciekawe, jak w takim układzie wyglądałaby organizacja roku szkolnego, masz rico jakieś pomysły? Czy bierzesz pod uwagę to, że rodzice na zebrania musieli by przychodzić w godzianch pracy czyli np. 8-16, a w roku szkolnym n-le mieli by prawo chodzić na urlopy, ciekawe, kto by wtedy uczył.
A na wycieczki, to uczniowie już by chyba wtedy nie jeździli.
Takie newsy kolega rico lubi - "Sąd Rejonowy w Nysie warunkowo umorzył postępowanie przeciw proboszczowi z Sidziny w województwie opolskim, oskarżonemu o naruszenie nietykalności i spowodowanie obrażeń ciała u uczniów. Ksiądz zostanie poddany próbie przez rok. ..., dodatkowo musi zapłacić 5 tysięcy złotych grzywny na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz pokryć koszty postępowania."
rico dobrze pisze. Ma odwagę poruszać tematy niewygodne, ale prawdziwe. A to stado wron jak się rzuciło :))) uderz w stół.... :)
Kartę Nauczyciela wprowadzono w 1982 roku. Czy do tego czasu nie było w szkołach wakacji? a nauczyciele chodzili na urlopy w ciągu roku szkolnego ? a wywiadówki były do godz 16 ? Chyba nie !! No i jak to wszystko funkcjonowało ??
W tamtych czasach (przed 82) byłam uczennicą, teraz nauczycielką - ale proszę mi wierzyć - zamiast KN wolałabym tamten szacunek do zawodu zarówno ze strony uczniów jak i rodziców...
Zgadzam się z wieloma osobami w tym wątku.Też przepracwałam kilka lat w szkolach.Niestety starsze stażem koleżanki nie mialy pracy i wtedy zwalnia sie mlodszych.Myśle,że nie jestem wyjątkiem,straciłam pracę,którą lubiłam ,byłam w nią zaangażowana i sprawiała mi satysfakcję.Nigdy nie narzekałam ,że mało zarabiam jak wiekszośc starszych koleżanek.Uwazam ,że praca w szkole jesli ktoś lubi dzieci i młodzież jest bardzo dobrą pracą ,szczególnie dla kobiety poniewaz łatwiej zorganizowac opiekę nad własnymi dziecmi i domem gdy się ma 20-25 godzin tygodniowo.Zgadzam się z poprzedniczką ten zawod nie ma szacunku społecznego kiedys nauczyciel był szanowanym obywatelem ,teraz kojarzy się z wiecznie narzekajaca i przepracowaną grupą społeczną.Najgorsze jest to ,że moim zdaniem sami nauczyciele doprowadzili do takiego stanu.
Rico chciałby wszystko za frico
Tak nie lubi nauczycieli że aż go diabli wzięli
Rzuca się na nich co rusz, podstawiając ich pod nóż
A samemu mu się pewnie marzy,że etat w szkole mu się zdarzy.
Cos dla milosnikow http://wyborcza.pl/1,75478,11200927,Zeby_nauczyciel_nie_bal_sie_ucznia.html
A tu artykuł o niebezpieczeństwach w pracy: dostawcy pizzy, taksówkarzy, etc.
http://lodz.gazeta.pl/lodz/1,35153,10863553,Niebezpieczne_zawody__Gdy_praca_konczy_sie_trauma.html
rico i tak uważa, ze nauczyciele mają lekką i przyjemną pracę, w dodatku za dużo płatną i wolne im się nie należy:)
To bitwa!-kto silniejszy!Zapraszam do walki wszystkich tych,którzy zazdroszczą zawodu nauczyciela.Wchodźcie w szeregi i walczcie.Sam nim-nauczycielem- nie jestem ale nie zazdroszczę i nie chce nim być.Kto ma inne zdanie ,to należy spróbować sił i kompetencji