A więc mówisz o sobie :-)nie o nauczycielach, mam na myśli ich niewysokie zarobki :-)
ups...miało być nie wysokie :-( , już późno, trzeba iść spać.
Jak tu nie ironizować,bo jak wytłumaczyć takiemu....??? dla którego teczka do szkoły była za ciężka
zarabiajta i tak wszyscy skończycie po 10 latach pracy na psychotropach
Dziękujemy -ela i wychodzimy z takiego założenia:,,co cię nie zabije,to cię wzmocni..."Więc trzymaj za nas BIEDNYCH
I tu się mylisz droga Elu, nie będzie tak łatwo nas wykończyć!!! Bo przecież mamy tyle czasu wolnego, że w bardzo szybkim tempie potrafimy zregenerować swój organizm!!! Zapomniałaś, że po każdej godzinie naszej pracy mamy przerwy? Wyobrażasz sobie tyle przerw w czasie jednej dniówki? Poza tym, wszystkie weekendy wolne, ferie świąteczne, zimowe, oraz dwumiesięczne wakacje, które najczęściej spędzamy w ciepłych krajach, bo tam się lepiej odpoczywa. A co, przecież stać nas!!! A ci mniej odporni mogą sobie zafundować roczny urlop zdrowotny, oczywiście płatny, więc stresu nie ma !!! Bójmy się lepiej o zdrowie tych, którzy zazdroszczą wszystkiego wszystkim, a dla których znalazłem link z zarobkami w województwie świętokrzyskim. Proponowałbym ludziom mniej odpornym zażyć tabletki uspokajające, bo poniższy link może być niebezpieczny dla ich życia, lub zdrowia!!! http://www.e-staszow.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=178:witokrzyska-lista-pac-kto-zarabia-80-tysicy-miesicznie&catid=13
Z nauczycielskim pozdrowieniem....
czepialiście się lekarzy, a porównajcie prace lekarza do nauczyciela; lekarz zapieprza od rana do wieczora, dostaje za to pieniądze bo mu się należą, jeżeli ma specjalizacje to kończy studia w wieku 31 lat, odpowiada za zdrowie i życie pacjentów; jak to ostatnio na demotach było, że setki/tysiące wyleczonych osób, jeden błąd lekarza i może jechać do niemiec na ogórki, bo traci wszystko co osiągnął, nawet prywatnego gabinetu nie otworzy. lekarz zarabia dużo, ale co z tego jeżeli 12h dziennie zajmuje mu praca, 7-8h sen to ile zostaje na "życie" ? nauczyciel nie przpracuje nawet 40h tyogodniowo, powiecie, że sprawdza kartkówki w domu ? porownajcie sprawdzanie kartkówek czy testów ( abcd ) w domu przed telewizorem, czy nawet siedzac na kiblu do pracy normalnego człowieka za biurkiem który czeka na tą 15-20 minutowa przerwe w 8 godzinnym dniu pracy i boi sie iść do kibla, żeby szef nie powiedział, że się obijasz. Ponadto nauczyciele mają ferie, wakacje i dużo pojedynczych dni i to 100% płatnych, to jest złoty interes; a jak ktoś jest łebski to idzie na AWF i szuka pracy w podstawowce, tam daje dzieciakom piłkę i idzie gdzie chce, wraca po 45 minutach, i ma kolejna przerwe, potem dla odmiany daje inną piłkę nowej klasie i znowu fajrant
Jak tak im dobrze, to czemu nie zostałeś/aś nauczycielem?:)
Ja zostałam z zawodu nauczycielką, jednak nie ma dla mnie etatu. Skończenie studiów to jedno, dostanie się do pracy w szkole to drugie.
Ja także niestety,ciężko o pracę.I to na wszystkich kierunkach.Mam 3 fakultety i w żadnym pracy nie ma.Ale starzy nauczyciele powinni (niektórzy,którzy tylko przychodzą ,by odbębnić swoje,a inni jak najbardziej niech będą) ustąpić miejsca.Po co w szkole nauczyciel co nie jest ani miły,ani uprzejmy.Nie prowadzi z uczniami ciekawych lekcji ?Człowiek starej daty.A tłumaczą się czemu nie pójdą na emeryturę to,że co ja będę w domu robić,za mała emerytura itp ...
czytałem artykuł, w ostrowieckiej bodajże, z którego wynika, że około 30 nauczycieli, mogłoby już pójść na emeryturę, jednak, tego nie robią, a na siłę wysłać ich nie chcą, wiec blokują miejsca młodym...
Nie martwcie się tym, wkrótce pójdą na zasłużoną emeryturę i zwolnią miejsca młodszym, natomiast cała reszta, którym się emerytura nie należy, będzie pracowała do 67 r.ż.
Oj,nie tak szybko wielu starszych wiekiem nauczycieli pójdzie na emeryturę! Źle przychodzić do szkoły na 3-4 godziny dziennie? A jak już się zwolni miejsce,to przyjmą swoich znajomków! Tutaj nikt nie ma litości-nikt nie będzie czekał na młodego,wykształconego! Sitwie na tym nie zależy! Nepotyzm i kumoterstwo to jedna z patologii polskiej oświaty...
Nie wiem,pytaj u źródła,czyli u emerytów mundurowych!
Gościu z 15.14: Niestety już się o tym przekonałam na własnej skórze. Bez dużych znajomości lub mamy nauczycielki, która może zwolnić etat o pracy w szkole można pomarzyć. Praca z dziećmi i młodzieżą była moim marzeniem, planem na życie. Naprawdę to lubię, sprawia mi to satysfakcję. Skończyłam studia na prestiżowej uczelni, oczywiście dzienne, odbyłam wiele praktyk, mam uprawienia do nauczania dwóch przedmiotów.
Obecnie pracuję w całkiem innym zawodzie, zwykły etat od 7-15. Zarobki lepsze niż w szkole, jednak czuję pewien niedosyt. Cóż, życie.