wiele zyskali siedza wiecej w domach niz malo kto wszystkie swieta a co najlepsze za wszystko platne pokaz inny taki zawod???
Trzeba się było uczyć xxx teżbyś siedział w domu i brał pieniążki. Wieeeelkie pieniążki, może by Ci starczyło na 20 letnie auto, mieszkanko w bloku i wakacje i cioci na wsi, A póki co to nie zabieraj głosu jak nic nie wiesz i naucz się że klawiatura ma takie coś co się nazywa Alt i do czegoś służy nie do ozdoby
no właśnie jedna pani pisze ze w jednej szkole ma etat w drugiej pół etatu .i właśnie dzięki takim zasiedziałym paniom nauczycielką młodzi z werwą i chęcią do pracy nie maja etatu!
nauczyciele to niech się do roboty wezmą a nie tylko liczą ile i ile!!! Święta, wakacje, ferie zimowe, każda sobota o niedziela, każda czerwona kartka w kalendarzu to wolne dla zmęczonego belfra! Generalnie z moich obserwacji wynika, że na nauczycielskie kierunki idą Ci którzy nie dostali się tam gdzie planowali a coś trzeba było skończyć! Tacy to są Ci nasi nauczyciele z powołania....szkoda gadać
A nauczyciele są wysoko wykształceni ? Chyba we własnym mniemaniu jedynie! mgr zaocznie na wyższej szkole bo zabrakło wiedzy i zdolności, żeby dostać się i skończyć jakikolwiek inny kierunek! a na nauczycielskich zawsze wolne miejsca dla tych "najzdolniejszych" maturzystów. Ale cóż z niespełnionymi ambicjami się nie dyskutuje! Osobiście znam Wielką Panią Nauczycielkę, która z brzuchem pod nosem maturę pisała i zaocznie skończyła w Kielcach kierunek nauczycielski! A teraz tak urosła, że jak pyta uczniów o plany na przyszłość to wielki PHI robi jak usłyszy Kielce ...szybko zapomniała skąd się wzięła! A kiedy to w ogóle nauczyciele uczą się xxx lat? mgr i podyplomówka, tylko i wyłącznie żeby wypłata większa była i koniec!
A tu ludzie mają po 2 kierunki skończone+podyplomowe, 2 języki obce i komputer w jednym paluszku i mnóstwo innych kursów bo realia są takie, że przez całe życie zawodowe absolwent nie tak "prestiżowego" kierunku jak nauczycielski, musi się kilka razy przekwalifikować, żeby spełnić oczekiwania pracodawcy i własne! I to się nazywa nauka xxx lat! i wtedy nie ma czasu na narzekanie i marudzenie na forach internetowych! Zresztą wg mnie o pozycji nauczyciela nie świadczy jego własne wygórowane mniemanie na temat siebie i własnego wykształcenia tylko uczniowie i wiedza im przekazana! a na tym polu niewielu belfrów ma się czym popisać! chyba,że chodzi o udzielane korepetycje za bagatela 50zł/ 1 h! Zresztą widać po przed mówcy, że nauczyciele to najbardziej kłótliwa i wrogo nastawiona grupa zawodowa! malkontenci
Mierzysz wszystkich jedną miarką, są na tym świecie nauczyciele którzy kończyli prestiżowe uczelnie i kierunki np UW,Jagieloński Politechniki itp a potem zrobili kurs pedagogiczny i uczą w szkole więc gościu z 20:36 piszesz wielkie ogólniki.
Tak owszem skończyli prestiżowe uczelnie a potem kurs pedagogiczny zrobili...Zgoda ale to daje 5-6 lat nauki a nie xxxlat! Nie popadajmy w paranoje! nauczyciel geografii to nie kardiolog czy mecenas prawa karnego, żeby tak intensywnie uczył się całe swoje życie! No chyba, że pamięć szwankuje albo uczniowie mądrzejsi i trzeba sobie poprzeczkę podnieść! Wątek założony przez belfra i dla belfra "kółeczko wzajemnej adoracji"
A klasówki pewnie nie sprawdzone!
Jakos gosciu w potoku wiedzy nie napisales na czym sie znasz, poza narzekaniem i jak zostales az takim specem bez nauczycieli, chocby klotliwych.
Skończyłem budownictwo i prowadzę własne biuro projektowe! Od razu żeby zaoszczędzić domniemań zaznaczę, że nie w rodzinnym Ostrowcu! A jedyne czego nauczyła mnie ostrowiecka oświata to to że nauczyciele na poziomie podstawówka i liceum to lenie, którym nie chce się z dziećmi pracować! I to kim dziś jestem zawdzięczam tylko sobie i własnemu uporowi w dążeniu do celu oraz samodzielnym zdobywaniu wiedzy! i proszę się tu tylko nie porównywać z profesorami uczelni wyższych bo za wysokie progi.....
Pismen, jeśli samemu się czegoś nie nauczy, to nikt za ciebie tego nie zrobi. Jako były nauczyciel powinieneś to przecież wiedzieć..
Jak sie nawet geniusza nie pogoni w pewnym wieku to bedzie bardziej zainteresowany imprezami a nie nauka, bo szkola rozleniwia dobrych. Wiec choc nie cenisz pracy nauczycieli to pewnie przynajmniej kilku jednak pomoglo, choc nawet nie zdajesz sobie z tego @gosc 21-34 sprawy.
Pewnie że tak!
I szczerze się uśmiałam czytające ten wątek a tak najbardziej dosadna jest wypowiedz z wczoraj Gość z 08.58 BRAWO
do pana/pani z 19.55 otóż chcę wyjaśnić że nie jestem ""zasiedziałą panią nauczycielką" jak mnie pan nazwał, która zabiera pracę młodym pełnym zapału bo sama właśnie jestem takim młodym nauczycielem - mam 32 lata i pracuję 8 lat i nie uważam się za osobę której tego zapału, chęci i pomysłów brakuje, przeciwnie to właśnie tym cechom zawdzięczam nowe propozycje pracy. Tak więc proponuję troszkę ostrożniej dokonywać oceny bo to bez sensu. Wyjaśnię że nie dostałąm tej pracy po znajomości- nie pracuję w Ostrowcu a Ci którzy są pierwsi do oskarżania i oceniania niekoniecznie byliby zainteresowani propozycją pracy gdzie trzeba dojechać 30 km autobusem ( bo na samochód mnie jeszcze nie stać) często jak mówię o której wstaję rano i o której wracam i ile stoję na przystanku bo autobus się spóźnia... to niektórzy dają mi do zrozumienia że coś ze mną nie tak i to zazwyczaj są Ci którzy nie pracują. Ale cóż najlepiej narzekać że nic nie podano na tacy i atakować tych którzy są zaradni i chętni...
Dojazd do pracy 30 km autobusem? Straszne naprawdę! Ja też dojeżdżam do pracy pks-em i odległość ta sama niemal! to daje ok.30-40 min drogi w jedną stronę! Ale jakoś tak się nie użalam nad tym! A samochód można i za 5tyś kupić w dobrym stanie, żeby te 60km objechać , no ale mercedes to nie będzie! Niech Pani Nauczycielka zwróci uwagę na fakt, że uczniowie też dojeżdżają bo Ostrowieckie szkoły średnie kształcą przecież dzieci z gminy Waśniów, Kunów, Ćmielów, Bałtów itd Ale kwestia męczących i czasochłonnych dojazdów jakby dotyczyła tylko biednego nauczyciela (któremu jeszcze dodatek wiejski płacą za fatygę) bo dla ucznia to czysta przyjemność wstawać o 5 rano żeby o 7godz być w szkole!
ani ja nauczyciel ani ja uczeń ale jak czytam tego typa co na nauczycieli najeżdża to uśmiech politowania pod nosem heh jaki butny:-) człowieku ogarnij się:-)
małomiasteczkowa złośliwość:-) dobrze ze stąd wyjechałem:-)