Panie Mieczysławie, o dziwo nie wiem o jaką nauczycielkę chodzi i nie wiem, gdzie ta szkoła, niemniej jednak ludzie piszą prawdę, skoro po inicjałach poznały ową nauczycielkę. Tak więc niewiele da się zdziałać, jeśli piszą tu dzieciaki kiedyś gnębione czy rodzice tych dzieci.
Czy forum jest miejscem na takie rozwazania.Proszę rozwiązywać sprawy u "źródła" , w cztery oczy bez zbednej publiki.
Od takich rzeczy są wywiadówki a nie publiczne fora.Można kogoś bardzo powaznie skrzywdzić pisząc publicznie takie rzeczy.Proponuję zorganizowac zebranie rodziców-ustalić czy rzeczywiście takie fakty mają miejsce,porozmawiac najpierw między sobą,pozniej z tą panią jeśli syt. rzeczywiscie jest nie do opanowania to wtedy z dyrekcją a dopiero pozniej za tym idzie kuratorium.Tak by zrobił człowiek myślący.
Moje dziecko przeżyło koszmar KOSZMAR powtarzam, przez wszystkie lata. Żadne dziecko, nie ma o pani dobrej opinii. Aż mi zazdrość było jak w innych szkołach dzieci uwielbiały swoją panią. Moją wychowawczynią 1-3 była pani Gronkowska. Cudowna osoba. Wymagająca ale ludzka. Nigdynie krzyczała na nas. Kochana osoba. Dziś jak ją spotykam miło wspominam te czasy. Moje dziecko takich wspomnien nie bedzie miało :(((((
Popieram 11.34 Wiem, bo moje dziecko też chodziło do klasy tej pani ,że miała dni , w których faktycznie była poddenerwowana. Niestety nie wynikało to tylko z jej charakteru, bo dzieciaki też potrafiły dać jej nieźle w kość. Bezstresowe wychowanie to możecie między bajki włożyć jeżeli nie chcecie wychować nieudaczników na garnuszku rodzica co najmniej do 40 -stki! Jeżeli dzieją się takie historie w klasie to najpierw kontakt z dyrekcją proponuję. Kobieta nie jest ze stali, spójrzcie trochę krytycznie na swoje pociechy i uderzcie się w pierś drodzy rodzice.
14:51 a dlaczego nie ma tematów o tych naprawdę wspaniałych nauczycielach? Hm, pomyśl zanim napiszesz i pewnie mamą nie jesteś a nauczycielką i boisz się, że i o tobie tu kiedyś wspomną. Dobrze, ze dziś są takie fora. Pisać prawdę zawsze warto.
Do 15.18 Dziecko to cały obraz swojego domu rodzinnego , po wpisach niektórych rodziców należy współczuć aktywnym dziś zawodowo nauczycielom.
Nawet jeśli nie jest ze stali, to nie powinna tak załatwiać spraw.
Nie stać ją na rozmów, na łagodne załatwienie konfliktu.
Jeśli dzieci nie lubią nauczyciela wtedy mu dokuczają.
Moje dziecko patrzyło jak pani znęca się na innymi, upokarza i wyzywa. Przychodziło do domui płakało, czasami przychodziło z bólem głowy od tych krzyków. Tak więc nie przesadzajmy!!!
Ta pani miała wiele ostrzeżeń. Na rok się uspokajała a potem znów ....
Tak nie postępuje nauczyciel.
Przypomnijcie sobie dawną szkołę... Nauczyciel z klasą, z autorytetem a nie krzykacz i szarpacz .....
Na miejscu tej pani wytoczylbym wszystkim tu pomawiajacym sprawy cywilne
Ale jakiej pani? NIKT nie podał jej nazwiska.
Nikt idiota nie jest i chyba wiele Pan o takich imieniu i literze nazwiska nie pracuje z klasami 1-3 w PSP 1 w Ostrowcu.
ale jest podana ulica i tymbardziej nr szkoły, to wystarczy zeby wygrac w sądzie
20:52 o ile pomówieniami są te posty. Jeśli to prawda to raczej w drugą stronę leci i wtedy nauczyciel beknie a dziś już nie cackają się z nauczycielami. Widać to w tv. Nie znam ww pani, ale nie wierzę, ze tyle osób zmyśla.
No i co z tego, że jest podana ulica i nr szkoły. Przecież to jest publiczna placówka.
Popieram 14.51, moje dziecko też chodziło do klasy pani M i bardzo miło ją wspomina. Większa część rodziców, z którymi rozmawiam ma dobre zdanie o tej nauczycielce. A do gościa z 15.18, takie fora to nie miejsce na wylewanie pomyj na kogoś. "Pisać prawdę zawsze warto", ale czyja prawdę moją, czy Twoją, bo ja jestem zadowolona?
16:29każdy swoją. Dziwnie się wątek rozwinął. Nie znam nauczycielki ale moje dziecko cierpiało przez inną a my rodzice olaliśmy sprawę zamiast zainteresować kuratorium czy media. Nie moja sprawa ale każdy o ile nie nagina faktów może wyrażać swoje zdanie.