jestem absolwentem "Bronka". Najbardziej wkurzała mnie p. K.... Była chamska i arogancka. Najgorsze było to, że większość uczniów musiało chodzić na korepetycję do jej koleżanki p. C..., po to żeby zdać do następnej klasy. Pani C... również prowadziła podobną politykę. To był po prostu terror na lekcjach. Po za tym resztę nauczycieli wspominam bardzo dobrze. Dodam, że chodzi o chemię:)
To od wielu lat tak jest... i widze że nic się nie zmienia :)
o tak w tej kwestii nic sie nie zmienilo, poza tym są świetni nauczyciele matematyki, szczególnie p. Jusia ;p nadal jak nie potrafi rozwiazac zadania rzuca kreda w tablice i wychodzi z sali :D
p.Jusia jest świetna, szczególnie jak sie zastanawia na temat "brzydkich liczb" albo "sterczącego minusa" <3
hahaha skonczylem Bronka 8 lat temu a tam nadal wszystko po staremu jesli o chemie chodzi;p ja zdalem na 3 bez korkow, ale musialem umiec jak ci na 5 ;p najtrudniejsze sa odpowiedzi ustne bo tu juz odgrywa role subiektywna ocena pani C., z kartkowek trafialy sie i 5 bo tam trudno bylo jej oszukac chyba ze nie oddawala kartkowek;p
dobrze, że jusia nie ma nigdy klas matematycznych bo to by był już cyrk, chociaż dziś wszyscy muszą zdać na maturze matematykę i to też jest cyrk, co do pani C to prawda, ze albo kogoś lubi i jest ok albo jeśli nie to z pewnością powyżej 3 nie uda Ci się dostać
pani C moim zdaniem to b. dobry nauczyciel. nigdy nie uczęszczalam na zadne korepetycje do p. K i mialam mocną 4 z chemii bez zadnych problemow, po prostu uczyłam się i rozumiałam chemię. a jak ktos jest barankiem to musi placic (choć przymusu korkow przeciez nie ma :) i po co żale na forum wylewac?!