ja tez polecam pania Kosmacinska. Pani Patrycja uczyla mnie hiszpanskiego dwa lata i zapalalam do tego tak ze chce kontynuowac ta nauke. Lekcje zawsze byly ciekawe, prowadzone w kreatywny sposob i zawsze dobrze przygotowane. Pani K. dbala o dobre kontakty z uczniami, i wcale nie jakimis opowiastkami o swej rodzinie lecz sprawiedliwoscia oceniania i metoda zachecania nas do dalszej nauki. jako jedna z niewielu nauczycieli rozumiala, ze jej przedmiot nie jest najwazniejszy i zawsze potrafila zrozumiec to ze mamy wazniejsze przedmioty tzw. kierunkowe ktore decyduja o naszej przyszlosci. mam do pani Ksmacinskiej niewyslowiony szacunek. Byl to jeden z nielicznych przedmiotow na ktory z przyjemnoscia i bez strachu chodzilo sie na lekcje. A te osoby, ktore maja czelnosc obrazac pania Kosmacinska swiadczy tylko o tym, ze nie maja co robic w zyciu i wymyslaja jakies plotki, badz tez chca czyms zabic swoje kompleksy.
Haha darujcie sobie to podlizywanie pani Kosmacińskiej, bo to nie zmieni przykrej rzeczywistości
O tak, oglądanie przez kilka lekcji bajki "Zakochany kundel" na lekcjach z panią K.naprawdę bardzo pogłębiło moją wiedzę i dużo wniosło do mojego życia heh
do gościa z 18.16
A juz nie pamiętasz ,że ta bajka była z transkrypcją po hiszpańsku ręcznie napisaną przez pania KOsmacińska? Każdy miał jej ksero na ławce.I że podczas ogladania trzeba było wpisywać słówka które sie usłyszało w luki, odpowiadać na pytania dotyczące tekstu i tłumaczyć zdania związane z tą bajką?
Taki się czujesz dorosły? A MOże nie wiesz też tego, ze poprzez oglądanie bajek w oryginale osłuchujesz się z językiem , a tekst jest wyraźny i zupełnie nieświadomie zapamiętujesz utarte zwroty?
Co do tłumaczek z huty, to one maja na codzień kontakt z hiszpańskim, ale catalano !!!, a to nie to samo co castyllano!!!
Bajka z wypisywaniem słówek... takie rzeczy to w podstawówce a nie w liceum a sprawdzian na koniec roku wyglądał tak: piszcie co chcecie i ludzie pisali to, z czego robili ściągi. Naprawdę wysoki poziom
zapytam wprost zjezdzam po 12 latach pobuytu w hiszpani czy w tej waszej celsie znalazla by sie jakas robota dla mnie czy jest nadzieja i czy mamwyciagnac vida laboral z hiszpani czyli swiadectwo pracy czy jest jakas szansa na robore .poprostu pytam czy mam skladac papiery czy niue
mam rezydencje hiszpanska ale o obywatelstwo nie chce siue starac bo w sercu zawsze polak
Inaczej uczy się w szkole a inaczej indywidualnie. A wy pytanie o korepetytora zamieniliście w wywody na temat jakie techniki nauczania stosuje pani K. na lekcjach w szkole. Chyba nie o to chodziło autorce tekstu.
Ja gorąco polecam panią Partycję. Uczy, powtarza, ćwiczy i konwersuje. Dla każdego coś miłego. Nigdy nie ma takich samych zajęć. Jest ciekawie i różnorodnie. Skąd ona czerpie pomysły na te wszystkie scenki, dialogi, piosenki ,lekcje relaksacyjne, wycinki z gazet, bajki, filmy, tematy do konwersacji? Jestem zadowolona i dziwię się, że ktoś jest. Ale juz tu jedna osoba napisała, ze jeszcze się taki nie narodził, by każdemu dogodził.
Wybór jest zawsze.
Jeśli chodzi o korpetycje to marta kałuża albo katarzyna mozal. Obie są ok i dobrze przygotowują
Ehhhhhhhhh muchacho, starac sie o robote w celsie, a po co? Przeciez te panny co tam pracuja to przynies podaj, pozamiataj a wszytko to za marne grosze.
Vida laboral i tak musisz wziąść, potrzebne ci to bedzie do stazu pracy, trzeba bedzie zlozyc odpowiedni formularz w up, choc lepiej byłoby nie wliczac tego do polskiej emerytury, tylko do hiszpanskiej, bo wiesz , że możesz ją brać, tzn., mozesz brac dwie, podzielone wg stazu pracy, do hiszp. trzeba miec 15 lat pracy i wiek, ale kazdy rok pracy tam liczy ci sie jako procentowy udzial w emeryturze.
A co do pani Patrycji, to uwazam ją za nauczycielkę z powołania.
A ja tam bym chciał zarabiać, jak mówisz te "marne grosze" w Celsie. A co do muchacho to jak piszesz tak samo po hiszpańsku jak po polsku to nie wiem za bardzo co byś chciał tam robić w tej naszej Celsie. A po co wracasz? Po 12 latach?
ludzie co wy się tak uczepiliście Pani Patrycji??? ona jest naprawdę super nauczycielką z miłą chęcią chodziłam do niej na lekcje ale prawda jest taka jak ktoś nie chciał się uczy tego języka to teraz mówi o durnych(jak ktoś określił) bajkach które mu przeszkadzały a to właśnie te durne bajki i dialogi wiele uczą i pozwalają obyc się z językiem, wszyscy co tu piszą takie rzeczy o Pani K. tak naprawdę jej nie znają i chcą jej popsóc tylko opinie. Pani Patrycja Kosmacińska jest najlepszą nauczycielką języka hiszpańskiego gorąco polecam !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja miałam bardzo dobrą ocenę ale niezbyt miło wspominam panią K.
bajki w liceum? To dopiero BAJKA!
Pani Kosmacińska jest bardzo dobrym nauczycielem. miło wspominam lekcje "un ejercicio de relajacion" . dość że nauczyłam sie wielu nowych słów to po ciężkim tygodniu migłam sie odprężyć(hiszpański na ostatniej godzinie) bardzo polecam. a ci którzy mają odmienne zdanie powinni je zachować dla siebie. ciekawe cochcecie przez to oczernianie osiągnąć???! straszne:(
