Pięknie napisane, zgadzam się z tym w 100%
A ja rozumiem i wspólczuje ,teraz musisz naprawde zapracowac na zaufanie
Niektóre kobiety same nie wiedzą czego chcą w życiu. Zasada jest prosta im więcej, lepiej mają tym mniej to doceniają. Być może i w tym przypadku tak jest. Szkoda mi twojego męża nielojalna, bardzo szkoda, wyobrażam sobie jak on się musi teraz czuć. Pomyśl czy zasłużył na takie upokorzenie? No chyba że sam też nie jest święty i rogi ci przyprawia.
szkoda męża itp, a może pomyslicie o tym, że on też mógł nei być taki fer wobec niej?
w końcu od tak nie od sunęła sie od męża...a zdrada to nei było mądre, niestety emocje, emocje jakie nami miotają niestety doprowadzają nas do głupich wyborów których później żałujemy
nigdy w życiu nie zaufał bym takiej kobiecie, a więc wypad z mego życia człowieku.
Może jednak warto dać szansę? To wszystko dało mi wiele do myślenia i mam nauczkę na całe życie.
Każdy ma różne w życiu nauczki. Ty masz akurat taką. Ludzie różnie na wszystko reagują, stąd różne zdania. Generalnie ludzie dzielimy na 3 grupy: takich co nigdy nie otrząsają się po „wstrząsie”, którzy wracają do normalności i są tacy których doświadczenia uczyniły silniejszymi i pozwoliły odbudować swoje życie. Życzę choćby powrotu do normalności. Może przydałaby się wspólna rozmowa z panem „informatorem”... Choć wiem, że w życiu bywają nieobliczalni wielbiciele niewiele mający do stracenia. Znam takich co przysyłają kwiaty do domu. I kto po czymś takim uwierzy, że człowieka na oczy się nie widziało? Ale tak bywa… Nigdy nie wiadomo jakie ktoś ma myśli i jakie zamiary.
Pozdrawiam
panowie tylko nie zapominajcie jak to wy zdradzacie również:)
oczywiscie że tak!
Opamiętałaś się, trafiłaś na złego faceta, ale powiem Ci kobiety są nie lepsze, wiem coś o tym bo miałem podobną sytuację tylko tyle, że wystawiła mnie kobieta....
Ogólnie nauczkę dostają zarówno kobiety i mężczyźni, wszystko zależy od osoby i jakie ma priorytety....
Co ty chrzanisz o jakichś priorytetach ... oszukiwanie, wyrachowanie, kłamstwa, zdrada to niby czyje priorytety ... życiowych kanali co to jeśli nie potrafili ułożyć sobie życia rozwalają je innnym. Żałosne!
ja do meza"nie je sie odgrzewanych kotletow" i niech Ci nie pitoli ze sie w pore opamietala,bo jeszcze troche i bylo by dmuchanko na bank
Współczuję Ci bardzo, teraz powinnaś Ty o wszystkim opowiedzieć jego żonie, oczywiście ze swojego punktu widzenia i w ten sposób zemścić się na nim lub poszukać innego sposobu, niech ma na co zasłużył, dlaczego tylko Ty masz ponosić konsekwencję tej znajomości.
No i teraz jest odpowiedź na pytanie: czy warto sobie tak wikłać życie? Po co te zdrady, jak źle nie jest? Na co dzień ludzie maja tyle problemów różnych po co sobie jeszcze ich dokładać nie wiernością? Nie rozumiem.
Kto sam nie przeżył - nigdy nie zrozumie. Ci, co Cię potępiają mają może z 15 lat, albo nigdy nie byli w długim związku,albo są nawiedzeni. Przecież ludzie popełniają różne błędy, a niewierność nie jest najstraszniejszą rzeczą w życiu, choć boli - obie strony. Nie takie rzeczy się w życiu wybacza, ale nie na wszystko się zgadza.
No i musisz czekać...., nie masz ruchu, co mąż zrobi?
A na tej świni się odegraj, może olej i zlekceważ - wymyśl coś.
Zdrada jest chyba gorsza niż śmierć, bo odłożona w czasie i jad zdrady sączy się po kropelce bardzo długo, nawet do końca żywota. Szczególnie gdy zdradzona strona była bez zarzutu. Wiara w partnera dla niektórych jest czasem jakby podstawą życia, egzystencji i gdy ten fundament się zawali, wali się całe życie. Gdy dojdą do tego przeżycia związane z rozwodem i inne takie odłamki tego wszystkiego, często obie strony to już "żywe trupy".
Według mnie zdradzają prymitywni egoiści, co to dla ulotnych emocji gotowi są postawić życie swoje i najbliższych na próbę, z której nigdy nie wychodzi się bez szwanku, a najczęściej życie już nigdy nie będzie takie samo, o szczęściu można zapomnieć ...
Albo Ci co takich błędów nie popełniają po prostu są mądrzy i myślą.