– Pozuje na myśliciela Solidarności. Mimo pewnej demonstracyjnej rezygnacji z życia, kariery stwierdzam, że jest osobą raczej ambitną. Obruszył się, gdy stwierdziłem, że pozycja jego brata Lecha w Solidarności jest znacznie wyższa. (…) Nie przypadły mu też do gustu uwagi typu, że np. na taką pozycję, rolę w środowiskach inteligenckich, jaką mają np. Michnik, Macierewicz czy Geremek, to trzeba zapracować, zasłużyć – pisał Spitalniak, zaznaczając, że Kaczyński nie podpisał lojalki, jednak „ustnie zobowiązał się do przestrzegania przepisów wynikających ze stanu wojennego” oraz „wielokrotnie podkreślał, że siedzieć nie chce”
Bohater zjadł rosołek, pospał pod pierzyną. A teraz nam komunę funduje
Ja pier....... kto tutaj pisze na tym forum? Z "przyjacielami".
Te glupie watki beda sie nasilac, bo postkomuna stawia wszystko na jedna karte. Beda tez tacy probujacy zdezorientowac wyborce PIS. Takie SB-ckie sztuczki.
Postkomuna to jest teraz przy władzy i należy ją tej władzy jak najszybciej pozbawić.
Opis bohaterstwa twojego idola znajduje się w archiwum IPN
esbecja zna diabelskie sztuczki,robi wszystko by zamącić ludziom w głowach-to normalka.Sami sobie piszą,sami sobie czytają i sami się podniecają.Trzeba jeszcze trochę czasu aż to dziadostwo zejdzie z tego świata.
To wiemy, "esbecja" w najnowszym wydaniu najpierw trąbi jakie to "super dokumenty" znalazły się przypadkiem w pewnej willi, potem już nie trąbi, że nie miały żadnej wartości bo to były fałszywki. A nagrodę nie zabiera "wrednej emerytury" osobie która te fałszywki "przypadkiem odnalazła"
Teraz krzyczy wespół z komuchami "precz z komuną"
Twoim bohaterem założycielu wątku jest zapewne Bolek, bo to taki James Bond wsiada na łódkę i pędzi do strajkujących kolegów, aby ich wesprzeć. O zapomniał bym na SB-ecką łódkę.
Ja wybieram nie bohatera, ale prawego człowieka, świetnego polityka i stratega, a przede wszystkim patriote Jarosława Kaczyńskiego.
Dodam jeszcze do wypowiedzi 18:55: Człowiek, który nie splamił się wznoszeniem toastu z Kiszczakiem przy Okragłym Stole.
Do 20:15 - Tak z ciekawości mam pytanie: czy okrągły stół był zdradą, gdzie dogadano się z komuchami?
Bo jeśli tak, to najliczniejszy udział w zdradzie brała rodzina Kaczyńskich - konkretnie Lech i Jarosław. I rozumiem, że ich kieliszki (widoczne na filmach z obrad) wypełnione były wodą?
Jak mógł się czymkolwiek splamić skoro nigdzie go nie było.
Twoim za to specjalista od spania w niedzielę pod mamusiną pierzyną i zerowymi zasługami
pismen, stary druhu, dobrze że znowu jesteś na forum i możemy liczyć na Twoje niezwykle cenne, przepełnione dojrzałością analizy i porady. Tu jednak nie mogę się z Tobą zgodzić do końca, bo sam wiesz, że każdy z nas mógł spać pod mamusiną pierzyną, ale niektórych zbudzono z samego rana żeby mogli bronić osiągnięć socjalistycznej ojczyzny przed zakusami imperializmu. Tak że Jarek nie był jakimś wyjątkiem, a i o samych internowaniach niegodziwcy podle spiskują, że dla niektórych to nie było żadne więzienie, ale bardziej wczasy z wiktem i opierunkiem na koszt państwa.
Tak czy inaczej, dobrze pismen ze znowu jesteś z nami, ale szkoda, że zapominasz się podpisywać i niektórzy starzy towarzysze mogą Ciebie nie zauważyć.
Czołem !!!