PILNE
NASTOLATKA NIE CHCE CHODZIĆ DO SZKOŁY BOI SIĘ TŁUMU//// kogo polecacie Państwo by pomógł jak najszybciej
dr Szaginian w Denkowie
tak dr. Szaginian już nie jednej osobie pomógł- świtny specjalista. polecam
Porozmawiaj z pedagogiem w szkole, to pierwszy krok, powinien ci pomóc i pokierować dalej, nie lekceważ problemu, tylko działaj.
Niech dłużej siedzi przy komputerze albo przy innych ajfonach. Wtedy na pewno będzie otworzona na świat.
Oj Boże Jedyny! Od tego jest to forum, żeby móc znaleźć poradę! Kobieta napisała jaki ma problem, a problem nie dotyczy byle czego, bo chodzi o jej dziecko. Dziewczyna ma poważny problem ze sobą i do tego jest w trudnym wieku. Brak zainteresowania teraz może doprowadzić do tragedii. Ludzie!!! Trochę empatii!!!
Myślę, że powinna się Pani wybrać do pedagoga szkolnego (chyba że ma Pani podstawy do tego, że taka wizyta mogłaby tylko zaszkodzić - wiem co mówię!). Jeśli nie pedagog to psycholog (na Szaginiana jest za wcześnie -spokojnie). Na Sienkiewicza jest poradnia psychologiczna, tam proszę się udać i zorientować. Proszę poszukać sobie w google info na temat psychologów w Ostrowcu!
Jak chodziłam do liceum, dziewczyna z mojej klasy miała właśnie nauczanie indywidualne. Stwierdzono u niej depresję, choć w jej przypadku zawinili rodzice, którzy wymagali od niej Bóg wie czego. W podstawówce była wzorową uczennicą, a w liceum miała 3 i 4 i rodzice wywierali na niej zbyt wysoką presję, co doprowadziło dziewczynę do choroby!
Dobrze, że szuka Pani pomocy. Musi Pani działać, bo to bardzo trudny wiek!
Psycholog w ty przypadku to najlepsze rozwiązanie. Może to nie o tłum chodzi może problem leży gdzie indziej ( strach przed brakiem akceptacji rówieśników bądz coś podobnego)
Uważam ze najlepszym rozwiązaniem będzie wizyta u psychiatry,według mnie to może byc ,,fobia społeczna,,Podobne objawy miała mija znajoma i taką diagnozę postawiono,ale głowa do góry-troszkę leków i przejdzie Fobia społeczna jest jednym z poważniejszych zaburzeń lękowych. Schorzenie to ma charakter przewlekły, ale potencjalnie uważa się je za wyleczalne.
tez radze isc do psychologa,moja kuzynka tez miala taki objaw jak poszla do lceum, niestety okazalo sie ze ma schizofrenie,przykre ale da sie kontrolowac ta chorobe lekami
u mojego syna zaczelo sie to gdy mial 11 lat,najperw psycholog,potem psychiatra w kielcach,diagnozy rozne,zaliczyl nawet szpital,w koncu trafilam do wspanialego lekarza w Warszawie i okazalo sie ze to fobia szkolna,agorafobia tez..Ma wreszcie dobre leki i funkcjonuje'ale lekcje indywidualne zostaly.Co do schizofrenii to inna bajka i nie dotyczy fobii.
Sam mam fobie spoleczna polecam udanie sie z corka do psychologa, a jest kilku dobrych w ostrowcu. psycholog i pedagog szkolny moga naprawde wiele pomoc. czym predzej zacznie Pani cos z tym robic tym lepiej.