Polak narzeka dosłownie na wszystko : na pogodę , brak pieniędzy zawsze jest mu źle i cos nie tak jest. Tacy właśnie jesteśmy!
Ja nie narzekam:) Cieszę się z tego co mam! Cieszę się także, na samą myśl o tym, co może dobrego mnie jeszcze spotkać. Po to mam rozum, by mądrze i rozsądnie kierować swoim życiem. Swoje życie przeżywam z rodziną, przyjaciółmi... i nie brakuje w nim radości, szczęścia, wspaniałych wojaży dalszych i bliższych...póki jeszcze zdrowie:)
To nie narzekanie tylko frustracja, a bierze się ona z braku wyciągnięcia konsekwencji od niektórych osób np. gospodarzy naszego miasta. Zacznijmy rozliczać ludzi z pracy, za którą otrzymują niemałe wynagrodzenie z naszych podatków. I mamy do tego absolutne prawo! Tak jak Was ktoś rozlicza z Waszej pracy, co do grosza! Ludzie bierzmy sprawy na logikę, będzie mniej narzekania!
A możemy tak zacznijmy od siebie? Najpierw niech każdy spojrzy na siebie zanim zacznie rozliczać innych.
polak zawsze narzeka na wszystko i nigdy nic mu nie pasuje ;]
A moim zdaniem to najbardziej narzekają kobiety. Bo zawsze ich coś boli, znam wiele kobiet i zawsze coś którejś dolega jak nie noga to głowa, jak nie brzuch to ucho i tak przez całe życie. Chociaż siedzą w domu i nic nie robią to całe życie są "połamane".
na pewno to Ty taka jesteś , ja nie. pozdrawiam
O, tak. Moja mamunia wiecznie "połamana", co by to nie znaczyło. Nie mogę znieść jej narzekania, jęczenia, wymyślania, pier...dzielenia, wymyślania. Ma wszystkie choroby, które odkryto, i te , których nie odkryto także się jej przytrafiają, a nawet ciągną w nieskończoność. Trzeba mieć czas i dużo siły, żeby chorować tak ciężko, jak moja mamunia. RATUNKU!!!!
A ja to narzekam tylko na to, że muszę chodzić do pracy i , że ciągle cos muszę. Tak bym chciała nic nie musieć.
Co to za temat w ogóle?! Narzekanie to jest Nasza krajowa dyscyplina nie sportowa... Nikt w narzekaniach Nas nie pobije:).