Oglądaliście wczorajsze Kuchenne Rewolucje? Tak wzruszającego odcinka jeszcze w tym programie nie było. Dawno też nie widziałam wśród ludzi takiej mieszanki dramatu, bezsilności i naprawdę wyjątkowej, niespotykanej dziś, szczerej przyjaźni. Jeśli ktoś oglądał, to wie o czym mówię, a pozostałym polecam obejrzenie jutro na powtórce. Szkoda, że Namysłów nie jest blisko Ostrowca, bo pewnie byłabym stałym gościem tej restauracji, choć zdecydowanie wolę domowe, własnoręcznie przygotowane jedzenie. Szczerze polecam obejrzenie tego odcinka, aby się przekonać o tym, jak życie potrafi być skomplikowane i jakie ciekawe scenariusz pisze niektórym ludziom los.
Magi masz racje mam takie same wrazenie jak Ty.Fajny odcinek bardzo wzruszajacy.
11:53. Fajnie by było, żeby im ten lokal zaczął przynosić zyski, bo zasługują na to, po tym co wszyscy przeszli w życiu. Bardzo mnie ujęła postawa tego współwłaściciela. Widać, że to prawdziwy przyjaciel, o jakiego w dzisiejszych czasach bardzo trudno, a poznany również przypadkowo, przez internet. Wyjątkowa historia i nie ukrywam, że łezka zaświeciła mi w oku parę razy podczas oglądania programu. Niektórym się wydaje, że mają skomplikowane życie......
Tak ,prawdziwy przyjaciel to rzadkość w tych czasach gdzie jeden drugiego pogrąża.
12:27. Ciekawie oceniłeś postawę tego współwłaściciela. Człowiek za wszelką cenę chciał pomóc i zrobił to tak, jak czuł, prosto i bez kombinacji, a że nie zna wyrachowanych zasad obowiązujących w biznesie, to tylko działa na Jego korzyść. Ja oceniam Go bardzo pozytywni i chciałabym mieć takiego przyjaciel lub przyjaciółkę. Dobry materiał na męża, jeśli jeszcze nie ma żony.
Jeszcze jedno, co mi się nasunęło, że ten biedny, młody właściciel restauracji może choruje na niezdiagnozowaną boreliozę. Podobno bardzo trudno jest ją ustalić po dłuższym czasie od zakażenia, bo daje wiele nietypowych objawów, a lekarze też się czasem do swojej pracy nie przykładają. Mam nadzieję, że po interwencji p. Gessler w końcu wnikliwie zdiagnozują chłopaka i wyleczą.
Tez ogladalam i mnie to poruszylo. Super chlopak mody, w glowie cos madrego, a wygladal jakby mial raka ;((( i mowil, ze 45 tysiecy wydal na lekarzy, a oni nadal nie wiedza, co mu jest. Szok.
Cały czas myślę, jak Mu pomóc, bo uważam, że na to zasługuje po tym, co oboje z siostrą przeszli w patologicznej rodzinie, że musieli uciec w obcy świat i radzić sobie sami. Tacy ludzie, jak ten młody człowiek zasługują na pomoc. Nie poszedł do MOPSu po zasiłek, a walczył i pracował, jak umiał i nie zostawił siostry, a teraz podupadł na zdrowiu. ((-:
Ale teraz mają 3000zł dziennego obrotu, więc niedługo będzie go stać na leczenie choćby w Teksasie. Trochę optymizmu :)
Mam nadzieję, że w Twojej wypowiedzi nie ma ani grama złośliwości, ani sarkazmu, bo musiałbyś być złym człowiekiem. To, że ludzie przychodzą do jego restauracji nie znaczy, że ON jest zdrowszy. Może pracuje ponad swoje siły?Spokojnie, skontaktuję się z Nim. Rozmawiałam tu i tam. Zrobię wszystko, żeby był zdrowy i szczęśliwy. Dla ciekawskich- ten człowiek mógłby być moim synem.
Nie, w moim poście nie było ani odrobiny złośliwości, ani sarkazmu. Po prostu tak myślę i życzę mu, by mógł się leczyć w najlepszych klinikach. Pieniądze mu to w końcu umożliwią.
18:45. Empatia, to cecha podobno wrodzona, a moje życiowe losy mi w tym pomagają.
18:37. Dzięki, źle zrozumiałam, przepraszam.
w Polsce na pewno nie, na prywatną wizytę też trzeba czekać miesiącami,oby się wyleczył bo fajny chłopak