No zaraz chyba pęknę ze śmiechu. Te same ceny??? No ten warszawski fryzjer to chyba Joanną farbuje za 80 zł. A w Ostrowcu 35 za strzyżenie to chyba jedynie u Marty.
Klientko 10:57 mam tak samo- zawsze na lwicę i na mieście od razu widać, kto ze świeżą lwicą idzie- utapirowane i ułożone i ulakierowane jak z matrycy. Chyba większość fryzjerek w naszym mieście jest po jednym kursie czesania, bo wszystkie u których byłam czesały tak samo niestety. Oprócz tego podejrzewam je o wadę słuchu- bo choć mówię jak chcę być uczesana i tak robią po swojemu.
A napiwki? Sorry fryzjer czy kosmetyczka to nie restauracja! Idę zamawiam usługę i za nią płacę. To wszystko. Jakie napiwki? To może też napiwek dawać każdej pani, która mi chleb sprzedaje? Też usługa i też jestem z niej zadowolona.
za dorobienie klucza tez nalezy sie napiwek? zalosne fryzjerczynie...
owszem dawałam może nie dużo ale 5 czy 15zł bo byłam zadowolona lecz pani fryzjerka uciekła z O-C i od tamtej pory nie daje bo nie jestem zadowolona
Wg mnie jeżeli chodzi o fryzjerów, to napiwki na pewno nie daje się właścicielom salonu. On ustala kwotę za usługę i na pewno tak ma wykalkulowane, że wszystko mu się opłaca. Tak samo, nietaktem jest dawanie napiwków kierownikowi restauracji. Inna rzecz ma się jeśli chodzi o pracowników. Jeśli jesteś zadowolona z usług pracownika salonu możesz dać napiwek. To nie będzie gafą i nawet myślę, że mile widziane.
dawac za dobra prace???? przeciez za to place? czyz nie? jest to okreslone w cenniku lub umowie ustnej przed rozpoczeciem uslugi.
Widzę,że w tym wątku Panie są bardzo zgorzkniałe i pełne kompleksów. Wymagacie czasem cudów a do tego najlepiej by było gdyby usługi były wykonywane za pół ceny...ba za darmo! Skoro uważacie, że w Ostrowcu są beznadziejni fryzjerzy to zmieńcie miasto a gwarantuje Wam, że z taką zgryzotą i wykrzywianiem w każdym punkcie usługowym zostaniecie obsłużeni podobnie. Narzekanie wychodzi Wam najlepiej...powinni dawać za to Nobla...może wtedy Ostrowiec byłby znany z największej liczby noblistów
i tak za duzo za strzyżenie biorą,a cały czas jada tylko maszynką na szlachcica taki szablon
Praca z kijentem jest najgorszą pracą jaka może być. Nie urodził się taki, co by wszystkim dogodził.My Ostrowczanie jesteśmy z natury narzekajacy.Wku****a mnie takie zachowanie. Wam wszystko nie pasuje. Cena najlepiej aby była jak najniższa, a fryzura zrobiona najdroższymi środkami. Fryzura ma sie trzymać co najmniej 5 dni, sle bez tapiru, i mało lakieru. Fryzura ma byc bujna, lecz w większości nie ma z czego tej "bujnosci" zrobić. Wy sami tak naprawdę nie wiecie co chcecie.I to sie tyczy nie tylko fryzjerów. Bo i nawet w sklepie kupujac baleron, pytacie czy jest bez tluszczu, a jak ekspedientka pokazuje piękną szynkę bez tluszczu, to pytacie czego taka droga! Ludzie, wy nawet targujecie sie o jajka ze czemu 70 gr a nie 50, bo male! Jezeli coś wam nie pasuje, to proponuje za fryzjerem do Paryza jechac, albo do Stanow-MOZE ale to MOŻE tam Was ktos wizualnie i zarazem cenowo uszczęśliwi.A napiwek do Wasza dobra, nie przymuszona wola
Do gosc z21:41 gdyby tu bylo polub to 100x.popieram
Potwierdzam i zgadzam się w zupełności.
Kurierom daję zawsze te 10-15zl,ale ostrowieckim fryzjerom nie .No chyba ,ze kiedyś znajdę kogoś kto zna się na rzeczy i ma gazety z fryzurami,bądź internet w salonie.Ale w ostrowieckich "salonach " gazetki z 1999roku.
Nie daję żadnych napiwków, bo nie mam za co. Jeżeli siadam u fryzjera na fotelu i proszę o pomoc w zmianie fryzury(mam długie włosy), a ona mówi ,ze nie wie co mi doradzić i wzrusza ramionami, to co można o jej znajomości tematu powiedzieć??? Za co mam dawać napiwki??? Wycieniowałam u niej tylko grzywkę, bo bałam się żeby kombinowała na moich włosach. Nie ma nawet jednej porządnej fryzjerki w Ostrowcu. Jak nie wskażesz palcem w gazecie jaki kolor cię interesuje, nie zrobią same z siebie takiego. Zwykłe mycie głowy już dużo mówi o umiejętnościach tych pań. Ceny wywindowały jak z kosmosu i myślą,że jak będą oferować drogie usługi to i prestiż tym wyrobią. Bardzo mylne pojęcie,
Podobnie z kosmetyczkami. Idąc do nich NIGDY nie miałam położonej maseczki na dłonie czy stopy, co w prestiżowych salonach( nie u nas) jest podstawą rozpoczęcia pracy przy dłoniach i stopach. I to jest STANDARD. U nas za te kilka kropelek oliwki czy maseczki doliczają dodatkową opłatę. Wszyscy tylko nastawieni na zysk i wydojenie klienta. Pytam: za co mam dawać napiwki, jak za podstawowe usługi płacę nie mało i też do profesjonalizmu jest bardzo daleko??
Ja jeżdżę do Kielc raz na dwa mc i wtedy idę do fryzjera.I jestem zadowolona.
słuchajcie moi mili zdrowie jest na pierwszym miejscu a te fryzury co wymyślacie takie srakie to jest nic wielkie nic nie to sie liczy damulki gwiazdy i inne zmanierowane plogi