OMG...jak mi przykro...i cóż z tego ?
A tvn, pochwalił się, że co 3 członek PO, ma wykształcenie podstawowe?
"Trzaskowski i Nawrocki nie marnowali czasu i ruszyli w stronę mety. W poniedziałek wcześnie wyszli na ulice, aby spotkać się z wyborcami. Trzaskowski rozdawał słodkie drożdżowe bułeczki na ulicach Kielc, a Nawrocki rozdawał pączki i pozował do selfie z kibicami w Gdańsku."
19 maja 2025 Prawicowi populiści pełni nadziei po pierwszej turze wyborów prezydenckich w Polsce
Autor: VANESSA GERA Associated Press
WARSZAWA, Polska -- Przed nami jeszcze długa droga przed wyborami prezydenckimi, ale niedzielna pierwsza tura była dobrym dniem dla kandydatów prawicy i skrajnej prawicy, a także była dużym czerwonym sygnałem ostrzegawczym dla umiarkowanego rządu premiera Donalda Tuska.
Kandydat Tuska, liberalny prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, oraz konserwatywny oponent wspierany przez PiS Karol Nawrocki wyszli na prowadzenie w stawce 13 kandydatów.
Byli sobie bardzo bliscy. Trzaskowski otrzymał 31,36 proc. głosów, a Nawrocki - popierany przez prezydenta USA Donalda Trumpa - zdobył lepszy wynik niż oczekiwano 29,54 proc. - wynika z ostatecznych wyników opublikowanych w poniedziałek rano.
Polacy zmierzają teraz do drugiej tury, która odbędzie się 1 czerwca, a wynik drugiej tury będzie w dużej mierze zależał od jej wyniku. :)
Niedzielne wybory odbyły się w tym samym dniu, w którym centrowy mer Bukaresztu Nicusor Dan zdobył prezydenturę w kraju, który podobnie jak Polska znajduje się na wschodniej flance NATO i UE, gdzie Rosja prowadzi trzyletnią wojnę na Ukrainie. Danowi udało się przezwyciężyć zagrożenie ze strony skrajnie prawicowego, antyukraińskiego nacjonalisty, oferując ulgę tym w Europie, którzy są zaniepokojeni stanowiskiem postrzeganym jako pomocne dla Moskwy.
"Kampania w ciągu najbliższych dwóch tygodni będzie bardzo polaryzująca i brutalna – konfrontacja dwóch wizji Polski: prounijnej, liberalnej i postępowej kontra nacjonalistyczna, trumpistowska i konserwatywna" – powiedział Piotr Buras, szef warszawskiego biura European Council on Foreign Relations (Europejska Rada Spraw Zagranicznych).
Wyścig toczy się nie tylko o prezydenturę, urząd mający prawo wpływania na politykę zagraniczną i wetowania ustaw. Przypieczętuje też los starań Tuska o uzdrowienie relacji kraju z europejskimi sojusznikami po latach rządów konserwatystów z PiS, które często pozostawały w konflikcie z Brukselą.
Tusk stara się odwrócić zmiany w sądownictwie, które UE uznała za niedemokratyczne, ale jego wysiłki są hamowane przez ustępującego konserwatywnego prezydenta Andrzeja Dudę.
Wielu centrowych i postępowych wyborców jest rozczarowanych, że Tusk nie spełnił innych obietnic, takich jak liberalizacja restrykcyjnego prawa aborcyjnego. Był również krytykowany za brutalny sposób, w jaki przejął kontrolę nad mediami publicznymi od Prawa i Sprawiedliwości oraz ciągłe upolitycznianie mediów publicznych finansowanych przez podatników.
Trzaskowski i Nawrocki nie marnowali czasu i ruszyli w stronę mety. W poniedziałek wcześnie wyszli na ulice, aby spotkać się z wyborcami. Trzaskowski rozdawał słodkie drożdżowe bułeczki na ulicach Kielc, a Nawrocki rozdawał pączki i pozował do selfie z kibicami w Gdańsku.
Trzaskowski, który w 2020 roku startował i o mały włos przegrał z Dudą, przez długi czas uważany był za tegorocznego faworyta. Po niedzielnym głosowaniu nie może być tego pewien.
Nawrocki w oświadczeniu dla mediów stwierdził, że jest "pełen energii i entuzjazmu w drodze do zwycięstwa", dodając, że "chyba cała Polska widziała, że Rafał Trzaskowski to kandydat, który sobie nie radzi".
Tymczasem Trzaskowski przysiągł walczyć do końca. "Będę starał się przekonać młodych ludzi i wszystkich tych, którzy głosowali inaczej, że warto głosować na Polskę normalną, a nie na Polskę radykalną" - powiedział Trzaskowski dziennikarzom w Skarżysku-Kamiennej.
Polityczne losy obu panów zależą w dużej mierze od wyborców, którzy w pierwszej turze wybrali innych kandydatów, a to, jak zagłosują, może być trudne do przewidzenia. Eksperci twierdzą, że nie ma automatycznego przenoszenia głosów z jednych kandydatów na drugich; Niektórzy, którzy nie dostaną wybranego przez siebie kandydata, mogą w ogóle nie głosować.
Mimo to Trzaskowski ma się czym martwić.
Ponad 20% wyborców opowiedziało się za kandydatami skrajnej prawicy, których konserwatywny i nacjonalistyczny światopogląd jest znacznie bliższy światopoglądowi Nawrockiego.
Sławomir Mentzen ze skrajnie prawicowej Konfederacji zdobył 14,8%, a Grzegorz Braun, jeszcze bardziej na prawo, ponad 6%. Obaj przyjęli postawy antysemickie i antyukraińskie. Braun użył gaśnicy, aby zgasić świece na menorze, które zostały zapalone z okazji żydowskiego święta Chanuka w polskim Sejmie w 2023 roku.
Kandydaci z partii wchodzących w skład koalicyjnego rządu Tuska, w skład którego wchodzą partie lewicowe, centrowe i centroprawicowe, zdobyli łącznie ok. 40 proc. głosów.
"Kandydaci prawicowi i skrajnie prawicowi zdobyli aż 54 proc. głosów – to najbardziej zaskakujący wynik pierwszej tury wyborów prezydenckich" – powiedział Buras. "To stawia Nawrockiego w korzystnej sytuacji przed drugą turą wyborów, która odbędzie się 1 czerwca. Będzie miał większą pulę głosów, z której będzie mógł skorzystać".
W drugiej turze wyborów mogą wziąć udział także Ci, którzy nie głosowali w pierwszej turze.
13.04 tylko ze elektorat ktory opisales to Nawrockiego
Demokracja to rządy ludu.
Nie racji, nie prawdy.
Tylko większości.
Wólka Przyborów wczoraj komuna a dziś PiS
Jeśli to prawda, że obok Rafał Trzaskowski jest Osiecki, główny oskarżony w Aferze GetBeck, największym przekręcie finansowym wolnej Polski to mamy materiał na Komisje śledczą z pierwszym świadkiem w osobie Rafała Trzaskowskiego.
To sporo wyjaśnia też dlaczego Trzaskowski wygrywa w wiezieniach a mafie watowskie szaleją! https://www.facebook.com/photo?fbid=1210215904098897&set=a.294715222315641
Będzie i Karol prezydentem będzie.