Podczas czwartkowych prac budowlanych przy ulicy Bałtowskiej znaleziono zakopane ludzkie kości.
Na miejsce zaraz została wezwana policja a później prokuratura.
Szybko ustalono że znalezione zwłoki to nie makabryczne a archeologiczne znalezisko.
Sprowadzony z Krzemionek archeolog potwierdził że zwłokibsą zmumifikowane i ułożone w pozycji embrionalnej według dawnego zwyczaju. A kosztowności znalezione obok miały zapewniać lepszy start w nowym życiu.
Dalsze prace wskazały że pod obecną nawierzchnią znajduje się cmentarz mieszkańców grodu.
Wstępnie datuje się na 2000 l. p. n. e.
Gród może być jednak starszy. Może nawet starszy niż ten w Myszowcu.
Szczęściem niemal cały znajduje się w niezamieszkałej części Bałtowskiej. Ciągnąc się od obecnego mostku do ulicy Świerkowej.
- tak nam się wydawało - mówi archeolog - że to niedorzeczne by pracujący górnicy ciągnęli krzemień aż do Kamiennej skoro struga Denkowska jest znacznie bliżej.
Prima Aprilis? co chcesz spławiać Strugą Denkowską? papierowe okręciki?
a ci archeolodzy to widzieli na oczy Strugę Denkowską?
To moja prapraprapraprapra........................................babka.
No shit Sherlock