czy to naprawdę tak trudno zapamiętać? nie wiem czy mnie to tak wytłukli to w głowie na prawie jazdy czy po prostu człowiek myśli.... To takie proste, zanim zacznę ostro hamować informuję kierowcę za mną co zamierzam zrobić. Nie hamuję dlatego że ktoś mi wtargnął na jazdnię, że coś leży na drodze..... tylko po poprostu skręcam
ty płacisz wiec zachowaj odstep i mysl za tych nieudacznikow co jada przed toba:)
Gość_a ma ma rację, problem jest poważny, dotyczy niedouczonych i niemyślących kierowców! Cholera bierze na takie zachowanie, niestety musimy uważać za takich, gdyż to leży też po stronie jadącego z tyłu.. jednak takie zachowanie jak w Twoim poście jawi się z totalną nieodpowiedzialnością, a taka osoba powinna być karana konkretnie..
Maskopatol ma więcej racji. Nic nie poradzisz postem na forum.
Nie wiem dlaczego, ale takie sytuacje mi się nie zdarzają, a lubię się trzymać na ogonie np. autostrada i 140/160 km/h ;)
Aj kolego!!! Taki cwany jestes ??? To chyba nikt na jezdnie Ci nie wtargnal!!!!! Wtedy sie nie mysli kurcze o kierunku,tylko jak wyjsc z sytuacji aby uniknac zderzenia!!! Po to jest zasada OGRANICZONEGO ZAUFANIA!!! Wiec jezeli zachowasz bezpieczna odleglosc,bedziesz mogl uniknac zderzenia z Twojej winy!!! Taki wyuczony kierowca-a o teori zapomnial!!!!
Ale tu jest mowa o tym, że jeśli masz zamiar skręcić najpierw włącz kierunkowskaz a dopiero potem wykonuj dalsze czynności - czemuś ten kierunkowskaz ma służyć. Zgadza się, należy zachować zasadę ograniczonego zaufania, jednak kierowcy zapominają o tym, że nie są sami na drodze i najpierw hamują a potem wrzucają kierunek lub tego wcale nie robią.
robyj, widzę, że na siłę szukasz dziury w całym. Chyba lepiej jak ktoś dużo wcześniej da ci znać, że zamierza skręcać, niż ma tego wcale nie robić. Zawsze trzeba zachować dystans i nie ufać innym pojazdom, jednak chodzi o jakąś współpracę na drodze i uprzejmość.
Coś mi tutaj nie pasi. Planowany skręt i ostre hamowanie? To nie idzie ze sobaw parze. Skoro wiem, ze mam skręcic to najpierw hamuję silnikiem a później ewentualnie dopiero hamulec. Ostre hamowanie tylko w sytuacjach awaryjnych.
hamuje silnikiem.... :D dobre.... kto w ogóle tak robi...... proszę cie. tylko mądry kierowca ptrafi a reszta.... szkoda gadać
podłączę się i ja do tego wątku, bo też mnie to wkurza jak widzę najpierw światła stopu a potem kierunkowskaz.
przed skrętem zawsze wrzucam kierunek i jak napisałem wczesniej staram się nie stresować takimi sytuacjami, ba ostatnio na łuku drogi z podwójną ciągłą PKS wyprzedzał ciągnik, a ja zatrzymałem się grzecznie jak na czerwonym bez żadnych przekleństw, nerwów, a przecież wiecie jak wygląda czołówka autobusu z osobówką, także trzeba mysleć za kierownicą, a nie jechać bo ja mam pierszeństwo.
Ale co sie dziwisz jak polowa z Ostrowca albo znaczna wiekszosc ma kupine prawka a przynajmniej od pana M.Nie wymagaj zbyt wiele ,pieszy to śmieć a co dopiero właczyc kierunek
Wszyscy mamy kupione u pana M. panie doskonały KIEROWCO.
nie chodzi o to że nagle wiadę komuś w zadek, ale zasadę. jak kierwca przede mną wrzuci kierunkowskaz w prawo a mam wolny lewy pas to go omine bez hamwania większego, ale jeżeli najpierw hamuje a dopiero ptem sygnalizuje co ma zamiar zrobić to ja za nim jadaąc nie wiem co planuje i hamuję tak sam jak n. ot i cała filozofia. Tak sam jak podjeżdzam do skrzyżowania na ktrym mam zamiar skręcić w prawo i z tej samej ulicy samochód che wyjechać, to też informuję go wczesniej kierunkowskazem ze nie przetnę mu drogi tylko skręcam, t n sbie wyjedzie wcześniej, a nie czeka do momentu kiedy ja zacznę skręcać. przeceiż to takie proste