A ja chyba nie rozumiem tematu. Czy wynika z niego, że przyswajanie wiedzy z psychologii, biologii, historii, języków obcych, filozofii i innych dziedzin nauki obowiązująch na studiach pedagogicznych jest łatwiejsze od przyswajania wiedzy na innych kierunkach, np. ochronie środowiska, informatyce, politologii? Mając na uwadze brak miejsc pracy dla absolwentów pedagogiki, kto porywa się na takie studia? Czy to ma być sztuka dla sztuki? Jeśli ktoś zakłada taki wątek i poważnie stawia takie pytanie, powinnien chyba zajrzeć sobie w głąb siebie. Nie chciałabym w przyszłości mieć styczność ze specjalistą, który stał się nim tylko dlatego, że studia były najłatwiejsze.
kapota taki z niego bedzie spec jak z k... d... traba
Psychologia wbrew pozorom to ciężkie studia
Na razie odnoszę wrażenie, obserwując niektórych pedagogów szkolnych -Lawsonio- że z takimi specjalistami mamy do czynienia - niestety.
Mając na uwadze ogrom problemów wychowawczych w gimnazjach to duże i trudne wyzwanie dla mądrego pedagoga.
poza pedagogiką to chyba tylko turystyka jest lżejsza. Najłatwiej się tam dostać choć z pracą może być różnie ,pedagogów wyprodukowano bardzo dużo a dzieci jest coraz mniej zarobki w szkołach relatywnie do wykształcenia i ilości godzin są bardzo wysokie .Za kilka lat zapewne będzie przypadał na jeden edukator na jednego ucznia. Wybierz turystykę.
Jeśli ktoś szuka najłatwiejszych studiów tylko po to, żeby mieć papierek a zero wiedzy, to niech lepiej w ogóle nie idzie na studia... Taka moja opinia.
NAUCZYCIEL ZPT