Na takich szczególnie, z wyjątkową premedytacją. Ich pieniądze nie wystarczyły na skończenie studiów i za nie kupią wiedzy mojej i znajomych po studiach.
Zdrowia też nie kupią, szczęścia również. Ale o czym rozmawiamy ? I tak nie zrozumiesz...
Nie dyskryminuję takich jak ty, tacy też muszą istnieć, ale znajoma lekarka nigdy z takimi się nie zadaje, omija dużym łukiem. Mówi,że z takimi nie ma o czym rozmawiać,bo tacy tylko o pieniądzach rozmawiają. Pieniądze wynagrodzą ci ten dyskomfort psychiczny ? Wiem,że chyba tak.....
Bywa też i odwrotnie, mam znajomego po zawodówce, świetnego informatyka, samouka o szerokich horyzontach, ale to była i jest jego pasja.
Pozdrawiam wszystkie kasjerki świata,które są po studiach, muszą pracować na kasie i się tego nie wstydzą, jak mówi właściciel firmy po zawodówce
( post wyżej).
Żadna praca nie hańbi , a uszlachetnia droga pani "właścicielko firmy po zawodówce" powinnaś o tym wiedzieć.
Pracowanie na kasie w markecie po studiach to jest tragedia i naprawdę nie ma się czym chwalić
I ta tragedia przebija wyraźnie przez każdą Twoją wypowiedź, pani magister kasjerko. Żal, złość, frustracja, chęć pogardliwy stosunek do ludzi niewykształconych ( patrzenie z góry na klientów - naprawdę musisz sobie poprawiać w ten sposób samopoczucie?) Masz poczucie klęski i to wyraźnie widać
Nieładnie że w ten sposób piszesz. Jesteś niestety przykładem, że wykształcenie nie jest tożsame ani z mądrością ani z dobrym wychowaniem.
Pamiętam jednego profesora z mojej uczelni - jak przychodził rano do pracy do insytutu to osobiście podawał rękę każdemu pracownikowi - od adiunkta po sprzątaczkę i nikogo nie traktował z góry
To tak do przemyślenia czym naprawdę powinno być wyższe wykształcenie dla człowieka.
Znam słonia po studiach, który podaje rękę tyko tym co chce ich wyszwabić (oszukać,albo coś z tej znajomości mieć). Ludzi prostych, nie wykształconych traktuje jak przysłowiowe śmieci, czyli pogardliwie.....
Większość jemu podobnych (kolegów) również tak postępuje.
Studia nic nie zmieniają, przykład "pani doktor" z postu wyżej, która nie podaje ręki osobom poniżej mgr. Cham pozostanie chamem, nawet po studiach i odwrotnie kasjerka bez studiów bywa równie miła jak ta z mgr. Z tym ,że z tą po studiach można wymienić kilka grzecznościowych zdań, nawet jeśli jest sfrustrowana.To tak obiektywnie z obserwacji.
I pańskie filozoficzne wywody z 9:50 tego nie zmienią.
Chciałbym zobaczyć pana na co dzień, w kontaktach z ludźmi bez wyższego wykształcenia. Pisać ładnie może każdy, ale postępować z kulturą już niestety nie każdy :-)
Otóż to. Jeśli komuś nie chce się uczyć to niech nie idzie na studia tylko od razu po szkole szuka pracy i rozwija się zawodowo, zamiast zabierać miejsca na studiach osobom, które chcą kontynuować naukę. W Polsce mamy teraz problem wykształconych bezrobotnych, a problem ten jest efektem podejścia jakie prezentuje między innymi założycielka wątku.
Kiedyś...na WSP były zawsze wolne miejsca.Najlepsi wybierali uniwersytety,politechniki a do WSP zawsze można było się przyjąć,nie ujmując nikomu honoru i umiejętności ale tak naprawdę było.Jak się nie dostałeś na politechnikę to do WSP zawsze była droga otwarta a dyplom końcowy taki sam.
Dyplom może i taki sam, tylko zdobyta wiedza znacznie mniejsza. Studia studiom nie równe...
No tak, bo PRL był 8lat temu. Po co się sprzeczasz? Ona na angielski chodziła niedawno i po 2mc zrezygnowała, bo nie da się jej nauczyć niczego. Ja bardzo bym chciała, żeby ten angielski był konieczny bo nawet przedszkolanka powinna coś umieć, ale ona w LO wiecznie miała problemy i z rosyjskim i z angielskim i mama ciągle do szkoły chodziła a teraz "uczy" dzieci.
Może w O-cu politologia jest bezproblemowa. Ja studiowałam na UW i był to jeden z najtrudniejszych kierunków.
Proszę Cię, kończyłam pedagogikę i naprawdę nic nie musiałam się uczyć. To mniejszy wysiłek niż skończenie dobrego liceum.
No coś ty to gdzie ty tą pedagogikę kończyłaś ,ze tak łatwo było?
No widzisz a ja w Warszawie i wcale tak łatwo nie było.
Idź na POLITECHNIKĘ tam jest spacerek po parku nic się nie robi zaliczeia dają za darmoszkę heheheh
NIC NIE MUSIAŁAS SIE UCZYC NO CÓZ TO WIEDZY PEDAGOGICZNEJ NIE POSIADASZ WIEC PO CO W OGÓLE TAM CHODZIŁAS AAAA posiedziec I TU JEST MYSLENIE OSOBY KTÓRA SKONCZYŁA STUDIA WYZSZE NIE POSIADA WIEDZY I Z TEGO WNIOSEK ZE TRZEBA STUDIA POWTARZAC LUB MOZE DO LICEUM WRÓC...BEZ KOMPETENCJI GDZIE SZUKAC PRACY I Z TAKIM PODEJSCIEM????ZAŁAMUJE RECE
BZDURA Jesli ktos jest inteligentny i powaznie podchodzi do studiowania to wszedzie sie trzeba uczyc powtarzam WSZEDZIE....podziwiam ludzi którzy maja dzieci i jeszcze sie dokształcaja bo poswiecaja swój czas na zdobywanie wiedzy czesto kosztem rodziny,zarwanych nocy mysle ze bardziej powaznie podchodza do tego wszystkiego poprostu wiedza czego chca....a tu wypisujesz takie dyrdymały ze ja to bym ci mature cofneła i na zadna uczelnie nie wpusciła....proponuje PRAWO NA UMCSIE-zobaczysz jak wyglada studiownie
Jak wygląda to prawo na UMCS? Ty skończyłaś/eś studia? Hm, po prostu piszemy tak jak ja napisałam, a studiów nie skończyłam. Jakaś durna pedagogika nie sprawi, że będę mądrzejsza.
Jak po pedagogice to w przedszkolu czy w szkole w kl. 1-3.