No a co w związku z tym siedzeniem w aucie 25latko? No wg mnie i moich kolezanek to epoka romantycznych randek mineła jakies 5-10 lat temu...Kino, restauracja itd?? Pfff prosze Cie...Ja na Twoim miejscu o wiele bardziej wolałabym ustronne miejsce w zaparkowanym aucie...klimatycznie :) Pozdrawiam
Bzykanie w lesie kto jest chętny??
Jeśli mam się śmiać, to z samej siebie, drogi Wysoki:) Pewnego razu moja przyjaciółka wtajemniczyła mnie w swój portal randkowy i poprosiła o pomoc w odpisywaniu listów w jej imieniu. Jednym z moich rozmówców (tzn. jej;)) był mężczyzna z naszego miasta i któregoś dnia spontanicznie zaproponował spotkanie na wieczór. Znając dość dobrze swą przyjaciółkę (byłam przekonana, że nie odmówi, a jedynie ucieszy się), umówiłam ją na to spotkanie. Tuż po tym zadzwoniłam do niej i oznajmiłam z radością, że wieczorem ma randkę. Los jednak chciał, że rankiem wyjechała z miasta i powrót na umówioną godzinę był niemożliwy. Nieznajomemu posłałam więc list, że to spotkanie trzeba przełożyć na inny dzień, ale martwiłam się przy tym, że może nie odczytać wiadomości na czas. Na kwadrans przed umówioną godziną wciąż nie miałam potwierdzenia przeczytania listu, postanowiłam więc stawić czoła sytuacji - nie chciałam, by ten mężczyzna czuł się źle z powodu nieobecności dziewczyny, z którą się umówił. Wskoczyłam więc w dżinsy, niedbale związałam włosy i pobiegłam co tchu. W umówionym miejscu stało dwóch panów i nie wiedziałam, do którego podejść. Wybrałam wyższego i miałam szczęście:) Z bijącym sercem wyrecytowałam to, co ułożyłam sobie po drodze, a mianowicie, że mojej koleżance wypadło coś pilnego i posłała list i jeszcze mnie na wypadek, gdyby list nie dotarł na czas i że przepraszam za nią i do widzenia:) Gdy odwróciłam się i zrobiłam kilka kroków, usłyszałam za sobą: "hola, koleżanko, nie tak szybko.." Zatrzymałam się.. Powiedział wtedy, że nic z tego nie rozumie, ale chętnie posłucha jeszcze raz, przy kawie. Uśmiechnęłam się i zgodziłam. Przy tej kawie przyznałam się do wszystkiego, co miało związek z moją pomocą przyjaciółce na portalu randkowym..:)
A był jakiś ciąg dalszy tej historii/waszej znajomości?