Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

I vice versa, ty też nic o mnie nie wiesz.

I gwoli przypomnienia: ty pierwszy zacząłeś na mnie pluć. Dlatego nie mam przyjemności ciebie poznawać. Wystarczy, że we właściwym czasie, będziesz wiedział kim jestem.

Tak... Pewnie to był jakiś inny "jungle man." Ujawnię na 120%, a jak się to stanie to ujrzysz też siebie jako "jungle man" (epizodyczna rólka). Idź już bo ci zyski uciekną. Nie możesz mi zaimponować w żaden sposób. Nie robią na mnie wrażenia zysk, złoto, bogactwo, chyba, że wewnętrzne ale tego u ciebie nie podejrzewam.

Dziękuję. Nie martw się Ostrowiak i tak pomyślą, że Ty to ja. Ja to Ty. Wiesz sam, że tak nie jest i to mi wystarczy. Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

P.S.

Nie mam czego i kogo się bać.

Póki co to DiLuce próbuje straszyć innych, nie wiem tylko czym bo nikt tu przestępstwa żadnego nie popełnił.

Ktoś (a raczej coś12) zaczynał tu już zdania od: "ALE", też taki mądry?

Bo on taki odważny ;) Normalny człowiek w takich okolicznościach sam przedstawiłby się z imienia i nazwiska po to aby się uwiarygodnić a dopiero w następnym kroku mógłby pisać o ujawnianiu danych kogoś innego. Poziom kultury i obycia użytkownika DiLuce widać w jego wpisach, których jest mnóstwo i każdy może poddać je ocenie ;)

Kim jest ?

Współdziedzicem - jako przyjaciel Jezusa Chrystusa Pana naszego - objetnicy Bożej/Królestwa Bożego. Z tego powodu jest tu prześldowany, znienawidzony, ale On wie po co to wszystko się dzieje i to dodaje mu mocy- mocy płynącej z wiary w to, że prawda na końcu zawsze zwycięży.

Mogłabym napisać o Nim wiele jeszcze pochlebnych opinii, ale ta jest najbezpieczniejsza i nie powinna wywołać niepotrzebnych insynuacji.

Jakie szkoły ukończył ?

Jakie to mogłoby mieć znaczenie biorąc pod uwagę mądrość wypływającą z Jego wypowiedzi ?

Z pewnocią jednak ma wykształcenie wyższe, którym jednak nigdy się nie chlubi, bo wie, że prawdziwa mądrość płynie ze słowa Bożego, że to Bóg jest mądrością ( to wynika z Jego postów skąd czerpie mądrość).

Czym się zajmuje zarabiając na życie ?

Kolejne bezsensowne pytanie. Cokolwiek byłbyś w stanie dowodzić na tej podstawie, nie pomyślałeś nawet, że może być w wieku uprawniającym Go do nicnierobienia, a mimo to gwarantującym Mu w tymże stanie stałe źródło/ źródła utrzymania?

Wydobędziesz na wierzch ww. wiedzę ?

I co z tego.

Nawet gdyby tak się stało, to tylko dlatego, że Bóg dopuściłby taką okoliczność wynikającą ze złych instynktów, które kierują tobą, czy kimkolwiek innym mającym Boga za nic. Po co zaś dopuściłby taki fakt ? Jestem przekonana, że w jednym celu...na większą Swoją chwałę, jednocześnie wywyższając ( w sposób sobie tylko wiadomy) swojego wiernego sługę, tak jak po cierpieniu swojego Syna Jedynego, wywyższył Pana naszego Jezusa Chrystusa stawiając Go po swojej prawicy.

Piszesz: "wypuszczę wolno".

Co co czyni nas wolnymi ludźmi ? DuLyce- to wiara w Boga, która zabiera nam ludziom wierzącym jakiekolwiek postawy niewolnicze i wszelkie formy zniewolenia. Tym samym, tak jak nikt, nie jest w stanie z chrześcijanina uczynić niewolnika, tym samym nie może w następstwie czegoś (co nie zaistniało uprzednio) uczynić go wolnym/dać mu wolność, bo wolność to stan wewnętrzny, który noszony jest w sercu. Tym samym, chrześcijanin który w czasach rzymskich skazany był na śmierć poprzez pożarcie przez lwa na oczach rozbawionych pogan, wychodził na spotkanie ze śmiercią z radością z powodu rychłego spotkanie Pana.

Piszesz w swoim obłędzie o twojej "łaskawości".

Łaska też jest darem... Bożym, toteż nawet nie próbuj kolejny raz się tu błaźnić przypisując sobie stany, do których nie jesteś zdolny.

Ujawnisz się ?

Otóż śmiało mogę tu napisać, że kłamiesz. Dlaczego ? Bo próbujesz grać tu kogoś kim nie jesteś a gra twoja ma cechy tylko marnej prowokacji.

Każdy będzie mógł sprawdzić ?

Powiem szczerze, tak jak bardzo chciałabym kiedyś móc osobiście spotkać się i porozmawiać w realu z (nie)ciemniakiem12 ( zwłaszcza, że winna Mu jestem pewne wyjaśnienie), tak bardzo (a może nawet jeszcze bardziej) nie chciałabym i nie byłabym w stanie oglądać twojej twarzy, nie mówiąc już o jakiejkolwiek rozmowie, bo mogłabym potem mieć nie tylko koszmary, ale zwyczajnie zwymiotować na twoje buty, a bardzo bym tego nie chciała, bo i po co :))

Powiedziałaś już co wiedziałaś? To żegnaj.