Potem dowiemy się kim jest JaSceptyk. Też obraziłeś tu wiele osób, a szczególnie ich uczucia religijne. Będzie sprawa i bez względu na to jak ona się skończy będziesz musiał dane ujawnić. Show must go on.
Twoja żona czy żona Twojego nicka ? Nie ośmieszaj się. Obrazić można konkretną osobę a nie jakiegoś nicka, za którym nic nie stoi. Żebyś miał chociaż powiązanego nicka z imieniem i nazwiskiem to już byłoby coś ale tak ? Kupa śmiechu i tyle. A żona kogoś, kto ukrywa się pod jakimś nickiem to już w ogóle abstrakcja.
Jak kradniesz czyjś tekst i podajesz go za swój pomijając konieczność wzięcia w cydzysłów kopiowanych treści, a przy tym zupełnie bezmyślnie wklejasz go w środek swojej wypowiedzi, gdzie pasuje jak skład porcelany do słonia, to mogę nazwać cię nie tylko plagiatorem, złodziejem, ale i manipulatorem, a także ograniczinym intelektualnie człowiekiem, co niniejszym czynię.
Szkoda pisać z tym pismakiem z gazety Urbana.
Dobrze, że choć miał tyle odwagi, ale dalsza dyskusja nie ma sensu.
Pamiętam jak ten czy ów numer padł mi w ręce.
O poziomie tej gazety niech świadczy to, że rysunkiem tam nagminnie wykorzystywanym był rysunek męskiego członka.
To chyba dlatego, aby czytelnik nie zapomniał z kim ma do czynienia :)
No właśnie chciałam ci zaproponować to samo. Pora może pozostawić go z tym obłędem samemu sobie, bo szkoda naszego życia. Moim zdaniem w tym szaleństwie jest metoda na odciągnięcie nas od tego co ważniejsze i marnowanie czasu na bzdury- to szatańska metoda. Ja mówię jej dość i ograniczę się w przyszłości tylko do najważniejszych rzeczy, nad którymi warto się pochylić dla unaocznienia prawdy. DiLuce z pewnością nie leży w tym kręgu moich zainteresowań. Nie sądzę też by mógł w tym obłędzie, który tu prezentuje, kogokolwiek zwieść swoimi obłędnymi manipulacjami toreż nasza interwencja zdaje się tu zbędna.
Chce cię " namierzać" - niech to robi. Wolno mu się błaźnić. Myślę, że jego dziecięce zaczepki w tym względzie umrą następnego dnia, po tym, w którym na nie nie odpowiesz mu bezpośrednio. Możesz przecież do nich nawiązać w postach kierowanych np. do mnie, a jego zwyczajnie zlekceważyć. To będzie dka niego nie do zniesienia- jestem pewna, ale będzie musiał z tym jakoś żyć.
Pozdrawiam i biorę się za zaległe prace.
Pozdrawiam i podpisuję się pod tym co napisałaś. Szkoda życia na wariata. Szkoda czasu na rzucanie pereł. Jest piękny dzień, zbliża się jesień - więc nie ma co tu siedzieć przed monitorem i marnować oczy na wypociny obłąkanego z nienawiści lewaka. Pozdrawiam jeszcze raz.
Post w zamrażarce. Miłej lektury i pilnuj się z tym jadem
Dlaczego nie teraz ? Tchórzysz ? Podpisz się teraz. Na uczelni i tak będziesz skończony, co za różnica teraz, czy później ?
Też czasami korzystam z zeszytów bazy humanistycznej Muzuem Historii Polski więc się nie ośmieszaj już więcej i sam w końcu sięgnij do źródła - w tym przypadku do Kanta, a nie do zeszytu, w którym Jan Hudzik poruszał konceocję wyobraźni w filizofii Kanta. Wtedy może zrozumuesz to, że tylko cytujesz po łebkach, bez zrozumienia, bez ładu i składu i walisz jak kulą w płot - na oślep.
Wow ... brawo !
Czapki z głów :)
F123 Teraz powiedz skąd cytaty z godziny 11:06 i 11:09 i będziesz wiedzieć Kim jestem :) Co do profesora Hudzika to fakt, że w złości (nie ważne czy wierzysz czy nie) zapomniałem o *. Za co przepraszam.
Zapomniałeś ? Ha, ha, ha. Zgubiła Cię Twoja pycha. Po prostu nie spodziewałeś się że ktoś będzie wiedział skąd pochodzą te cytaty. Masz ludzi za debili ale mylisz się i to bardzo. Dobrze Ci tak. Nie wierzę, że zapomniałeś podpisać cytat.
Dla przypomnienia o tym, że taki ktoś, jak ty zupełnie mnie nie interesuje i to pod każdym względem- wklejam tu mój tekst z wczoraj, bo najwyraźniej w swojej megalomanii, wypierasz ze swojej świadomości fakt, że myślący lydzie mają cię w głębokim poważaniu:
Cytat ze mnie - "...Powiem szczerze, tak jak bardzo chciałabym kiedyś móc osobiście spotkać się i porozmawiać w realu z (nie)ciemniakiem12 ( zwłaszcza, że winna Mu jestem pewne wyjaśnienie), tak bardzo (a może nawet jeszcze bardziej) nie chciałabym i nie byłabym w stanie oglądać twojej twarzy, nie mówiąc już o jakiejkolwiek rozmowie, bo mogłabym potem mieć nie tylko koszmary, ale zwyczajnie zwymiotować na twoje buty, a bardzo bym tego nie chciała, bo i po co :)).
Felice123 Wczoraj, 12:37 ZgłośOdpowiedz"
Ps. Ponieważ nie zadawalam się samą formą/techniką wypowiedzi, tj. tym co zewnętrzbe, lecz bardziej skupiam się na wnętrzu/treści/sensie- mam takue o to pytania.
Czy ten cytat, który przytoczył @ mgr chemii, a do którego dałeś wyjaśnienie, uważasz tak w ogóle za prawdziwy ?
Co chciałeś nam ( mnie i ciemniakowi12 przez to powiedzieć i jak rozumieć ten fragment twojej wypowiedzi, gdzie piszesz o tym, iż "..odwracasz wzrok ..."
Proponuję dokończyć rozmowę wieczorem, bo trochę jeszcze jestem zajęta.