Ostrowiec Świętokrzyski - Widok na fragment miasta

Ostrowiec Świętokrzyski www.ostrowiecnr1.pl

Szukaj
Właściciel portalu


- Reklama -

Logowanie

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -
Zaloguj się, aby zbaczyć, kto jest teraz on-line.
Aktualna sonda
Czy jesteś za przeprowadzeniem w Ostrowcu Świętokrzyskim referendum odwołującego prezydenta miasta
Aby skorzystać
z mailingu, wpisz...
Korzystając z Portalu zgadzasz się na postanowienia Regulaminu.

Naganne zachowanie kierowcy radiowozu.

Ilość postów: 2 | Odsłon: 138 | Najnowszy post
  • Naganne zachowanie kierowcy radiowozu.

    Dzis w godzinach pololudniowyuch ok godz 14 zona szla z picerni na Ogordach o lasce do bloku 38.Wiadomo ,ze na drogach osiedlowhych pieszy ma pierwszensgtwo a ,kierowca zamiast ustapic pierwszenstwa pieszej o lasce to tuz przed nia wlaczyl sygnal alarmowy . Zona leczy sie na serce i bardzo sie wystraszyla prawie ze zaslabla dobrze że jakas inna osoba podtrzymala ja i zona doszla do siebie. Nie pogtrzebna byla karetka pogogtowia.Kierwca wylaczyl sygnal ale pewnoscia widzial w lusterku ,ze zonie slabo sie zrobnilo bo trzymala sie za serceNie zatrzyma sie by spytac czy zonie cos sie nie stalo tylko wylaczyl sygnal i pojechal dalej.Wyglada na to ze kierowca wymusil pierwszenstwo.

    Gość_maz
    Zgłoś
    Odpowiedz
    • Odp.: Naganne zachowanie kierowcy radiowozu.

      Zachowanie niektórych funkcjonariuszy policji na drogach

      Od dawien dawna widać, że niektórzy funkcjonariusze policji włączają się do ruchu w sposób nie zawsze odpowiedzialny. Wykonują manewry "na oślep", a dopiero po chwili, gdy zorientują się, że mogło dojść do zagrożenia, włączają sygnalizację świetlną i dźwiękową, udając, że spieszą na interwencję. Często po chwili skręcają w boczną uliczkę i wyłączają sygnalizację.

      Choć służby te mają pełnić rolę zapewniania bezpieczeństwa, takie zachowania pokazują, że nie wszyscy funkcjonariusze przestrzegają tych samych zasad, które nakładają na innych uczestników ruchu. Pamiętajmy, że policja, jak każda instytucja, składa się z ludzi, którzy mogą popełniać błędy.

      A może podziękowania dla funkcjonariusza?

      To bardzo uprzejme ze strony funkcjonariusza policji, że nie rozjechał pieszej, choć sytuacja była naprawdę niebezpieczna. Jak się okazuje, nie zawsze trzeba zatrzymywać się przy ofierze, by upewnić się, czy wszystko w porządku. W końcu, kto by tam miał czas na takie drobnostki, gdy pewnie spieszył się na jakąś interwencję – do jakiejś naprawdę pilnej sprawy... albo może to był zwykły patrol? A może to tylko był moment na chwilowy alarm, by potem spokojnie wrócić do rutyny?

      Żarty na bok – w sytuacjach takich jak ta ważne jest, by nie przechodzić obojętnie obok takich incydentów. Choć może z pozoru nie wydaje się to wielką sprawą, to warto pamiętać, że zachowanie funkcjonariuszy powinno być wzorem dla innych, a lekceważenie zdrowia i bezpieczeństwa obywatela jest nieakceptowalne.

      Co zrobić?

      Warto zgłosić sprawę na lokalnej komendzie, a następnie poinformować o tym wyższe władze, np. starostę powiatowego. Nawet jeśli nie przyniesie to szybkich rezultatów, takie działania mogą sprawić, że sprawa dotrze do odpowiednich osób.

      Kolejny krok?

      Po uzyskaniu potwierdzenia zgłoszenia z komendy, warto udać się na sesję rady powiatu i zażądać, aby starosta doprowadziła do wyciągnięcia konsekwencji wobec funkcjonariusza, który zachował się niefrasobliwie. Skoro starosta chętnie współpracuje z policją, to teraz niech pokaże, że potrafi działać na rzecz bezpieczeństwa mieszkańców, dbając o odpowiedzialność służb mundurowych.

      Lokalni bohaterowie czy lokalni cwaniacy?

      Nie można ignorować kwestii lojalności przełożonych wobec swoich podwładnych w policji, co czasem prowadzi do zamiatania niewłaściwego zachowania funkcjonariuszy pod dywan. W takich przypadkach trudno nie zastanawiać się, czy mamy do czynienia z wykroczeniem, czy może z czymś poważniejszym, jak nadużycie władzy. Miejmy nadzieję, że w tej sytuacji nie chodzi o przestępstwo, a jedynie o niefrasobliwość, którą można naprawić. Jednak to, czy konsekwencje zostaną wyciągnięte, zależy od odpowiedzialności osób stojących na czołowych stanowiskach. Działania starosty i komendanta powinny dawać sygnał, że tego typu incydenty nie będą ignorowane.

      Gość
      Zgłoś
      Odpowiedz

- Reklama -
- Ogłoszenie społeczne -

- Reklama -

- Reklama -
- Reklama -
- Reklama -