Dziś zapukał do mnie handlowiec podający się za pracownika PGE, oferuje zmianę rzadszego odczytu liczników co niby ma obniżyć opłatę za prąd, lub pewnie też inny kit wciskał będzie. Tak naprawdę jest chyba z firmy energie2 i chodzi o zmianę sprzedawcy prądu. Ostrzeżcie dziadków, babcie, rodziców i innych nie łapiących się w tematyce dystrybucji i sprzedaży prądu bo pewnie wiele osób padnie łupem oszustwa nawet dziś i bezwiednie zmieni sprzedawcę prądu już dziś.
U mnie chodziła jakaś "dziewica" ale powiedziałam jaj,że takie sprawy załatwiam w biurze PGE i że tam się udam,jak uznam, że mam taką potrzebę.Jakoś dziwnie na mnie patrzyła:)
Uważajcie na "Polska Energetyka Pro". Przedstawiciel powiedział mojemu dziadkowi, że "reprezentuje energetykę z Ostrowca". Dziadek podpisał umowę. Było drożej niż dotychczas.
U nas tez byli...zaczął mowić cos o spisywaniu liczników itd...ale wiadomo takich spraw nie zalatwiajcie na "klatce"az strach do domu wpuścić..uważajcie!!!
Na rosochach byla dzisiaj mloda kobieta pod pretekstem zmiany terminow wizyt przedstawiciela niestery kilka starszych osob z mojej klatki naciagnela
Pogoniona wczoraj przeze mnie została i do tego jaka beszczelna.
Bądź życzliwy i podpowiedz więc sąsiadom, ze mają 10 dni na odstąpienie od umowy!
A jak nie uwierzą ze będzie drożej - niech przejdą sie do ZEORKu. Tam im powiedza, ze zapłaci to co u nich+ opłaty dla firmy z która zawiera umowe po dziwnych stawkach. Innymi kablami prad nie zacznie płynąć.
Bardzo dobrze pani załatwiła sprawę. Jak przyjdą do mnie powiem to samo. Dzięki :)
do Tennessee z 12.03. niby masz racje, lecz 10 dni to za mało czasu żeby udało się dodzwonić na infolinię lub do BOK-u takiej firmy .
a nie 14 dni.
"konsument, który zawiera umowę poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość ma prawo odstąpić od niej bez potrzeby podawania przyczyn i – co do zasady – bez ponoszenia żadnych kosztów w terminie 14 dni. Wystarczy, że wyśle w tym terminie do przedsiębiorcy stosowne oświadczenie. Jego wzór powinien otrzymać przy podpisywaniu umowy."
Dokładnie 14 dni kalendarzowych ciurkiem. Moja nadinterpretacja, bo ja to liczę jako dni robocze - bez sobót i niedziel.
Co do odstąpienia od umowy, to jakie dodzwanianie się? Trzeba to zrobić drogą pisemną - list polecony z tytułem na potwierdzeniu o odstąpieniu od umowy. Można to zrobić tez dodatkowo drogą elektroniczną by mieć dodatkowy komfort - skan z własnoręcznym podpisem. Telefonicznie nie odstępuje się od umów - można tylko grzecznościowo poinformować, ze mają jednego jelenia mniej.
Zresztą, na każdej umowie powinna być umieszczona adnotacja o sposobie i terminie odstąpienia od umowy. teoretycznie formularz odstąpienia powinien być ale w praktyce bywa rożnie.