Kiedyś mlodzian w skóre odzian h miał jak wieża i tym h jak maczugą łoił dzikie zwierza a teraz studencik h ma jak pręcik zmientoszony z pi...olony cały instrumencik
a to na wieczorowego cos mi sie przypomniało:
karkow. blok. dzieczynie zdechl mlody roczny wilczurek. poniewaz sama byla w domu, a psa zdechlego pasiloby sie pozbyc to kombinuje. wie, ze zakopac za blokiem nie moze. siadla do neta i szuka jakiego czegos, zeby go zutylizowac. cos tam znalazla, ale nikt po psa nie przyjedzie. musi go dostarczyc sama. ani ojca, ani brata nie ma w domu, kolega nie moze, ktos tam moze dopiero wieczorem. siadla i mysli. wymyslila, ze zawiezie go sama. kupila w media markt niedawno wieze, wiec stwierdzila, ze zapakuje psa w pudelko po wierzy :) tak zrobila, psa w pudelko i pudelko w worek z napisem miedia markt :) no i poszla na tramwaj. ku..a pies ciezki, stoi w tym tramwaju, przerzuca ten worek w ramienia na ramie. po kawalku jazdy podchodzi do niej gostek i oferuje pomoc, no to ona, ze chetnie i dziekuje. gostek wzial od niej to pudelko w tym worku z media marktu, ale przystanek, drzwi sie otworzyly i gosciu z tym pakunkiem dluga, w nogi. ta wyleciala za nim. wola: prosze pana prosze pana! ten widzi, ze ona biegnie za nim to on jeszcze szybciej :) az ona w pewnej chwili stanela, machnela ręką i mowi: a c..j niech se weźmie! niestety mozna sie tylko domyslic miny goscia jak otworzyl pudelko ha ha aha ha
Dwóch robotników je śniadanie na budowie.
Jeden jajka, drugi jakieś kanapki.
Po posiłku jeden mówi do drugiego:
"ale mi się beka jajami"
na to drugi:
"a mnie to gębom":)
krakow. blok. dzieczynie zdechl mlody roczny wilczurek. poniewaz sama byla w domu, a psa zdechlego pasiloby sie pozbyc to kombinuje. wie, ze zakopac za blokiem nie moze. siadla do neta i szuka jakiego czegos, zeby go zutylizowac. cos tam znalazla, ale nikt po psa nie przyjedzie. musi go dostarczyc sama. ani ojca, ani brata nie ma w domu, kolega nie moze, ktos tam moze dopiero wieczorem. siadla i mysli. wymyslila, ze zawiezie go sama. kupila w media markt niedawno wieze, wiec stwierdzila, ze zapakuje psa w pudelko po wierzy :) tak zrobila, psa w pudelko i pudelko w worek z napisem miedia markt :) no i poszla na tramwaj. k. pies ciezki, stoi w tym tramwaju, przerzuca ten worek z ramienia na ramie. po kawalku jazdy podchodzi do niej gostek i oferuje pomoc, no to ona, ze chetnie i dziekuje. gostek wzial od niej to pudelko w tym worku z media marktu, ale przystanek, drzwi sie otworzyly i gosciu z tym pakunkiem dluga, w nogi. ta wyleciala za nim. wola: prosze pana prosze pana! ten widzi, ze ona biegnie za nim to on jeszcze szybciej :) az ona w pewnej chwili stanela, machnela ręką i mowi: a c. niech se weźmie! niestety mozna sie tylko domyslic miny goscia jak otworzyl pudelko ha ha aha ha
Leży mąż z żoną w łóżku i żona pyta:może zjemy śniadanie?Nie kochanie,po tej wiagrze jakoś nie mam apetytu.Pora obiadowa.Żona pyta:a może zjemy cos na obiad?Nie,nie kotku,po tej wiagrze jakoś nie czuję głodu.Zbliża się wieczór i żona pyta:A może zjemy cos na kolację?Nie,nie kotku,po tej wiagrze wcale nie chce mi się jeść.To zejdź k...ze mnie,bo ja z głodu zdechnę!!!
Czemu beznadziejne? Bo nie na twoim niby zawyżonym poziomie? Jak Ci nie pasuje to się nie wypowiadaj! Mnie tam bardzo śmieszą, cha cha. A słyszeliście to:
Po grubej imprezie murzyn chce wrócić do domu. Siada więc na przystanku i czeka. Czeka pół godziny, godzinę, półtorej, myśli sobie:
- Nie no kurwa, jak za pół godziny nie przyjedzie to spadam stąd.
No i czeka dalej, aż nagle strasznie zachciało mu się srać. Ale myśli sobie:
- Nie no, kurde, jak teraz pójdę srać to, znając moje szczęście, akurat podjedzie autobus i chuj z powrotem.
Ale przycisnęło go tak srogo, że postanowił walnąć kloca na ławce, obok siebie. Zrobił co musiał i siedzi zadowolony obok tego stolca, aż w końcu podjeżdża autobus. Murzyn uradowany wsiada, zajmuje miejsce, ale
autobus nie rusza. Czeka minutę, dwie, pięć, w końcu idzie do kierowcy i pyta:
- Panie, czemu ten autobus nie odjeżdża?
Kierowca wskazuje kupę i pyta:
- A synek nie wsiada?
Czemu beznadziejne? Super są! Jak Ci nie pasuje, to wypad!
A słyszeliście ten:
Mąż do żony:
- Skocz po piwo!
Żona z uśmiechem:
- Jak powiesz jakieś magiczne słowo to pójdę.
Odpowiedź męża:
- Fiku miku, Czary mary, Wypad po browary!
Dobre kawały, nie beznadziejne. A słyszeliście ten:
Amigowiec został porażony przez swoją ukochaną Amigę na śmierć i poszedł do nieba. Staje przed Świętym Piotrem, a Św. Piotr się go pyta: - Chciałbyś, amigowcu, pójść do nieba czy do piekła? - Chciałbym się rozejrzeć - odpowiada amigowiec. - Patrz, tak wygląda niebo - mówi Św. Piotr - pokazując dookoła. - Niby chłodno tu - inteligentnie zauważa amigowiec. - Teraz chodź, pokażę ci piekło - mówi Św. Piotr Zjeżdżają do piekła, patrzą, a tam gołe panienki siedzą na monitorach - na ekranach widać rajowane d*.*y też - dookoła leżą Amigi, a nawet najnowszy model "Amiga CD Power Belzebub" z procesorem Matolarola 40000000000, która ma 100 TMipsów. Wracają na górę - czyli do nieba - i Św. Pieter się pyta: - No to jak - niebo czy piekło? - Nie obraź się, Św. Piotr - ale ja wolę do piekła - mówi amigowiec. Dobra, pojechał na dół, wychodzi z windy a tu go dwa diabły za bary i do beczki ze smołą. Przestraszony amigowiec - krzyczy, co się stało z tamtym piekłem, które widział poprzednio. Na to jeden z diabłów odpowiada: - To było DEMO, baranie, DEMO..
Przychodzi gen Jaruzelski do sklepu papierniczego: - Poproszę te wszystkie kartki! I całe mięso wykupił.
Kiedyś mlodzian w skóre odzian h miał jak wieża i tym h jak maczugą łoił dzikie zwierza a teraz studencik h ma jak pręcik zmientoszony z pi...olony cały instrumencik
dziekuje za komplement :D
Co znaczy jak facet lysieje na czubku glowy?
to jest lysienie od myslenia
A jak lysieje z tylu glowy?
to od seksu
a w obu tych miejscach?
od myslenia o seksie ;p
...A zakola wycierają się od ud :)
Chłopak podchodzi do blondynki na imprezie i pyta:
-Tańczysz?
-Tańczę, śpiewam, gram na gitarze...
-Co ty pleciesz?
-Plotę, haftuję, wyszywam, lepię garnki...