Bardzo mnie bulwersują karetki pogotowia pędzace z szybkościa duża na sygnale do wezwan mniej waznych .tzn nie zagrażającemu życia. Nie wiem CO NA TO ochrona zwierząt . Chcieliśmy zobaczyc jak pracuje pogotowie ,już wiemy ale dajcie spokojnie życ TYM PSOM ,A WSZYSTKIE BOJĄ SIE SYREN. Zmartwiona jestem jak również sama to zle znoszę Proszę o więcej takich wpisów
A gdyby jechali do Ciebie? Albo do Twojej mamy? Albo twojego dziecka?
Klepsydr nie czytasz ilu ludzi umiera CODZIENNIE w Ostrowcu?
Jak ci dźwięk przeszkadza to zatyczki do uszu sobie zakup w aptece.
Tak wrażliwa na strach pieska a ludzkiego życia nie szanuje . WSTYD ANNO!!!
taka jest teraz zasada, że karetki jeźdzą na sygnale.
Chyba zwariowałaś?! Po pierwsze skąd Ty wiesz, czy jadą na wezwanie zagrażające życiu, czy tylko "trochę zagrażające" czy nie zadrażające? Dyspozytorką jesteś?
I generalnie, wolę, żeby pogotowie dojechalo jak najszybciej i ratowało zdrowie czy życie czlowieka, niż dbało o komfort psychiczny psów...
A na czym mają jeździć? Sanitariusz ma głowę wystawić przez okno i wołać z drogi???
Droga Anno pomyśl zanim następnym razem coś tak głupiego napiszesz? Mój pies, kot, dzieci, mąż i dziadkowie całkiem normalnie znoszą dźwięk syreny i nikt z tego powodu nie ma traumy.
A na czym mają jeździć? Sanitariusz ma głowę wystawić przez okno i wołać z drogi???
Droga Anno pomyśl zanim następnym razem coś tak głupiego napiszesz? Mój pies, kot, dzieci, mąż i dziadkowie całkiem normalnie znoszą dźwięk syreny i nikt z tego powodu nie ma traumy.
Jada na sygnale bo kierowcy ani mysla zachowywac sie tak jak powinni.
pismen a których kierowców masz na myśli?karetki czy reszte użytkowników
Poczytaj i popatrz, a potem sobie odpowiedz - a najlepiej poczytaj kodeks drogowy iodnosnie zachowania uzytkownika drogi gdy slyszy (widzi) pojazd specjalny na sygnale. Ostatnio widzialem takiego specjaliste, ktory super blokowal karetce mozliwosc skretu z Baltowskiej w Aleje JPII, tak uprzejmie zjechal.
no teraz to rozumiem których miałeś na myśli,bo z twego wpisu z 14/46 wywnioskować można że mowa o kierowcach karetek
mam dwa psy,dwa koty i nie zauważyłam aby się bały sygnału karetki.
Komfort psychiczny psa ważniejszy niż życie człowieka!
I jeszcze dodam mój pies i to nie pierwszy w życiu słysząc karetkę nie zwraca uwagi kwestia przyzwyczajenie psa co innego jak się z nim wychodzi z domu raz na rok
ratownicy medyczni jeżdżac bez lekarz nie maja pojecia o medycynie i pelnia funkcje taksówek, wiem cos o tym bo pracuej w słuzbie zdrowia,ich rola polega na tym aby wsadzic w karetke, wyrzucic na izbie i wio, czesto bez podania lekow, kroplowki, zmierzenia cukru czy cisnienia...nie mówie ze wszyscy bo sa i dobrzyale niestety wiekszosc
Bo ratownik nie może nic więcej, jak tylko jak napisał wyżej ktoś wsadzić i wyrzucić :) Nie mogą podać leków itp bez zgody lekarza!!
anno nie wiem czemu sie bulwerujesz, nieraz kazda minuta jest cenna żeby dojechac do pacjenta, i absolutnie nie jestem przeciwna jezdzeniu na sygnale