19:32 wyobraz sobie ,ze nie stosowałam maseczki ze spermy. Moja cera i tak jest piekna.Mam kilka zmarszczek ale to tylko ze smiechu.Prawda jest taka ,ze niektórzy muszą cos komus próbowac obrzydzic, bo im sie nie podoba.:P
Jak NIE, jak TAK! Dzisiaj zrobiłam mojemu menowi powtórkę z rozrywki...I znowu pół dnia w łóżku. Powiedział mi, że najbardziej podobają mu się moje oczy po orgazmie... bo z zielonych robią mi się fiołkowe :)
Rozcałował mi pierwsze zmarszczki, wymasował każdy centymetr kwadratowy mojej opalonej skóry i nasmarował olejkiem arganowym, że nie wspomnę o innych afrodyzjakach typu bita śmietana i czekolada. Tyłka nie mam małego, przody też powyżej normy, ale z seksu nie zrezygnuję NIGDY!!!!!!!!
p.s.
A teraz ON szykuje dobrą kolację
Aaa, to ty masz fantazje na temat seksualnego służącego a nie faceta z krwi i kości :) No ładna bajeczka, nie powiem, w sam raz na dobranoc...he, he, słodkich snów, bajkopisarko:)
do 23:43
Tak piękne, że aż nie do uwierzenia :) ?
Żałuj, że w życiu nie trafiłeś na podobną do mnie laskę! No cóż, ja już swojego mena mam... jak najbardziej z krwi i kości..... i jeszcze z czegoś :)
Mojemu mężowi też się podoba to co z nim robię i sam mi zaproponował abym zaczęła pisać poradnik. Chyba to przemyślę... Dodam tylko, że wspaniały seks uzupełniamy wyszukanymi potrawami i wybornym trunkiem :)
p.s.
Polecam kąpiel w szampanie....
Mnie by taki uległy facet nie podniecał, tak że dzięki ale zdecydowanie wolę swojego. Jak na razie, po 20 latach związku jeszcze nie są nam do seksu potrzebne urozmaicenia a dobrego szampana wolimy przyjmować doustnie. Jeśli po takim stażu małżeńskim jak ja i przy dwójce dzieci wciąż będziecie się bzykać spontanicznie jak szaleni kilka razy w tygodniu a ty słonko wciąż będziesz się mieścić w swoją ślubną suknię to możemy porozmawiać...:) A teraz wybacz, bo mam ochotę na loda.
Kąpiel w szampanie? Od razu widać, że @hedonistka to tylko teoretyczka, która za dużo się naczytała harlekinów i bredzi.
Kąpiel w szampanie może dobrze wyglądać tylko na filmie. W realu człowiek się klei, alkohol wysusza skórę a jak chcesz mieć bąbelki to szampan musi być zimny - raczej żadna frajda. Nie polecam zdecydowanie !
A w seksie chodzi o przyjemność i okazywanie miłości a nie o urozmaicanie go i udziwnianie za wszelką cenę.
Gość 10:23 No, z takim smutasem bez wyobraźni to ja nie chciałabym być. Seks to ma być wspaniała zabawa dla dorosłych. Radosna i z fantazją . My z mężem, trafiliśmy na siebie idealnie. A tutaj aż się roi od zazdrośników i malkontentów. A szampan w upały? Czemu nie :) Spróbuj! Nie jest on zarezerwowany tylko do scen filmowych.
Harlekiny pozostaw dla siebie. Mnie interesuje bardziej wartościowa lektura.
Gość 00:42 Czy rozmiar Twojej sukni ślubnej to 48, bo nie napisałaś? A "bzykać spontanicznie jak szaleni" niekoniecznie musi mieć związek z bardzo dobrym seksem :)
ja po 30 latach związku wciąż mieszczę się w swoją suknię ślubną rozm. 36!!!! zaraz jakaś sfrustrowana z wielką nadwagą napisze, że się chwalę- ale czemu mam się nie chwalić! Ach, a seks- cuuuudowny i również zęsto spontaniczny....
kasiu, no faktycznie powód do dumy to rozmiar 36.
19:18 totalna bzdura. Właśnie chodzę ulicami i widzę te "iskrzące " czterdziestolatki i ja między nimi też - o zwykłe zmęczone życiem podstarzałe kobiety..
Masz 40 lat i nazywasz siebie podstarzałą kobietą? Jak Ci współczuję.Uwazasz ze ja nie bywam zmeczona? Cięzko pracuje po 10 godzin dziennie, po pracy jeszcze dom, ale seks zawsze mnie rozluzniał. Bo pomimo ze wyszaleję sie przy nim, to jednak jest to inny rodzaj zmeczenia.
19.27 i 19.32 to jakaś tandetna przegadywanka małolat...
No to kochana ty chyba raczej nie wiesz co to znaczy prawdziwe zmęczenie. Ja czasem dosłownie padam na twarz. Nawet nie zjem, tylko zasypiam. Ochota na seks zerowa. Pojawia się jak się wyśpię i choć trochę zresetuję mózg. Lepiej jest w weekend, jak trochę odpocznę. A najfajniej jest na urlopie, na wakacjach - wtedy mam i chęć i siłę i mogę nawet kilka razy dziennie. Nie wierzę za bardzo w to, że zaganiana, zestresowana codziennym życiem i obowiązkami kobieta, mająca dzieci, pracująca zawodowo ma jeszcze zawsze ochotę na seks. Ja piszę szczerze, że nie mam, choć seks lubię i męża kocham. Ale robotem nie jestem, niestety.
popieram (19.18 ) w 100% i jeszcze dodam, że są kobiety może nie zawsze bardzo piękne ale mają w sobie to COŚ, dzięki czemu na ich punkcie szaleją mężczyźni, a tym czymś jest SEKSAPIL właśnie!!!!a wcale nie rozumiem, jak mozna mówić o związku jesli nie ma seksu, nawet duchowni go potrzebują......
Czytam i czytam i chyba ze mną coś nie w porządku. Ja seksu nie potrzebuję wcale. Jeszcze nie spodobał mi się tak bardzo żaden mężczyzna, żebym miała ochotę to robić. Próbowałam kilka razy w całym życiu i niestety nie pasuje mi to w ogóle, zostanę więc sama , bo zmuszać się do tego nie będę. Dziewczyny proszę tak szczerze czy na prawdę większość z was lubi seks , dla mnie to nic przyjemnego . Mam te swoje 30+ i ostatni raz robiłam to 6 lat temu , od tamtej pory nawet nie pomyślę o tym "miodzie".
Widocznie zdarza się tak jak w Twoim przypadku (20.58), jesteśmy bardzo różni pod tym względem i chyba nie powinno to nikogo dziwić- ja natomiast lubię seks i nie wstydzę się tego. Może nie spotkałaś po prostu swojej drugiej połówki, bo seks z kimkolwiek i dla "sportu" to pomyłka:))pozdrawiam:))