Seks jest ważny w związku, a najważniejsze to dobrać się tak, żeby mieć podobne temperamenty. Przy czym z pewnością seks nie jest podstawą relacji, bo jeśli nawet jest bardzo udany, a prócz niego nic więcej nie łączy partnerów (np. nie potrafią ze sobą rozmawiać, nie rozumieją się wzajemnie), to taki związek też może się rozlecieć.
Związek powinien być zbudowany na porządnych fundamentach, takich, że gdy nawet jakaś cegiełka zacznie odpadać, to żeby były inne czynniki, które ludzi trzymają.
seks jest bardzo wazny w związku. według naukowcow zajmuje ok 80%,zgadzam siĘ ztym.
23:56 - czy jeśli naukowiec cokolwiek powie, to już święte? :))
Z tym 80% to raczej przesada. To by oznaczało, że zaledwie 20% zajmują inne czynniki. A te inne czynniki są też bardzo istotne. Namiętnośc z upływem lat maleje i jak nie ma pomiędzy ludźmi przyjaźni, to trudno mówic o związku, pozostaje raczej życie obok siebie.
bez sexu nie ma związku i koniec, mój związek - prawie 30 lat i sex gości regularnie!!!! pewnie to dziwne dla większości piszących tu posty- ale to fakt!!!!pozdrawiam:))) i nie piszcie bzdur, że wystarczy bliskość, samo głaskanie i przytulanie, dorabianie się i tym podobne fantastyczne działania!!! Życie jest piękne z sexem:)))))
GienekkeneiG, całkowicie się z Tobą zgadzam.
Matko, ludzie, nikt nie mówi, że seks jest nieważny w związku, ja też nie jestem z tych, co preferują białe związki, wręcz przeciwnie, ale i tak nie wróżę nic dobrego relacji między dwojgiem ludzi, gdzie podstawą jest seks, chocby nie wiem, jak wspaniały był.
Prawda , sam seks to za mało. Dowodem na to są relacje gdzie jest fantastyczny seks a pomimo to ludzie nie chcą wiązać się ze sobą na stałe , nie chcą zakładać rodziny , mieć dzieci - po prostu poza seksem nic ich nie łączy , nie ma głębszej więzi.
Najważniejszy.
Otóż to- najważniejszy - chociaż nigdy ludzie nie wiążą się ze sobą tylko dla samego sexu- to chyba oczywiste- ale to właśnie od sexu się zaczyna i jeśli w tej sferze nie iskrzy - nie ważne ile lat trwa związek, to kompletna klapa- same intelektualne więźi nie wystarczą:))) Życie to erotyka i seks!!!!!!
15:55 pewnie jesteś stałym bywalcem stron xxx ;)
Nie wiem o co ci chodzi- wyrażam tylko swoje osobiste zdanie oparte na prawdziwym życiu i dłuuuuuuugoletnim, udanym bardzo związku, ale widzę, że zero tolerancji dla wolności słowa i od razu jakieś "moherskie" podejrzenia:(((przykre, że masz takie zaściankowe poglądy. nie warto jednak zaglądać na to Forum ostrowieckie........
30 lat małżeństwa. Seks nie jest najważniejszy. Przez ten czas nie stosowałam żadnej antykoncepcji. Też byliśmy młodzi , ale nie współżyliśmy kilka razy dziennie , jak niektórzy tu piszą. Wybudowaliśmy dom , dorobiliśmy się dwójki dzieci. Wybudowaliśmy jeszcze dwa domy dla nich. Praca , wycieczki rowerowe/uwielbiamy/ pochłaniała nas bardzo. Większość prac wykonywaliśmy sami. Nieraz padaliśmy zmęczeni i wystarczało przytulenie i słowo kocham.I seks uprawialiśmy kilka razy w miesiącu, nieraz nawet wcale. / zaraz ktoś napisze pewnie jesteś paskudna i miał kochankę/ nie sądzę. Jesteśmy tak ze sobą zżyci , że rozmawiamy o wszystkim. Dla nas seks mógłby nie istnieć. Czy jesteśmy nienormalni zdaniem większości - może. Ale jesteśmy szczęśliwi i nam wystarczy uścisk ,słowo, przytulenie. Być może teraz inne czasy więc ludzie też tacy jakie czasy. Kasa, seks- nic więcej - to szczęście, ale dawniej tak nie było .Liczyły się inne wartości - godność, szacunek,wzajemne zrozumienie,wspólna praca..Tak , to było bardzo dawno temu........
nieprawda, teraz dla wielu ludzi wciąż istnieją takie same wartości- też mam blisko 30 lat związku ale nie było nigdy nudno..........a sex wciąż jest bardzo ważny jaski kiedyś.....:))
????jak miał być czas na seks, gdy zajmowaliście się materialnymi rzeczami......czasu dla siebie zero- za to domy dla dzieci tak. Każdy ma swoją miarę szczęscia........
16:15, o nic mi nie chodzi, doczepiłem się tylko Twojego wcześniejszego stwierdzenia, że "życie to erotyka i seks", które wydało mi się bzdurne, bo nawet w świecie zwierząt sfera godowa nie trwa cały rok (tak napisałem, bo śmiesznie trochę brzmi "erotyka i seks zwierząt" ;) :P
Możesz uważać moje poglądy za moherowe i zaściankowe, w zasadzie mi to wisi i powiewa, chodziło mi o rzeczową dyskusję. Rozumiem, że jest najmądrzejszy, a każdy inny człowiek, co ma inne zdanie jest moherem, obojętnie, w którą stronę myśli ;)
Jesteś człowieku 7.31 bardzo dosłowny, chyba nic, ale to nic nie jesteś oczytany i bierzesz wszystko na serio- trzeba mieć duży dystans do życia....... a tak się składa że istnieją przenośnie i myśli wybiegające poza......do tego trzeba dorosnąć!!!!! A SEKS TO GRZECH- TAK UCZĄ NA RELIGII...........
11:31 - kiepski z Ciebie znawca ludzi :P
Pleciesz o dystansie, to zacznij od tego, żeby zastosować go do mnie i do samego siebie :)