nie tak bardzo dla przyjemności,myśliwy wbrew pozorom porzez odstrzał dba również o równowagę populacji zwierząt,a z drugiej strony ta "przyjemność"troche kosztuje,i w gruncie jest to drogie hobby "na minusie",ktoś wspomniał wyżej że myśliwi dbają o zwierzynę zimą,tak ale trwa to cały rok,na zime trzeba się przygotowywać przez pozostałe 3 pory roku,w gruncie jest to przyjemne hobby,myśliwym nie jestem ale z wielką ochotą łaże po leśnych zakamarkach nie tylko zimą ale i wiosną latem jesienią,jest na co patrzeć
Do poprawiania natury bardzo chetni, wystarczy poczytac o radosnych pomyslach typu http://www.wprost.pl/ar/305393/Zakaz-odstrzalu-krukow-Zwolennicy-pomyslu-beda-protestowac/
Śmiechu warte z tym dokarmianiem...zwierzyna jest już tak przystosowana do ludzi że swobodnie karmi się na polach ROLNIKÓW którzy są jej karmicielami a myśliwi...no cóż,posłuchajcie przed świetami jaki idzie odstrzał..hurtem ile wlezie i ile kto odstrzeli przecież trzeba się zaopatrzyć w ..mięsiwo
Myśliwi strzelają bo każde koło musi wyrobić plan, nie chodzi tu o mięso tylko o równowagę, właśnie tak. Dlatego przed świętami nawięcej się strzela. Zapraszam na spacer do lasu i uważną obserwację. Zimą regularnie dokarmia się zwierzynę, zresztą przez cały rok w lesie ustawiane są paśniki, które ciągle są uzupełniane. Myśliwi którzy strzelają dla mięsa, to już inna bajka, ale nie pakujcie wszystkich do jednego worka.
Niedaleko mnie mają swoją harcówkę , gdzie się zjeżdżają , a potem jadą na "polowanie" . Czekam tylko kiedy jeden drugiego pomyli z dzikiem , bo do strzelania to oni trzeźwi się nie biorą . Mam tylko nadzieję , że komuś innemu krzywdy nie zrobią .
miroslaw nowak z brodow ilzeckich,byly policjant i niby myslywy lazil po lesie z giwera caly rok,nie bylo dla niego ze zwierzyna ma okres ochronny,nawet ustrzelil ksiedzu psa bo sie pomylil z zajacem,terazzwierzyna odetchnela bo pan mysliwy zmarl,tacy sa niestety pseldomysliwi
Ty "ANIMALS" może dam ci znać jak mi gołębie obsrają samochód. Przyjdziesz i umyjesz?
potraficie tylko podskakiwać a nic od siebie.
Są myśliwi i są kłusownicy.Są osoby które nie powinny posiadać nawet procy .
Myśliwi przechodzą badania,nalezą do PZŁ ,mają swoje składki przeznaczane na m.in dokarmianie.Myśliwi dokonują odstrzałów czyli redukują liczebnośc w pewnym zakresie danego gatunku na dodatek w określonym sezonie łowieckim.Mają odpowiednie kodeksy myśliwskie do polowań nie wolno im używać sideł,nieodpowiedniej amunicji,broni szybkostrzelnej.Jest to moim zdaniem elitarne zajęcie i na dodatek dośc kosztowne,bo za odstrzał musi zapłacić min. za weterynarza itp.
KŁUSOWNIK JEDYNE CO MUSI TO NIE DAĆ SIĘ ZŁAPAĆ.