Nie zakochujemy się w wierze, ale często w osobie, która wyznaje podobne wartości co my. Na portalu randkowym, ciężko zweryfikować czyjeś zasady tylko po jego opisie, bo tam można wpisać wszystko. Z drugiej strony na pewno na takie msze przychodziliby tacy, co nie koniecznie wierzą, ale przyszliby na podryw, ale na takich już nic się nie poradzi.
A mam pytanie do Karoliny, kogo uważasz za człowieka religijnego, czy silnie wierzącego?
Dla mnie pomysł jest jak najbardziej w pytę :) Na pewno łatwiej by było tam znaleźć tzw. porządną osobę która ma swoje zasady. W marghericie, strefie czy jakiś innych wypasach trzody takich raczej nie uświadczysz ... oczywiście mówię bardzo ogólnie
Tępią nie wierzących katolicy.
Np moja babka.
Ja jestem nie wierzący i przez to nie dostaje na święta,urodziny,imieniny,dzień dziecka nic od niej.
Eh a niby to taka łaskawa wiara.
ciesz się że nie mamy tu islamu
Super pomysł. Myślę, że trzeba naświetlić temat proboszczowi z Ogrodów i powinno się udać.
Młodych też dużo przychodzi. To co piszesz gościu 12:50 to stereotyp.
To nie z wiary ludzie się śmieją tylko z tych którzy tą wiarę "wykładają". A msze coraz częściej zamieniają się w debaty polityczne. Takie jest moje zdanie. Jak dla mnie fajny pomysł, ale czy będą faktycznie chętni to się jeszcze okaże.