Dla każdego co innego stanowi problem. Może ty masz problemy które dla kogoś innego będą śmieszne i też chciałby mieć tylko takie.
Jeśli mieszka się przy samym kościele i niedziela jest jedynym dniem kiedy można sie wyspać, a ksiądz od wczesnych godzin porannych zakłóca spokój (bo inaczej tego nazwać się nie da), to nie jest to ani miłe ani tym bardziej zabawne.
Temat wątku ma za zadanie ustalić czy takie postępowanie księdza jest legalne i było by fajnie gdyby ktoś kto zna odpowiedz na to pytanie wypowiedział się tutaj.
Ocena tematu jako prowokacyjny (jak ktoś napisał wyżej) jest mocno nie trafiona. To ze większa część społeczeństwa deklaruje się jako praktykujacy katolicy, to nie znaczy ze ma prawo narzuciać reszcie kiedy i w jakiej formie należy uczestnieczyć we mszy świętej. Niestety ale jeśli msza jest puszczana przez głośniki to niejako cała okolica czy chce i też nie w tej mszy uczestniczy.
Ciekaw jestem bardzo czy jeśli temat dotyczył by modłów i spiewów puszczanych na głośniki przez Rabina z Synagogi, to czy też odezwali by się ludzie którzy by twierdzili ze poruszanie tej sprawy to szukanie problemów gdzie ich nie ma? Bo przecież dla nich to żaden problem taka poranna pobudka w wolny dzień.
oj adminie adminie usuwać komentarze, nie ładnie..
Behemoth to już obciach nikt tego nie słucha oprócz gimbusów
"Zaadoptuj" do księży, aby przyciszyć głośniki, skierować je nieco w dół, aby celowały w audytorium (wiernych czyli), a nie na wprost (czyli w okna bloków). Odbicia nie powinny być już takie męczące dla sąsiadów. Można by też włączać głośniki, kiedy jest rzeczywiście tego potrzeba, czyli jeśli słuchacze są na zewnątrz.
to sa właśnie mieszkańcy czerwonego Ostrowca. Wszystko im szkodzi i przeszkadza