Mam takie pytanie - czy ksiądz puszczając odprawianą msze przez głośniki (nie wiem czemu) narusza spokój mieszkańców osiedla? Czy na taki sposób odprawiania mszy musi być zezwolenie i zgoda mieszkańców osiedla? (nikt nie pytał mnie o zdanie)
Jak wystawię głośniki na balkon i puszczę moją ulubioną muzykę ( o takiej samej sile dźwięku co biadolenie księdza) w tych samych godzinach co trwa msza myślicie że zostanę ukarana mandatem za zakłócanie spokoju?
Rozumiem, że żyje w kraju katolickim - ale bez przesady!!!!!!!!!
To jest masz i trzeba to uszanować a kocie dźwięki z głośnika niczego nie nauczą w życiu. - Prowokacja
Ależ wierni są w 40% głusi bo i starsi, niby nic a temat ciekawy. Proponuję w niedziele o 6 rano zapodać z estradówki na balkonie cos z Behemotha i sprawdzić reakcje parafian, tudzież księdza. Straży miejsko-gminnej proponuję się tłumaczyć tym że skoro ksiądz może to dlaczego nie ja? Napisz po wszystkim czy się udało i czy coś wywalczyłeś, powodzonka..
Ja nie rozumiem o co tyle szumu,przecież to jest tylko 60 min na 7 dni!!!Nikt nie puszcza Ci z głośników modłów 24h na dobę przez cały tydzień!Weź się ogarnij kobieto i nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma
chciałbym miec tylko takie problemy w zyciu co założycielka tego wątku
Dla każdego co innego stanowi problem. Może ty masz problemy które dla kogoś innego będą śmieszne i też chciałby mieć tylko takie.
Jeśli mieszka się przy samym kościele i niedziela jest jedynym dniem kiedy można sie wyspać, a ksiądz od wczesnych godzin porannych zakłóca spokój (bo inaczej tego nazwać się nie da), to nie jest to ani miłe ani tym bardziej zabawne.
Temat wątku ma za zadanie ustalić czy takie postępowanie księdza jest legalne i było by fajnie gdyby ktoś kto zna odpowiedz na to pytanie wypowiedział się tutaj.
Ocena tematu jako prowokacyjny (jak ktoś napisał wyżej) jest mocno nie trafiona. To ze większa część społeczeństwa deklaruje się jako praktykujacy katolicy, to nie znaczy ze ma prawo narzuciać reszcie kiedy i w jakiej formie należy uczestnieczyć we mszy świętej. Niestety ale jeśli msza jest puszczana przez głośniki to niejako cała okolica czy chce i też nie w tej mszy uczestniczy.
Dla mnie to to ryczenie z głośników jest prowokacją i propagandą, której sobie nie życzę. Ale katole w tym kraju to święte krowy - nie do ruszenia....
Która parafia tak o sąsiadów dba?
Ciekaw jestem bardzo czy jeśli temat dotyczył by modłów i spiewów puszczanych na głośniki przez Rabina z Synagogi, to czy też odezwali by się ludzie którzy by twierdzili ze poruszanie tej sprawy to szukanie problemów gdzie ich nie ma? Bo przecież dla nich to żaden problem taka poranna pobudka w wolny dzień.
Mnie też to denerwuje, mieszkam blisko kościoła na Ogrodach, ryczy od 6 rano. Ja nikomu nie zabraniam uczestniczyć we mszy, szanuję czyjeś przekonania religijne i potrzebę celebrowania wiary, ale oni powinni uszanować to, że ja nie mam ochoty wysłuchiwać przez głośniki 5 mszy dziennie, zwłaszcza, że kościół jest duży, wszyscy się w nim mieszczą i wystarczą głośniki w środku. Wiele razy się zastanawiałam, czy to nie jest jakiś rodzaj zakłócania spokoju. Chciał nie chciał mszy wysłuchać musi!
No ja też mieszkam bardzo blisko kościoła,idzie się przyzwyczaić.Ale nie zapomnę jak po tygodniu harówki przed świętami,wstawania o 4-tej rano,nie mogłam się doczekać Wielkanocnej niedzieli żeby pospać do 9-tej.Ale Jezus zmartwychwstał,procesja o 6 rano,jestem wierząca,też się cieszę,ale wtedy byłam wściekła,dzwony , głośniki.Stopery nie pomogły,i kołdra na głowie
To prawda, szkoda mi ciebie zaadoptuje do księży aby zmniejszyli głośność w głośnikach tak by mieszkańcy nie odczuwali dyskomfortu. Praca jest ciężka więc należy wam się chwila odpoczynku. Bóg z wami jest.
A jak na Pułankach, 13-go każdego miesiąca chodzi procesja i głosniki mają ustawione ile fabryka dała? To też jest denerwujące,bo ciekawe, jakby się kościół zachował, gdyby takie coś zrobili np. muzułmanie czy innowiercy?
wytłumaczyć tego to nawet CBŚ i ABW by nie wytłumaczyli bo jeśli na dniu jest zakłócanie ładu i porządku to tylko i wyłącznie na wniosek osoby KTÓREJ to przeszkadza i zostaje tylko SĄD(powództwo cywilne) a reszta służb tylko pouczy bo jest to w godz 6-22.Czyli nie ma zakłócania ciszy nocnej.