Przepiękne młodziutkie szczeniaczki i ich mama szukają domu/ów.
Proszę, otwórzcie dla nich serca.
Ja już adoptowałam psiaka. Panie wolontariuszki przywiozły mi go prosto do dużego pokoju :)
Link do zdjęć piesków w poście poniżej.
Sliczne malenstwa. Ja juz mam suczke, adoptowana wlasnie. Oby znalazl sie dla nich dom.
Kochani, pieski przebywają w przytulisku w Kozienicach. Pani wolontariuszka Jola zamieściła ogłoszenie w "zakładce" Warszawa by zwiększyć szanse na adopcje.
Kiedy adoptowałam swojego psiaka, nie musiałam nigdzie jeździć. Zobaczyłam go w internecie, zadzwoniłam do wolontariusza, przekonałam panią, że bardzo, ale to bardzo mi zależy na tym właśnie piesku. Jakiś czas po tym pani przysłała mi na maila umowę adopcyjną oraz ankietę do wglądu. Przeczytałam, wypełniłam, odesłałam. Została podjęta decyzja, iż piesek trafi do mnie. Po paru dniach panie przywiozły mi psinę do domu :) Na miejscu podpisałam umowę adopcyjną.
Oby się znalazł gdyż inaczej zostaną wywiezione do umieralni na Mazurach, zwanej schroniskiem. Tam jest ponad 2000 psów. W tv były reportaże o tym miejscu. To, co tam się dzieje... :( Fundacje wywożą stamtąd tyle psów, ile są w stanie jednak czasami nie zdążą... :(
Proszę, dajcie szansę tym maleństwom...
Widzialam reportaz o tym pseudoschronisku. Masakra! Psy tam gina w niewyjasnionych okolicznosciach, silniejsze zagryzaja slabsze, szczeniaki nie maja tam szans na przetrwanie :(