Co wy na to? Kupujac tam dajemy zarabiac cudzoziemcom a chyba chodzi o to by wspierac nasza gospodarke...
To zbuntuj mojego pracodawcę tak, by mi dał zarobić na zakupy w sklepach osiedlowych, gdzie ceny są o kilkadziesiąt procent wyższe niż w marketach. Wtedy dołączę do twojego apelu.
Kikus gdzie masz sklep? Podaj namiary.
Ty możesz nie kupować dla mnie się każdy grosz liczy więc nie zamierzam
bzdury -kupowanie w małych sklepach? ceny 2 razy wyższe ?
niech nasi posłowie co na nich głosowaliśmy podniosą nam wysokość ninimum socjalnego do 3 tys. brutto a najlepiej do swojego wynagrodzenia to będziemy promować nasze wyroby
no tak buntujmy się i kupujmy o 50% drozsze produkty, mnie tam supermarkety cieszą, glupi pomysl :) nie do zrealizowania.
to ciekawe jak będziesz Goniła do "drogiego" sklepu w święta, a w maju Twoja ukochana STONKA będzie zamnieta AŻ 4 dni. I wtedy to będzie stać Cię na zakupy na stacji i nawet w ROPUSZCE
Jakie kilkadziesiąt procent? Różnica to 5-15 groszy, a i to nie zawsze. No i w hipermarkecie więcej wydasz na głupoty w drodze do kasy.
Mamy się zbuntować i pozbawić setki ludzi pracy po to,żeby właściciele małych sklepów mieli odpowiedni utarg. Zamiast manipulować ludźmi trzeba dbać o właściwą jakość towaru i konkurencyjne ceny,to ludzie sami wybiorą,co dla nich lepsze a nie bezzasadnie podjudzać. NIEŁADNIE!
No właśnie, nikt nie zauważa że w supermarketach pracują Polacy nie cudzoziemcy. Jeśli chodzi o ceny w sklepikach osiedlowych , toróżnica jest ok 20 - 30 gr na jogurcie, ok 2 zł na kg sera białego, soki koszmarnie drogie , to samo z makaronem. Nie mówię o produktach marketowych z ich logo, ale o tych samych które można i tu i tu kupić, więc dla mojego budżetu jest to różnica.
Ktoś powie, że tak muszą , ja rozumiem, ale uważam że lepiej postawić na obrót i dużo sprzedać a nie na wysoką marżę i towar leży .
droga do zatracenia
niestety....
jakie 15 groszy? różnica dla przykładu na cukrze sięga 1zł market vs sklep osiedlowy! miesięcznie to nawet 200zł w kieszeni na wszystkich zakupach! windziarz
Tak, a ten cukier, który możesz kupić w sklepach i na bazarze, to handlowcy często w promocji w markecie kupują...
POPIERAM
ale jak "markiety" - "limpeksy" zamkniete są w święta to Wiara bije sie pod stacjami i Ropuchami. W takie dni to "szastają" kasą. No ale tam jest tylko o 40% drożej :-D
Ja szczerze handluje towarem po sklepach i 60 proc sklepow ledwo ciagnie. Jest poracha>
A co to jest poracha?
Ja powiem szczerze , ze handluję towarem po sklepach i 60 proc sklepów ledwo ciagnie. Jest porażka.
Inaczej? Inaczej.
Da się? Da się.
kiepski pomysl znam osobe ktorta prowadzi taki sklepik ceny az z butow wyrywa sama wraz z rodzina zaopatruje sie w marketach